Odśnieżanie dróg kosztowało już 200 mln zł. Zima daje się we znaki drogowcom
REKLAMA
REKLAMA
- Zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2023/2024
- Co z odśnieżaniem dróg lokalnych?
- Zima uderza, a drogi są zaśnieżone. Kto jest winny?
GDDKiA odpowiada za 18,5 tys. km dróg w Polsce. To oznacza, że dokładnie na takiej długości szlaków musi zadbać o zimowe utrzymanie. To generuje potężne koszty i wiąże się ze skuteczną operacją logistyczną. Jak ta przebiega do tej pory?
REKLAMA
Zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2023/2024
W sezonie zimowym 2023/2024 o stan dróg znajdujących się pod zarządem GDDKiA dba 2800 pojazdów. Te znajdują się w stanie gotowości od 15 października. Po raz pierwszy wyjechały na drogi 17 listopada. Wtedy jednak zima dopiero się zapowiadała. Prawdziwe jej uderzenie pojawiło się dopiero na początku grudnia i w trzecim tygodniu stycznia. Tu warto przytoczyć kilka faktów:
- najbardziej pracowitym dniem dla drogowców zatrudnionych przez GDDKiA stał się 2 i 3 grudnia 2023 r. Wtedy pojazdu odpowiadające za utrzymanie dróg musiały wyjechać odpowiednio 4700 i 5500 razy.
- do tej pory wykorzystanych zostało 310 tys. ton soli drogowej. W magazynach przed zimą zgromadzonych zostało natomiast 463 tys. ton. To oznacza, że do tej pory wykorzystanych zostało blisko 67 proc. zapasów. Zapasów, których w tym roku i tak było o 44 proc. więcej, niż wynosiło średnie zużycie w ostatniej dekadzie.
- odśnieżanie dróg zarządzanych przez GDDKiA pochłonęło do tej pory już 200 mln zł. A przecież mamy dopiero końcówkę stycznia. GDDKiA nie mówi o budżecie przeznaczonym na ten cel. Nie wiadomo zatem, ile jeszcze środków zostało w kasie dyrekcji.
Co z odśnieżaniem dróg lokalnych?
GDDKiA odpowiada za drogi krajowe, autostrady i drogi ekspresowe. Za drogi wojewódzkie odpowiada zarząd województwa, powiatowe powiat, a gminne wójt, burmistrz lub prezydent miasta. To sprawia, że rzeczywista skala kosztów i środków koniecznych do zimowego utrzymania dróg w Polsce jest zdecydowanie wyższa. To oznacza, że zarówno podaną powyżej liczbę pojazdów, jak i koszty należy zwielokrotnić. Realnie pewnie wydatki są dwu- czy trzykrotnie wyższe.
Zima uderza, a drogi są zaśnieżone. Kto jest winny?
REKLAMA
Ostatnie dni jasno pokazały, że odśnieżanie dróg nie przebiega w Polsce prawidłowo. Intensywne opady śniegu z ostatniego weekendu sparaliżowały wiele szlaków. Ciężarówki nie były w stanie wjechać pod wzniesienie, pojazdy wpadały do rowów, ewentualnie zatrzymywały się na zaspach powstałych na drogach. Czy to oznacza, że GDDKiA oraz np. samorządowcy nie dopełnili obowiązków? Nie do końca. Warto bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że pomimo ogromnych sił i wydatkowanych środków, służby drogowe nie są w stanie całkowicie zapobiec utrudnieniom w ruchu.
Służby drogowe mogą tylko łagodzić skutki wyjątkowo trudnych warunków pogodowych, związanych z obfitymi opadami śniegu lub marznącego deszczu. Gdy trwają intensywne opady śniegu, nie ma możliwości, aby jezdnia była czarna. Kilka minut po przejeździe pługu ponownie pokrywa się ona śniegiem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.