Strona główna » Moto » Testy aut » Używane » Używane: Citroen C4 Cactus (2014 - 2020) - opinie i typowe usterki

Używane: Citroen C4 Cactus (2014 - 2020) - opinie i typowe usterki

Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów

17 lutego 2020, 09:10

Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech 110 KM

Kamil Fraszkiewicz

REKLAMA

Ma ekscentryczny design, bardzo nietuzinkowe wnętrze i dysponuje prostą technologią. Citroen C4 Cactus był hitem sprzedaży w salonach. Czy okazuje się równie dużym strzałem w dziesiątkę na rynku wtórnym?

Wygląd używanego Citroena C4 Cactus jest polaryzujący. Co to oznacza? Są tacy, dla których auto prezentuje się pokracznie, a są tacy, który się w nim zakochują bez reszty. Jedno jest pewne - ten samochód łączący koncepcję auta miejskiego, kompaktu i crossovera ma swój styl. Nie idzie utartymi schematami i rzuca się w oczy. Szczególnie w wariancie sprzed liftingu przeprowadzonym w 2017 roku. Auto ma wtedy świetnie wyglądające, gumowe poduszki Airbump, ostro zarysowane lampy z przodu i zdecydowanie więcej charakteru od wygładzonego modelu po modernizacji.

REKLAMA

Citroen C4 Cactus - komfort foteli może być różny

Francuzi mają to do siebie, że lubią opowiadać o swoich autach niezwykle kwiecistym językiem. I nie inaczej było także w przypadku wnętrza C4 Cactusa. W ramach sprzedażowej filozofii przedstawiciele koncernu PSA bardzo dużo mówili o tym, że schowek na rękawiczki jest duży i otwiera się niczym klasyczny kufer, a wzorem do stworzenia foteli stały się… komfortowe sofy. I o ile duży schowek może cieszyć kierowcę, o tyle z siedziskami bywa już różnie. Część doceni komfort oferowany przez C4 Cactusa, a u części miękkie fotele mogą jedynie potęgować ból wynikający ze schorzeń kręgosłupa.

W kabinie pasażerskiej crossovera Citroena jedno jest pewne - na każdym kroku czuć oszczędności. Tylne szyby? Te nie są opuszczane, a jedynie uchylane. Poza tym nie ma panelu sterowania nawiewami - opcja została ukryta w nieco powolnie działającym tablecie, a wnętrze jest słabo wygłuszone, przez co np. mocno słychać pracę zawieszenia. Używany Citroen C4 Cactus dość przeciętnie wypada też w kwestii jakości materiałów. Dużo plastików jest twardych, a tapicerka foteli na ogół nie jest przesadnie trwała. Tylko czy to wada? W tego typu aucie z pewnością nie. Szczególnie że u podstaw filozofii modelu leży niska cena!

Zobacz również: Używane: Citroen C4 II (od 2010) - lepszy od poprzednika?

Citroen C4 Cactus z serią gustownych dodatków

Oczywiście Citroen C4 Cactus ma też i pewne zalety. Choć auto powstało na płycie podłogowej PF1 (czyli tej samej co C3 i DS3), oferuje dość przestronną kabinę. Co więcej, do dyspozycji pasażerów pozostaje bagażnik o pojemności wynoszącej od 358 do 1170 litrów - zakładając, że uda im się przełknąć wysoki próg załadunkowy. Co ze stylizacją? Ta wymaga nieco przyzwyczajenia. Wtedy jednak kierowca zacznie odkrywać w tym spartańskim wnętrzu serię stylowych akcentów. Na listę wpisać można chociażby ładny pasek pojawiający się w miejscu standardowej rączki na drzwiach czy zestaw gustownych przycisków pod ekranem dotykowym.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Francuzi podczas projektowania Citroena C4 Cactus postawili przede wszystkim na silniki benzynowe. Trzon oferty stanowił motor 1.2 PureTech - moc 75, 82, 110, 130 KM. Być może bazowy crossover waży tylko 1070 kilogramów, mimo wszystko 75 lub 82 konie nadal okazują się niewystarczające. Sprint do pierwszej setki tak skonfigurowanego auta trwa około 13 sekund. Bazowe benzyniaki 1.2 PureTech mają jednak i zalety. Są wolnossące, ale mają też wtrysk wielopunktowy. A technologia MPI zdecydowanie obniża np. koszt montażu instalacji LPG. Zdecydowanie lepszą dynamikę oferują warianty 110 i 130 KM z wtryskiem bezpośrednim.

Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech - uwaga głównie na rozrząd!

Silnik 1.2 PureTech na serię zalet. Tak, pracuje dość charakterystycznie z uwagi na zastosowanie tylko 3 cylindrów i nieco szarpie podczas ruszania, z drugiej strony potrafi być naprawdę oszczędny! Osiągnięcie wyniku na poziomie nieco ponad 5 litrów w cyklu mieszanym wcale nie jest trudne. Poza tym konstrukcja jest już sprawdzona i dość trwała. Słabe punkty? Ten tak naprawdę dotyczy tylko i wyłącznie paska rozrządu. Element pracujący w olejowej kąpieli dość szybko zaczyna się łuszczyć - a powstałe w ten sposób zanieczyszczenia zapychają smok. W efekcie jego wymiana może być konieczna już po 50 ty. km, a nie 180 tys. jak deklaruje producent. Problemów z rozrządem nie należy ignorować - znane są przypadki zerwania paska.

