Zadłużenie firm motoryzacyjnych. Tylko w Polsce to 446 mln zł
REKLAMA
REKLAMA
Zadłużenie firm motoryzacyjnych rośnie!
Motoryzacja jest jednym z tych sektorów, które w sposób szczególny zostały dotknięte skutkami pandemii. I nie chodzi jedynie o przerwany łańcuch dostaw i niską dostępność półprzedowników. Kluczowe są też... długi. Zadłużenie firm motoryzacyjnych od marca roku 2020 do teraz wzrosło w sumie o 70,1 mln zł. Lista dłużników poszerzyła się o 101 firm. W sumie dziś problem dotyczy 12,5 tys. przedsiębiorstw, których długi sięgają 446,5 mln zł. Co ciekawe, problem dotyczy nie tylko warsztatów, ale także producentów pojazdów, części i akcesoriów motoryzacyjnych oraz dystrybutorów.
REKLAMA
Zadłużenie firm motoryzacyjnych: kto ma największe długi?
Zdecydowana większość, czyli 60 proc. zobowiązań motoryzacyjnych, to długi dystrybutorów części oraz pojazdów (265,1 mln zł), a 35 proc. całego zadłużenia należy do warsztatów (155,8 mln zł). Jako że te dwie gałęzie motoryzacji są mocno uzależnione od producentów, może to w najbliższym czasie rzutować negatywnie na ich sytuację finansową. - podaje Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej w swoim raporcie.
Zadłużenie firm motoryzacyjnych: podział na regiony
Liderem w kwestii zadłużenia firm motoryzacyjnych jest województwo mazowieckie. Kwoto odpowiada ono aż za 92,9 mln zł długów. Drugą lokatę zajmuje województwo śląskie (69,1 mln zł), a trzecią wielkopolskie (49,4 mln zł). Średnie zadłużenie jednej firmy motoryzacyjnej wynosi 35 510 zł, ale rekordzista – hurtownia motoryzacyjna ze Śląska, zalega swoim wierzycielom na blisko 4,8 mln zł. Najwięcej, bo 212 mln zł, stanowią zaległości wobec instytucji finansowych i ubezpieczeniowych, 133,7 mln zł mają do odzyskania fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, a 35,4 mln zł pragną odzyskać wierzyciele z branży handlowej.
Zadłużenie firm motoryzacyjnych: najgorzej mają firmy najmniejsze
REKLAMA
W najtrudniejszej sytuacji są przedstawiciele najmniejszych firm, którzy stanowią 95% wszystkich dłużników motoryzacyjnych. Ponad 10 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych ma na koncie w sumie 328,6 mln zł zaległych zobowiązań finansowych. To właśnie w takich przedsiębiorstwach bardzo często lawinę problemów finansowych wywołuje już jedna niezapłacona faktura.
Zdecydowana większość tych przedsiębiorstw, bo 61 proc., to małe warsztaty. Tylko w tym roku sfinansowaliśmy ich faktury na łączną kwotę 4,4 mln zł, choć zakładam, że z każdym miesiącem ta wartość będzie rosła. Nie tylko z uwagi na coraz większą potrzebę ochrony płynności finansowej, ale też ze względów rozwojowych czy inwestycyjnych. Przykładowo, część warsztatów już niebawem będzie musiała zainwestować w dodatkowe szkolenia, bo obecnie blisko 66 proc. z nich nie jest przygotowana na naprawę pojazdów hybrydowych czy elektrycznych. - powiedział Dariusz Szkaradek prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG.
Źródło: Materiały prasowe KRD
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.