Jak przygotować auto terenowe do wyjazdu w teren?
REKLAMA
REKLAMA
Truizmem byłoby twierdzenie, że im lepsze masz auto, tym w poważniejszy teren możesz się wybrać. Byłoby, gdyby nie kierowcy, którzy wybierają się na podbój bagien za kierownicą np. Freelandera czy Porsche Cayenne. To nie są auta terenowe, ich żywiołem jest asfalt, ewentualnie polna droga. Grzechem jest wpychanie ich w błoto...
REKLAMA
Ale jeśli masz auto, na którym ślady błota wyglądają szlachetnie a nie niechlujnie, zadbaj o kilka rzeczy, zanim ruszysz na wyprawę.
Wjazd w teren
Przede wszystkim postaraj się o towarzystwo. Samotny wjazd w teren jest kiepskim pomysłem. Weź przynajmniej jedną doświadczoną osobę, która bywała w terenie, nie boi się ubrudzić i zna techniki wyciągania auta z błota. Jeszcze lepiej wybrać się na wycieczkę z całą grupą offroadowców. Bo to sport bardzo społeczny, polega przede wszystkim na dobrej zabawie, pomaganiu sobie nawzajem. A wieczór przy ognisku i suszenie przemoczonych ciuchów – tego reklamować nie trzeba.
Opony
Na oponach do jazdy po asfalcie nie wjeżdżaj w teren. Możesz na nich jechać polną drogą, ale już trochę błota sprawi, że samochód straci jakiekolwiek pozory trakcji. Do wyboru masz trzy typy opon – AT, MT i Extrem. Oznaczenie AT to All Terrain. To przejściówki między oponami na asfalt i stricte terenowymi. Radykalni offroaderzy nie ich nie polecają, ale przy wyjeździe w lekki teren, albo okazjonalnych wycieczkach bardzo się przydadzą. MT to Mud Terrain – opony typowo terenowe, idealne na błoto i inne luźne nawierzchnie. Extrem – sama nazwa wskazuje na to, do czego są przeznaczone.
Siekiera, motyka i latarka
Wiem, że zakładasz, iż nie będziesz katować samochodu, że tylko się przejedziesz, zobaczysz jak to jest. Ale zaufaj mi – nie możesz sobie wierzyć. Jeśli Ci się nie spodoba, faktycznie się przejedziesz i wrócisz. Ale możesz wsiąknąć. Wtedy przydadzą Ci się rzeczy niezbędne do wyciągnięcia auta z błota czy piasku oraz setka innych. Do najpotrzebniejszych należą:
Solidna łopata, by wykopać auto z gleby a właściwie glebę spod auta
Siekiera, nie po to, by rąbać drzewa – tego robić nie wolno! Ale zdarzają się leżące pnie, które przy pomocy siekiery trzeba usunąć. Poza tym przyda się na ognisko i do wielu rzeczy, których nie sposób przewidzieć.
Zobacz również: Jak jeździć w górach zimą?
Ciuchy „porządne inaczej” - dobre turystyczne buty, spodnie. Doskonale sprawdzają się stroje wojskowe. Są niedrogie, trwałe, nie szkoda ich ubrudzić. No i mają odpowiedni styl.
REKLAMA
Liny. Dużo mocnych lin. Na ogół to, co uważasz za linę w teren absolutnie się nie nadaje. Tu potrzebne są bardzo wytrzymałe, zbyt słabe są wręcz niebezpieczne – kiedy pękną, poruszają się z dużą prędkością, kosząc wszystko po drodze. Poradź się bardziej doświadczonego offroadera przed zakupem liny. Najlepiej sprawdzają się taśmy – szerokie, z uszytymi pętlami, dość grube, o sporej szerokości. Są dość uniwersalne, można podpiąć się do innego auta, a gdy wyciągasz się na własnej wyciągarce oplata się taką taśmą drzewo i do niej podpina linę od wyciągarki. W ten sposób nie uszkodzisz drzewa – szeroka taśma uchroni je przed zerwaniem kory. Do lin dokup kilka szekli i haków dużego kalibru.
Zaczepy – te wszystkie liny musisz mieć do czego przyczepić. Sprawdź więc, gdzie w aucie masz punkty, do których da się je przypiąć. Zrób to przed wjazdem w teren i zapamiętaj, gdzie są. Szukanie ich po omacku pod wodą, stojąc po pas w rwącej rzece, albo odkopywanie niewłaściwego punktu do przyjemności nie należą. W dobre zaczepy warto w ogóle zainwestować, dorobić nowe – seryjne mogą nie być obliczone na ekstremalne obciążenia.
Zobacz również: Jak jeździć po nierównościach i dziurawych drogach?
To są rzeczy absolutnie podstawowe, nie wymagające dokonywania przeróbek auta. Znakomicie ułatwiają początki off-roadu, pewne sprawdzenie, czy ten sport może stać się życiowym hobby. Nie wymagają też znaczących nakładów a sam wypad czynią po prostu bezpiecznym. Ułatwiają też czerpanie z niego przyjemności.
REKLAMA
REKLAMA