Zobacz również: Silnik 1.2 PureTech - awarie, problemy, opinie

Francuzi podczas konstruowania palety silnikowej Citroena C4 Cactus oczywiście nie zapomnieli o jednostkach wysokoprężnych. Do oferty trafił diesel 1.6 HDI mocy 92 i 100 koni mechanicznych. Zalety? Jednostki pozwalają na osiągnięcie pierwszej setki w około 11 sekund, a do tego potrafią jeździć na kropelce. Spalanie w cyklu mieszanym rzadko przekracza 5 litrów oleju napędowego. Niezaprzeczalnym plusem Citroena C4 Cactus 1.6 HDI jest też trwałość. Motor posiada wtryski piezoelektryczne, filtr cząstek stałych i konwerter katalityczny SCR, a mimo wszystko bezawaryjnie pokonuje nawet 300 tysięcy kilometrów.

Używane: Citroen C4 Cactus - dane techniczne producenta:

Silnik	Moc	Moment obrotowy	Przyspieszenie 0 - 100 km/h	Prędkość maksymalna	Średnie spalanie w litrach na 100 km
1.2 PureTech	75 KM	118 Nm	12,9 s.	166 km/h	4,6
1.2 PureTech	82 KM	118 Nm	12,9 s.	167 km/h	4,6
1.2 PureTech	110 KM	205 Nm	9,3 s.	188 km/h	4,7
1.2 PureTech	130 KM	230 Nm	8,1 s.	208 km/h	5,0
1.6 e-HDI	92 KM	230 Nm	11,4 s.	188 km/h	3,5
1.6 BlueHDI	100 KM	254 Nm	10,7 s.	188 km/h	3,4

Citroen C4 Cactus to samochód niskobudżetowy. Poza tym platformą podłogową wywodzi się z segmentu B. A te dwa czynniki w dużej mierze uwarunkowały prostą konstrukcję zawieszenia. Przednie koła resorują kolumny McPhersona. Z tyłu pracuje belka skrętna. Nastawy są zdecydowanie komfortowe. Bo zawieszenie choć pracuje hałaśliwie, dobrze tłumi większość nierówności. Dodatkowo francuska konstrukcja ma jeszcze jedną zaletę. Części są naprawdę tanie w wymianie. Dla przykładu nowe łączniki stabilizatora kupione w sklepie motoryzacyjnym mogą kosztować zaledwie 24 złote za sztukę.

Używane: Citroen C4 Cactus - awarii nie ma zbyt wiele

Lista awarii Citroena C4 Cactus jak na razie nie jest długa czy przerażająca. Raz, że to stosunkowo młoda konstrukcja, a dwa, że też całkiem dobrze dopracowana. Najpoważniejsza usterka dotyczy 5-biegowej skrzyni. W tej może zaniknąć piąty bieg. Przekładnia ma jednak prawdopodobnie wadę fabryczną - była modernizowana w czasie życia modelu. Na forum znalazłem też przypadek problemów z komputerem komfortu. Jeden z użytkowników auta opisywał przypadek, w którym przy module BSI odkręciła się śrubka od masy. Skutek? Pojawiły się poważne problemy z rozruchem, a światła zaczęły żyć swoim życiem. Dokręcenie śruby nie stanowiło problemu. Większym było postawienie prawidłowej diagnozy.

Zobacz również: Silnik 1.6 HDi PSA - awarie, problemy, opinie

Używany Citroen C4 Cactus jest wyceniany na co najmniej 28 tysięcy złotych. Za tą sumę dostępne są głównie egzemplarze napędzane silnikiem diesla i to też raczej z przebiegami oscylującymi w granicy 150 - 200 tysięcy kilometrów. Za benzyniaka trzeba zapłacić jakieś 32 - 34 tysiące złotych. Struktura rynku wtórnego jasno pokazuje, że C4 Cactus był dużo chętniej wybierany z motorem 1.2 PureTech. Wersje 1.6 HDI stanowią zaledwie jedną trzecią wszystkich ogłoszeń opublikowanych w polskich serwisach. Jak na razie nie ma zatrzęsienia Citroenów na sprzedaż. Powód? Kierowcy mogą nie chcieć rozstawać się jeszcze z tymi autami.

Używane: Citroen C4 Cactus - podsumowanie:

Pewne rzeczy w używanym Citroenie C4 Cactus wymagają przyczajenia. Z pewnością mowa w tym punkcie o stylizacji nadwozia i wnętrza, jakości wykończenia oraz np. wysokim progu załadunkowym. Z drugiej strony ekscentryczny Francuz potrafi się odwdzięczyć swojemu właścicielowi przede wszystkim za sprawą niskiej awaryjności. Głównym zmartwieniem dla właścicieli powinien być pasek rozrządu w benzyniakach. Reszta konstrukcji jest sprawdzona i mimo upływających lat sprawuje się lepiej niż dobrze. A to oryginalnie wystylizowanemu crossoverowi jedynie dodaje uroku.