Czy samochody zdrożeją w 2022 r.? Wszystko na to wskazuje
REKLAMA
REKLAMA
Czy samochody zdrożeją w 2022 r.? Tak, to pewne...
Jeszcze chyba nigdy tak duża ilość niekorzystnych czynników nie spotkała się jednocześnie na rynku motoryzacyjnym. O jakich czynnikach mowa? Choć klienci nowe auta chcą kupować, producenci nie mają ich jak produkować – brakuje półprzewodników i innych podzespołów. Choć producentom nie brakuje technologii, Unia Europejska cały czas zaciska ekologiczny kaganiec założony na układach napędowych. A to wymusza stosowanie precyzyjniejszych wtrysków i serii filtrów. Elementy te kosztują, a koszty te muszą znaleźć odzwierciedlenie w cenniku.
REKLAMA
Samochody zdrożeją w roku 2022 i drożeją już dziś!
Poza tym niekorzystnym trendem jest rosnąca inflacja, drożejące auto-kredyty i... niepewność. Dziś kupując auto spalinowe kierowca za kilka lat mogą mocno stracić przy jego odsprzedaży – gdyby spalinowce zostały wycofane z produkcji. Z drugiej strony ani infrastruktura, ani sami kierowcy nie są jeszcze gotowi na napęd w pełni elektryczny. Skutkiem takiej sytuacji jest wzrost cen. Tylko w roku 2021 sięgnął on ponad 10 proc. A to dopiero początek. Koniec roku 2021 przynosi bowiem kolejne rewelacje. Producenci w przypadku niektórych modeli aktualizują cenniki co kilka tygodni...
O ile zdrożeją samochody w 2022 r.? Nawet o jedną czwartą!
Czy samochody zdrożeją w 2022 roku? Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Trendu wzrostowego z całą pewnością zatrzymać się nie uda. Szczególnie że na razie nic nie wskazuje na to, że zniknie choć jeden z czynników mających wpływ na rosnące ceny. Co gorsze, trend wzrostowy będzie się raczej intensyfikował. Specjaliści oceniają bowiem, że ceny nowych samochodów w roku 2022 mogą wzrosnąć nawet o 25 proc. A przy tak wysokim wskaźniku możemy spokojnie zacząć mówić o lawinowej drożyźnie!
Kierowcy przerzucą się na auta używane? Już to zrobili. Pojazdy z drugiej ręki znikają z rynku w mgnieniu oka. A do tego również drożeją...
Kiedy samochody przestaną drożeć?
Kiedy sytuacja może zacząć się uspakajać? Specjaliści szacują, że dopiero w okolicy drugiego, trzeciego kwartału roku 2022. To wtedy mają powrócić do normy dostawy części do fabryk, a więc popyt wreszcie przestanie być wyższy od podaży. Niestety w tym punkcie warto podzielić się jeszcze jednym wnioskiem. Bo nawet jeżeli część czynników potęgujących ceny samochodów w Polsce zniknie, nadal cenniki nie wrócą do poziomu sprzed kilku lat. To – identycznie jak na rynku nieruchomości – jest po prostu niemożliwe. I warto zdawać sobie z tego sprawę.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.