REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Chevrolet El Camino

Subskrybuj nas na Youtube
Chevrolet El Camino Fot. Chevrolet
Chevrolet El Camino Fot. Chevrolet

REKLAMA

REKLAMA

Chevrolet El Camino to oryginalny samochód: połączenie pickupa i sportowego coupe. Choć wcale nie był pierwszym autem tego typu, do dzisiaj pozostaje jednak najsłynniejszym tzw. "użytkowych coupe".

REKLAMA

Pickupy raczej nie kojarzą się z wygodą. Mają jedno zadanie: przewozić ładunki. Zresztą w USA nikt nie określa tych aut mianem "cars", czyli aut osobowych. Pickupy to tradycyjnie już "trucks", czyli ciężarówki. Tymczasem jeszcze w latach 30-tych XX wieku żona pewnego farmera w liście do Forda poprosiła, aby stworzyć samochód, którym w niedzielę można by wybrać się do kościoła, a w poniedziałek zawieźć świnie na targ".

REKLAMA

Choć Ford Australia, a później także Holden stworzyły własne wersje tzw. "coupe utility" na lokalny rynek w 1934 i 1935 roku, to klienci w USA musieli trochę zaczekać, aż do lat 50-tych. Tym razem Chevrolet był pierwszy, wprowadzając w 1955 roku stylowe auto: Chevroleta Cameo Carrier. Auto, choć zaprojektowane jako pół-osobowe pół-użytkowe, nie podbiło rynku, głównie ze względu na wysoką cenę. Choć był to rasowy pickup, miał wiele elementów znanych dotychczas tylko z aut osobowych: automatyczną skrzynię biegów, silnik V8, dwukolorowe malowanie, układy wspomagania i dość luksusowe wnętrze. Nie był to jeszcze prawdziwy "utility coupe", ale Chevrolet był na dobrej drodze.

Palmę pierwszeństwa we wprowadzeniu na rynek prawdziwego "utility coupe" zdobył jednak Ford, wprowadzając w 1957 roku model Ranchero. Według niektórych źródeł, dyrektor projektowy Chevroleta, Harley Earl, rozważał zbudowanie samochodu tego typu w 1952 roku... no cóż, nie udało się. Dostatecznego impulsu na zbudowanie "utility coupe" dostarczył dopiero Ranchero, podobnie jak Jurij Gagarin zmotywował USA do wysłania człowieka na Księżyc. El Camino pojawiło się na rynku dwa lata później, w 1959 roku.

Zobacz też: Koncepcyjny Chevrolet Colorado Rally

Pierwsza seria

REKLAMA

Konstrukcyjnie El Camino, choć nowych szlaków nie przecierał, był bardzo nowoczesnym pojazdem. Auto oparto o zmodyfikowane podwozie Chevroleta Brookwood w wersji dwudrzwiowego kombi (tak, kiedyś były takie...). Usportowiony pickup był pod blachą samochodem pasażerskim, zbudowanym w oparciu o specjalną bezpieczną ramę w kształcie litery X, a wszystkie jego koła były zawieszone na sprężynach śrubowych. Były to nowinki, które u Chevroleta pojawiły się dopiero rok wcześniej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

El Camino miało pod maską rzędową szóstkę o pojemności 3,9 litra lub benzynową V8kę o pojemności 4,6 lub 5,7 litra. Ten drugi silnik był na tyle mocny (340 KM), że samochodem zainteresował się nawet magazyn Hot Rod, przeprowadzając testy auta. Wyniki były, jak na auto z 1959 roku, szokujące: prędkość maksymalna wynosiła 210 km/h, a pierwszą setkę samochód osiągał już po około 7 sekundach (!).

Właściwie jedynym rynkowym rywalem El Camino był Ford Ranchero. W 1959 Chevrolet przebił Forda sprzedając ponad 22 tysiące El Camino. Wynik Forda: 14 tysięcy Ranchero. El Camino w 1959 roku wyglądało naprawdę kosmicznie, niestety samochód na rok modelowy 1960 był już nieco bardziej konserwatywny pod kątem stylistyki. W efekcie sprzedaż El Camino spadła o jedną trzecią, Ranchero zaś wzrósł... o jedną trzecią. W obliczu nagłego spadku zainteresowania pierwsza generacja El Camino zakończyła swój żywot w 1960 roku.

