Gaszenie silnika z turbosprężarką - potencjalne problemy
REKLAMA
REKLAMA
Turbosprężarka, dawniej kojarzona głównie z silnikami samochodów sportowych, to coraz częściej wykorzystywane urządzenie w jednostkach napędowych. Zapewnia ona wyraźny wzrost mocy i momentu obrotowego silnika, a w nowoczesnych małolitrażowych motorach, także wysoką ich elastyczność.
REKLAMA
Pierwsze symptomy uszkodzonej turbosprężarki
Posiadanie auta wyposażonego w turbodoładowanie wymaga właściwej jego eksploatacji. Kardynalnym błędem, wynikającym z niewiedzy użytkowników takich samochodów, jest natychmiastowe gaszenie silnika po dojechaniu pojazdem do celu podróży. Turbosprężarka, zwłaszcza po dynamicznej jeździe, wręcz nienawidzi takiego traktowania, co manifestuje spadkiem osiągów silnika i wzrostem zużycia oleju. Na koniec pozostaje albo jej wymiana na nową (jej cena waha się w przedziale 2500-9000 zł), albo jej regeneracja. Co sprawia, że turbosprężarka ulega awarii?
Zobacz też: Uszkodzona turbosprężarka - objawy cz. I
Przyczyny awarii turbosprężarki
Turbosprężarka do prawidłowej swej pracy wymaga odpowiedniego smarowania. W tym celu wykorzystuje się ona olej silnikowy będący z jednej strony środkiem ograniczającym tarcie pomiędzy jej podzespołami a z drugiej, stanowi on czynnik chłodzący turbosprężarkę. Po dynamicznej jeździe jej oba wirniki kręcą się z prędkością nawet 200 000 obr./min, a siła bezwładności sprawia, że nawet po wyłączeniu silnika nadal się one poruszają. Problem polega na tym, że z chwilą gdy jednostka napędowa kończy pracę, przestaje także krążyć w obiegu olej silnikowy. Ten służy do smarowania poszczególnych łożysk turbosprężarki (ślizgowych, oporowych). Jeśli go brakuje lub dochodzi do jego zapiekania (w przewodzie lub kanalikach olejowych) pod wpływem ogromnej temperatury jaka panuje w korpusie turbosprężarki, to może dojść do uszkodzenia bieżni wałka turbosprężarki, zatarcia któregoś z łożysk czy uszkodzenia wirnika (na skutek zatarcia jego łożyska oporowego). Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że proces ten ma charakter długofalowy i nie następuje błyskawicznie. Dopiero regularne gaszenie silnika po dynamicznej, tzw. szosowej jeździe, przyczynia się do wyraźnego spadku trwałości turbosprężarki.
Zobacz też: Używany silnik – wady i zalety
Gaszenie silnika z turbosprężarką: jak długo czekać?
Prawidłowo eksploatowana turbosprężarka powinna bez problemu wytrzymać pracę na dystansie 300 000 km. Jeśli właściciel o nią nie dba, to jej awaria może nastąpić znacznie szybciej, nawet po 100 000 km. Dlatego aby zachować wysoką trwałość tego podzespołu warto pamiętać o prawidłowym gaszeniu silnika oraz o regularnej wymianie jego oleju (najlepiej syntetycznego). Po intensywniej i dynamicznej jeździe autem, warto nie gasić silnika na postoju przez co najmniej 1 minutę. Jeśli silnik auta pracował z najwyższą mocą i pod naprawdę dużym obciążeniem, to warto odczekać nawet 2 minuty. Pozwoli to turbinie na ograniczenie swej prędkości i temperatury. Tym samym zmniejszą się także siły tarcia zachodzące pomiędzy poszczególnymi jej częściami, a turbosprężarka zachowa większą trwałość.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.