Samochód z dużym przebiegiem: bać się go czy kupować?
REKLAMA
REKLAMA
W jaki sposób kierowcy w Polsce wybierają samochód używany? W pierwszej kolejności decydują się na markę i konkretny model. Później wybierają wersję silnikową, aż wreszcie zaczynają przeglądać oferty. Jakich aut w nich poszukują? Najlepiej świetnie wyposażonych, z symbolicznym przebiegiem i za bezcen. Problem polega jednak na tym, że tych trzech rzeczy nie da się połączyć w jednym aucie. Bo dobre wyposażenie często wyklucza niski przebieg, a atrakcyjna cena nie idzie w parze i z dobrym wyposażeniem, i mało intensywną eksploatacją.
REKLAMA
Samochód z niskim przebiegiem. To pewne?
Przez długie lata przebieg w samochodzie był ogromnym znakiem zapytania. Nietrudno dotrzeć do historii opisujących używane auta, które choć miały na liczniku 150 tysięcy kilometrów, tak naprawdę pokonały często 300 - 400 tysięcy kilometrów. Czy zatem przebieg może być wyznacznikiem? Teraz w pewnym sensie już tak. Stan licznika jest nie tylko wprowadzany do CEPiK i rejestrowany, ale za jego modyfikację grozi nawet kara więzienia. Oczywiście to nie oznacza, że wskazanie licznika jest stuprocentowo pewne. Jest jedynie bardziej niż mniej prawdopodobne.
Zobacz również: Cofanie liczników: kary wzrosną od 2020 roku!
Mały przebieg samochodu. Czy to zawsze dobrze?
Kierowca, który znajdzie w ogłoszeniu np. 10-letni samochód, który pokonał do tej pory 60 tysięcy kilometrów, powinien zapytać z czego wynika mały przebieg samochodu. Warto wiedzieć bowiem o tym, że rzadko eksploatowane auto nie zachowuje stanu fabrycznego, a w nim również postępuje zużycie. Przykład? Szybciej koroduje nadwozie, korodują tarcze hamulcowe czy mogą się zapiekać hamulce.
Warto przed podjęciem decyzji o zakupie zapytać obecnego właściciela samochodu, z czego wynika niski przebieg. Może się bowiem okazać, że auto wzięło udział w poważnej kolizji, i niewielki przebieg związany jest z tym, że dłuższy czas spędziło ono w warsztacie. Kupno takiego pojazdu raczej nie wróży dobrze - zauważa Damian Schwanke z portalu Autoplac.
Samochód z dużym przebiegiem. Jeździł, ale czy to właściwie źle?
Samochód z dużym przebiegiem nie zawsze musi oznaczać minę motoryzacyjną. Intensywna eksploatacja często oznacza bowiem regularne serwisowanie (w przypadku aut firmowych w sieci ASO) czy brak skorygowanego przebiegu.
Najprawdopodobniej osoba, która przejechała konkretnym samochodem kilkaset tysięcy kilometrów, musiała o niego odpowiednio dbać. Bardzo możliwe także, że poniosła już też wszystkie większe koszty związane z wymianą i naprawą wrażliwych elementów. Warto sprawdzić czy sprzedawca ma dowody zakupu i wymiany poszczególnych części oraz napraw. Wtedy istnieje spora szansa na to, że nowy nabywca nie będzie musiał już, na samym początku użytkowania auta, wydawać mnóstwa pieniędzy na wymianę najistotniejszych części - zauważa Damian Schwanke z portalu Autoplac.
Zakup samochodu używanego: nie znasz się? Sprawdź pojazd!
REKLAMA
Używany samochód zawsze należy sprawdzić. Jak? Skontrolować przebieg na podstawie wskazania licznika, bazy CEPiK oraz informacji zapisanych np. w bazie ASO. Przy ocenie przebiegu przyda się też kontrola stanu wnętrza. Jeżeli kupujący nie ma wystarczającej wiedzy, zawsze może poprosić o pomoc wyspecjalizowaną firmę - ta przygotuje raport, w którym oceni stan pojazdu. Dobrym pomysłem jest też wykupienie przeglądu przedzakupowego.
Dobrą opcją, przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie, jest także skonsultowanie się ze specjalistami. Wizyta kontrolna w serwisie nie kosztuje wiele, a pozwoli na rozwianie wszelkich wątpliwości - podsumowuje Damian Schwanke z portalu Autoplac.
Źródło: Materiały prasowe Yanosik
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.