Zobacz też: Koncepcyjny Chevrolet Miray

Podejście drugie

Do El Camino Chevrolet powrócił dopiero w 1964 roku, wypuszczając na rynek drugą generację auta, tym razem opartą o model Chevelle. Pod maską zabrakło na początku naprawdę mocnych silników, a jedyne dostępne jednostki obejmowały dwie rzędowe szóstki o pojemności 3,2 i 3,8 litra. Dopiero po kilku miesiącach w ofercie pojawiły się V8ki. Najmocniejsza z nich miała 5,4 litra pojemności i 300 KM. Tylko w 1966 pod maską El Camino dostępny był 375-konny potwór o pojemności 6,5 litra. El Camino drugiej generacji produkowano przez trzy lata, do 1967 roku.

Podejście trzecie

W 1968 roku na rynku pojawiła się trzecia generacja El Camino. Samochód był dłuższy, choć nadal bazował na podwoziu Chevelle. Z kolei wykończenie zewnętrzne i wewnętrzne zaadaptowano z Chevelle Malibu. Nie to jednak było najważniejsze dla fanów. Razem z trzecią generacją pojawiła się usportowiona wersja Super Sport SS396, z 6,5-litrową V8ką o mocy 325 lub 350 KM. Do oferty wróciła też wersja 375-konna. W tym momencie El Camino "okrzepło" na rynku i kolejne lata nie przynosiły tak wielkich zmian stylistycznych jak dotychczas. W 1969 roku zaokrąglono trochę przód, z kolei rok później powrócono do bardziej kwadratowej stylistyki. Na liście wyposażenia dodatkowego pojawiły się wtedy między innymi elektryczne szyby.

Wersji silnikowych było co niemiara. W tym okresie wprowadzono też zupełnie nowy system podawania mocy silnika. Od 1972 roku w broszurach podawano już moc "na kołach", nie zaś moc wyjściową samego silnika. W efekcie oferta silnikowa przestała już wyglądać tak imponująco pod kątem ilości koni mechanicznych. W 1972 roku klient mógł wybierać od "małej" 110-konnej rzędowej szóstki o pojemności czterech litrów aż do 7,4 litrowej V8ki, która produkowała "tylko" 270 KM. Był to ostatni rok produkcji trzeciej generacji El Camino. Auto sprzedawało się dobrze, ale tuż za rogiem czaił się już kryzys paliwowy.

Zobacz też: Chevrolet 490

Kryzys i czwarta generacja

W 1973 roku ceny ropy poszybowały w górę. Arabowie z OAPEC (organizacji zrzeszającej kraje arabskie eksportujące ropę, składającej się z członków OPEC oraz Egiptu i Syrii) nałożyły na USA embargo z powodu decyzji rządu amerykańskiego o dostarczaniu Izraelowi broni podczas tzw. wojny Yom Kippur. Był to trwający 19 dni konflikt zbrojny w którym Egipt, Syria, Irak i Jordania zaatakowały Izrael. Izraelici wygrali, niestety w ramach odwetu OAPEC zakręcił kurek z ropą aż do marca 1974 roku.

To zadziwiające, ale El Camino przeszło przez kryzys paliwowy bez większych strat. Podczas gdy modele większości producentów na rok 1973 były panicznie odchudzane, aby maksymalnie zmniejszyć zużycie paliwa, Chevrolet zdecydował się potraktować El Camino jako auto luksusowe, a nie jako samochód rekreacyjno-użytkowy. A skoro jest to auto luksusowe, to i tak kupią go ci, których będzie stać na drogie wówczas paliwo. Czwarta (i największa pod kątem ilości wyprodukowanych aut) generacja El Camino nadał korzystała z podwozia Chevelle. Nowinek technicznych było kilka: standardowe hamulce tarczowe z przodu, lepsze wyciszenie i fotele, nowy układ wentylacji i nowy, większy, 83-litrowy bak paliwa. Wzmocniono też konstrukcję drzwi. Specjalna dotąd wersja SS pojawiła się jako pakiet wyposażenia.

