Brakuje nowych samochodów i... brakować będzie

REKLAMA
REKLAMA
Brakuje nowych samochodów, a to się nie zmieni na razie
Rok 2021 przemija na rynku motoryzacyjnym pod znakiem... półprzewodników. Mówią o nich wszyscy, bo ich brak sprawia, że brakuje nowych samochodów. Półprzewodniki są niezbędne do montowania w pojazdach pokładowej elektroniki. Ograniczenia w ich dostawach sprawia, że firmy produkują auta niekompletne, których nie da się sprzedać albo wstrzymują fabryki. Skutkiem takiego stanu rzeczy są... puste place przed większością salonów dealerskich.
REKLAMA
Na chipy należy obecnie czekać około 22 tygodnie, a w przypadku mikrokontrolerów, które są niezbędne w branży motoryzacyjnej, aż 38 tygodni.
Sytuacja w sektorze motoryzacji jest bardzo trudna. Niedobory półprzewodników wpływają negatywnie na obie strony – producentów i konsumentów. Firmy produkujące pojazdy płacą więcej za niezbędne części, a do tego muszą zmniejszać produkcję samochodów z powodu długiego czasu oczekiwania na dostawę elementów. Klienci płacą więcej za nowe auto i również nie omija ich przedłużony okres oczekiwania na zakupiony pojazd. – informuje Marcin Korzeniewski, Autoplac.pl.
Brakuje nowych samochodów? Prognozy nie wyglądają dobrze
Problem z mikroczipami według wstępnych zapowiedzi miał zostać rozwiązany w roku 2022. To by oznaczało powrót do normalnych mocy przerobowych. By oznaczało, ale pewnie... nie będzie oznaczało. Kryzys z dostępnością półprzewodników, według prognoz ekspertów, ma zostać zażegnany dopiero w II półroczu 2022 roku. Jednak zanim to nastąpi, być może przyjdzie nam walczyć z brakiem innych części i podzespołów.
Brakuje półprzewodników, a to też problem z... naprawami
A warto pamiętać, że niska dostępność półprzewodników to nie tylko problem z produkcją nowych samochodów. To także problem z pojazdami używanymi, a konkretnie naprawami aut.
Aktualna sytuacja kryzysu z dostępnością półprzewodników oraz mikroczipów nie napawa entuzjazmem mechaników samochodowych. Bez części nie będą mogli przeprowadzić niektórych napraw pojazdów, którymi jeżdżą klienci. Dodatkowym utrudnieniem są rosnące koszty energii oraz surowców, które przekładają się na wzrost kosztów roboczogodzin. Wiele serwisów już podnosi ceny swoich usług, co niestety spotyka się z niezadowoleniem klientów – komentuje Dawid Kaczmarowski, Yanosik Warsztaty.
Sprzedaż samochodów to jedno. Nowy taryfikator drugie
Niestety problemy z dostępnością nowych samochodów, a do tego drożejące modele używane to nie jedyne zmartwienia, które czekają na kierowców w roku 2022. Poważny problem będzie dotyczył też kar. Warto bowiem pamiętać o tym, że już 1 stycznia 2022 roku zacznie obowiązywać nowy taryfikator mandatów. A to oznacza zdecydowane podwyżki grzywien czekających na kierowców popełniających wykroczenia.
Więcej o wyższych mandatach w kolejnym naszym materiale: Nowy taryfikator mandatów. Nie wygląda to dobrze...
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA