Jak przygotować zawieszenie i hamulce do KJS?
REKLAMA
REKLAMA
Ważne: w wielu KJS-ach nie ma tzw. mety lotnej, czas Twojego przejazdu będzie liczony do momentu zatrzymania się samochodu i tzw. odbicia amortyzatorów. Musisz zatrzymać się tak, by linia mety znalazła się pomiędzy osiami auta. Przy hamowaniu na mecie warto wspomagać się hamulcem ręcznym w ostatniej fazie – w ten sposób przednie amortyzatory szybciej odbiją do góry.
REKLAMA
Jakie hamulce na KJS?
Jak najlepsze, ale nie wyczynowe. Wiadomo, im lepsze hamulce, tym bardziej możemy opóźnić hamowanie i uczynić je krótszym. Przydają się to też na co dzień, zwiększając stopień bezpieczeństwa. Na KJS-y nie warto jednak inwestować z wyczynowe zestawy hamulcowe. Z reguły pracują dobrze po odpowiednim rozgrzaniu, o co na krótkiej, krętej trasie jest bardzo trudno. Po prostu nie warto.
Zobacz również: Jak przedłużyć żywotność hamulców?
Warto jednak odrobinę zmodyfikować hamulec ręczny. Po pierwsze – wyregulować go tak, by już „na pierwszym ząbku” blokował tylne hamulce. Można to osiągnąć regulując linkę ręcznego, na ogół da się zrobić to samemu. Za pierwszym razem warto jednak zrobić to u mechanika lub poprosić o pomoc kogoś, kto już to robił. Mniejsza szansa, że coś zepsujesz. Po drugie – pozbyć się zapadki, tak, by dźwignia ręcznego po szarpnięciu jej do góry nie zostawała zaciągnięta, lecz opadała. W ferworze walki zdarza się, że zaciągniesz ręczny zbyt mocno a potem starasz się go spuścić w dół, tracąc cenne sekundy.
Sprężyny i amortyzatory na KJS
REKLAMA
Zawieszenie na suchy równy asfalt powinno być raczej twarde, może być obniżone. Na dziurawe drogi i luźną nawierzchnię twarde i niskie na nic się nie zda, stracisz sporo przyczepności i możesz coś urwać. Trzeba znaleźć kompromis, najlepiej nieco utwardzić samochód, ale bez przesady.
Na pewno nie zaszkodzi doposażenie auta w tzw. rozpórki na kielichy. To rura, którą montuje się pomiędzy górnymi mocowaniami amortyzatorów, w komorze silnikowej. Uwaga – jej montaż ma sens tylko wtedy, gdy analogiczne wzmocnienie zamontujemy na dole. Wtedy zawieszenie znajduje się w solidnych ryzach, zamontowanie tylko na górze ma równy sens co kupienie sobie jednego buta. Rolę dolnej rozpórki może też spełniać osłona silnika. Osłonę warto zamontować, gdy będziemy jeździć dużo, ostro i po luźnych nawierzchniach. Nie pozwoli ona kamieniom czy gałęziom zaatakować silnika Twojego auta (co może skończyć się nawet przebiciem miski olejowej). Do codziennej jazdy jest wręcz zbędna – porządna osłona to aluminiowa płyta o grubości 1 cm, więc swoje waży.
Zobacz również: Jak wyregulować hamulec ręczny?
REKLAMA
REKLAMA