Podstawowym silnikiem była wówczas pięciolitrowa V8ka o mocy... tylko 115 koni mechanicznych. Najmocniejszy silnik generował z kolei 245 KM, co było niezbyt dobrym wynikiem jak na 7,4 litrową V8kę z czterogardzielowym gaźnikiem. Po raz pierwszy silniki przystosowano do zasilania coraz popularniejszym paliwem bezołowiowym: utwardzono gniazda zaworowe i hydrauliczny rozrząd, co bardzo przyczyniło się do bezawaryjności jednostek napędowych.

Zobacz też: Chevrolet serii C „Classic Six”: pierwszy Chevrolet

Piąta... i ostatnia

Ostatnią generację El Camino produkowano od 1978 do 1987 roku. Po raz pierwszy pod maskę trafiły 3,8-litrowe V6tki Chevroleta i Buicka, a od 1982 roku El Camino dostępne było też z 5,7 litrowym silnikiem V8... Diesla. Moc nie była wielka, tylko 105 KM, ale silnik nie miał turbosprężarki. Przez kolejne lata wprowadzano jeszcze modyfikacje zarówno do wersji wyposażeniowych, jak i silnikowych, jednak były to drobne zmiany. W 1987 roku sprzedano ostatniego już Chevroleta El Camino i choć General Motors od czasu do czasu pokazuje różne modele koncepcyjne na targach motoryzacyjnych, żadnych konkretnych informacji na temat wznowienia produkcji tego auta nie ma.

Dzisiaj Chevrolety El Camino to rasowe muscle cary. Na zlotach stoją dumnie obok takich aut jak Chevrolet Camaro.

Chevrolet El Camino z 1959 roku. Fot. Chevrolet
Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Badanie techniczne pojazdu w 2025 roku – nowe kary, podwyżki i zmiany. Sprawdź, co się zmieni

Rząd szykuje rewolucję w badaniach technicznych pojazdów. Choć ceny formalnie się nie zmieniły, kierowcy muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami: za spóźnienie zapłacisz nawet trzykrotność standardowej stawki, a diagnosta może elektronicznie zatrzymać Ci dowód rejestracyjny. Na horyzoncie natomiast pojawiają się wysokie podwyżki cen badań technicznych. Sprawdzamy, ile kosztuje przegląd techniczny w 2025 roku i jakie zmiany są planowane.

Auto dla seniora: hybryda czy benzyna? Sprawdź, jak zaoszczędzić nawet 35 tys. zł

Samochody hybrydowe reklamowane są jako oszczędne, ciche i przyjazne środowisku. Wydają się idealne dla kierowców 50+, którzy szukają wygodnego i ekonomicznego auta na co dzień. Ale uwaga: mimo niższej akcyzy i korzyści dla producentów, to klient – często senior – musi dopłacić nawet 10 tysięcy złotych. Sprawdzamy, na co zwrócić uwagę przed zakupem.

Uwaga! Zaoszczędź nawet 1000 zł na paliwie rocznie – wystarczy 1 klik w Google Maps

Czy wiesz, że możesz oszczędzać paliwo bez zmiany stylu jazdy, samochodu ani stacji benzynowej? Wystarczy jedno kliknięcie w aplikacji Google Maps. Tryb oszczędzania paliwa, czyli tzw. eco routing, to niedoceniana funkcja, która w Polsce działa już od dłuższego czasu. Dzięki niej możesz zmniejszyć zużycie paliwa nawet o 7%, co w praktyce oznacza nawet 1000 zł rocznie mniej za tankowanie.

Gigantyczne kary dla firm przewozowych podczas kontroli granicznych. Jak ich uniknąć

Kontrole na granicach mają Niemcy, Włochy, Austria, Holandia czy Szwecja. Państwa te przywróciły je głównie z obawy przed nielegalną imigracją. Co sprawdza się na granicach? Co trzeba wiedzieć, aby nie narazić się na gigantyczne kary? Najbardziej zagrożeni są przewoźnicy.

REKLAMA

Drogie OC? Będzie jeszcze drożej. Nawet 1000 zł za polisę

Składki OC w 2025 roku nadal rosną, a to dopiero początek. Wzrost kosztów napraw, inflacja oraz większa liczba szkód sprawiają, że kierowcy muszą liczyć się z kolejnymi podwyżkami. Sprawdź, kto zapłaci najwięcej i jak ograniczyć koszt obowiązkowego ubezpieczenia.

Bat na pijanych kierowców! 2500 zł mandatu i przepadek auta za jazdę po alkoholu

Chociaż nowe przepisy działają od marca 2024 roku, nadal wielu kierowców ryzykuje jazdę pod wpływem alkoholu. To poważny błąd – w 2025 roku sądy nie mają litości. Wystarczy 1,5 promila, by stracić samochód albo zapłacić jego równowartość. Dowiedz się, co grozi za jazdę po alkoholu w 2025 roku, w tym mandat w wysokości co najmniej 2500 zł i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawdź, jak nowe przepisy uderzają w nietrzeźwych kierowców.

Samochód elektryczny: czy jest sposób na wydłużenie żywotności baterii takiego auta

Sceptycy elektromobilności często wskazują na ograniczony zasięg aut elektrycznych oraz obawy dotyczące trwałości ich akumulatorów. Kluczową rolę w dobrym funkcjonowaniu baterii odgrywa sposób, w jaki kierowcy użytkują swoje pojazdy.

Zielony Ład w transporcie drogowym. Komisja Europejska podtrzymuje nierealne warunki. Biopaliwa nie są "zielone"? Clean Industrial Deal czy Green Industrial Fail?

Transformacja komercyjnego transportu drogowego stała się jednym z najważniejszych wyzwań Europejskiego Zielonego Ładu. Choć elektromobilność pozostaje jednym z filarów unijnej strategii klimatycznej w ramach pakietu Clean Industrial Deal, w kontekście transportu ciężkiego skala wyzwań jest ogromna. Barierą są nie tylko koszty pojazdów i brak megawatowej infrastruktury do ładowania, ale także kwestia dostępności energii odnawialnej. Dlatego też podczas międzynarodowego Kongresu Paliwowego 2025, zorganizowanego przez POPHiN pod koniec marca w Warszawie, przedstawiciele branży, w tym Grupa Eurowag, apelowali o większy pragmatyzm i elastyczność opartą na zasadzie neutralności technologicznej.

REKLAMA

Letnie zakazy jazdy w Europie w 2025 r. Jakie kary dla kierowców za niedostosowanie się do przepisów?

Wakacje to czas wzmożonego ruchu turystycznego. Dla branży TSL to okres wyjątkowo wymagający. Z jednej strony duża część kierowców zawodowych planuje urlopy, dlatego też w firmie mogą pojawić się problemy kadrowe, a w rezultacie nawet i nieplanowane przestoje w łańcuchu dostaw. Z drugiej strony przewoźnicy specjalizujący się w przewozie towarów sezonowych, mogą mieć jeszcze więcej zleceń niż zwykle w tym czasie, a przy planowaniu tras należy uwzględniać wakacyjne ograniczenia w ruchu drogowym. Brak odpowiedniego przygotowania w tym czasie może skutkować opóźnieniami, mandatami i stratami finansowymi. Aby tego uniknąć należy znać nie tylko obowiązujące przepisy, lecz także dynamicznie reagować na zmieniającą się sytuację drogową. Gdzie występują letnie zakazy jazdy w Europie? Jakie są konsekwencje za nieprzestrzeganie przepisów?

Uwaga! 12 punktów i 3000 zł mandatu za telefon za kierownicą – nowe przepisy 2025

18 czerwca 2025 r. weszły w życie znowelizowane przepisy ruchu drogowego, które nakładają wysokie kary za korzystanie z telefonu. W tym również za obsługę nawigacji podczas jazdy. Nawet uchwyt lub sposób trzymania smartfona może zadecydować o mandacie. Policja już nakłada grzywny, a w skrajnych przypadkach mandaty sięgają nawet 3000 zł.

REKLAMA