Monitoring uchroni auto firmowe przed złodziejem?
REKLAMA
REKLAMA
Według danych polskiej policji, w 2010 roku ukradziono ponad 16 000 aut. Dużo? To „tylko” przeciętnie około 44 pojazdy dziennie. Ale i tak mniej niż w 2009 roku, o 4,8%. A teraz nieco bardziej optymistycznie: w 22,4% przypadkach ustalono podejrzanych. Danych o liczbie skazanych i odzyskanych samochodów - brak. Najczęściej ofiarą złodziei padał Volkswagen Passat oraz między innymi Volkswagen Golf, Polo, SEAT Leon i Ibiza, Audi A4, A6, 80, Škoda Octavia, Toyota Corolla, Honda Civic, a nawet Fiat 126p. Żeby zakończyć te statystyczne dywagacje - pojazdy znikały z ulicy, drogi (7495 aut), parkingów (6785), parkingów przy centrach handlowych i w ich okolicach (224), garaży (181), sprzed domów jedno lub wielorodzinnych (122), stacji paliw (50), itd.
REKLAMA
Blokada nie pomoże
REKLAMA
Zdaniem dystrybutorów systemów GPS, monitoring jest skutecznym sposobem zabezpieczenia pojazdów. - Umożliwia ochronę przed kradzieżą samochodu oraz czynnikami generującymi ogromne koszty dla firm jakimi są np. kradzież paliwa czy ładunku. Nowoczesne systemy mogą na bieżąco śledzić ruchy auta: jak szybko jedzie, gdzie się znajduje, stan paliwa, czy włączona jest stacyjka lub czy drzwi są otwarte. Informują także przez SMS, o przekroczeniu granic określonego rejonu, przekroczeniu prędkości, czy innych określonych przez właściciela zdarzeniach. System monitoringu można dostosować do indywidualnych potrzeb klienta, jak choćby podłączenie dodatkowych czujników i układów sterowania - mówi Ryszard Grzankowski z firmy IRGATrans.
Robert Rozesłaniec, prezes AutoGuardu, twierdzi, że immobiliser czy auto alarm nie są już przeszkodą dla złodzieja - Metody typowo mechaniczne w postaci różnego rodzaju blokad to również iluzja. Moim zdaniem najwyższą skutecznością w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa - co uzyskało aprobatę towarzystw ubezpieczeniowych - posiadają urządzenia do monitoringu satelitarnego pojazdów - mówi Rozesłaniec.
Zobacz też: Czy możemy ubezpieczyć mienie pozostawione w aucie flotowym?
Firma Remes swego czasie zainstalowała w swoich pojazdach GPS-y, w związku z powtarzającymi się kradzieżami Mercedesów. Efekt? Kradzieże ustały. W ramach ochrony przeciwkradzieżowej opartej na technologii GPS, w samochodzie jest montowane specjalne urządzenie, powiązane z liniami układu blokującego pojazd. - Urządzenie może być podłączone do fabrycznego lub niefabrycznego alarmu zainstalowanego w aucie. Każdorazowe naruszenie jednej z linii skutkuje automatycznym przesłaniem sygnału alarmowego do naszego Centrum Monitorowania. Komunikat zawiera szczegółowe informacje, na temat rodzaju alarmu, dokładnej pozycji pojazdu, kierunku oraz prędkości jazdy. W przypadku potwierdzenia kradzieży przez właściciela, natychmiast dochodzi do wcielenia procedur alarmowych. Zaginiony samochód jest lokalizowany, a informacje są przekazywane na bieżąco policji lub jednostce interwencyjnej Spośród skradzionych samochodów udaje się odnaleźć ponad 90% pojazdów - zachwala prezes AutoGuardu.
Zimne rozliczanie
REKLAMA
Nieco inaczej sytuacje widzi Wojciech Jakubowski, członek Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych. - Systemy GPS traktowane są często jako narzędzia, które będą zapobiegały kradzieżom pojazdów. Oczywiście, w zależności od konfiguracji danego urządzenia, pomagają w ochronie mienia, jednak nie należy mylić ich z systemami antykradzieżowymi. Mają one wspomagać zarządzanie flotą oraz zapobiegać patologiom związanym z eksploatacją pojazdu. Ich zastosowanie jest "zimnym" i bezstronnym sposobem rozliczeń pracowników za ewentualne nadużycia i jazdy prywatne.
W praktyce coraz częściej skorelowanie GPS-u z systemami do monitorowania flot wykorzystywane jest do zlokalizowania skradzionych pojazdów. - Osobiście jednak nie przeceniałbym tej roli z dwóch powodów. Systemy firmowe GPS mają pewne ograniczenia, takie jak choćby możliwości monitoringu przez flotowca w czasie godzin pracy, a nie całą dobę. Kradnący auto doskonale zdaje sobie sprawę z funkcjonowania takich urządzeń i jeżeli reakcja nie nastąpi błyskawicznie, urządzenie GPS jest niezwłocznie przez niego demontowane lub uszkadzane, aby uniemożliwić lokalizację - dodaje Jakubowski.
Przedstawicielom pomoże
Auto Świat niedawno przeprowadzał analizę systemu antykradzieżowych. Zdaniem dziennikarzy, wprawny złodziej przeszkodzi w działaniu GPS-a lub go uszkodzi w czasie do 30 sekund. - Wyposażając samochody flotowe w system monitoringu GPS najczęściej decydujemy się na opcję ochrony mienia: pojazdu lub maszyny - mówi Tomasz Możdżyński, Perfekt Flota, członek SKFS.
Zobacz też: Zasady stosowania systemów do monitoringu pojazdów osobowych
I zaraz dodaje: - Nie należy jednak traktować tego narzędzia jako rozwiązania, które zapobiega kradzieżom. Służy ono przecież do odnalezienia samochodu. Połączenie GPS-u z systemami monitoringu dostępnymi na rynku i uruchomienie funkcji poszukiwania umożliwia zlokalizowanie miejsca, gdzie jest auto, a w wielu przypadkach nawet zdalnie unieruchomi pojazd. Pełne zastosowanie GPS ma dla przedstawicieli firm, dla któtych ważne jest miejsce spotkania, termin złożenia zamówienia, czas realizacji dostawy, a nawet droga jaką będzie jechał dostawca towaru. Niezbędną rolę odgrywa jednak dokładne wcześniejsze zaplanowanie naszych potrzeb.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.