Test Toyota Hilux 3.0 D-4D: nie osiołek lecz Mustang
REKLAMA
REKLAMA
A co jest legendarnego w Toyocie Hilux, ot typowym pickupie, którego wygląd niewiele się zmienił począwszy od lat 90-tych?
Historia japońskiego pickupa sięga roku 1968. To wtedy producent pokazał światu dwuosobową wersję samochodu osobowego ze skrzynią ładunkową tuż za szoferką. Przez lata projekt Hilux ewoluował aż do dzisiejszych kształtów. Obecnie pickupy maja kilka nieodłącznych cech. Przede wszystkim zwiększony prześwit oraz z reguły napęd na obie osie. Z reguły, bo nie zawsze. Na przykład w krajach południowych i w USA nabywcy często wybierają pickupy z napędem tylko na jedną oś. Jednak w naszych warunkach geologicznych lepiej jest nabyć takie auto z napędem na obie osie.
REKLAMA
Zobacz też: Test Mitsubishi L200: Sportowa lokomotywa
Widoczny na fotografiach obok Hilux mierzy 526 cm długości, 186 cm wysokości, ma 22,7 cm prześwitu oraz rozstaw osi o długości 308,5 cm.
Jak na użytkowanie w miejskich warunkach rozmiary olbrzymie, ale jak na porządną maszynę do pracy – wystarczające.
Projektanci najnowszego Hiluxa ładnie skomponowali w całość podwójną kabinę i skrzynię ładunkową o długości 176,5 cm i szerokości 147,5 cm. Potężny przód z zadziornym wlotem powietrza na masce zdradzają, że ten Hilux nie boi się najcięższych warunków pracy.
Zobacz też: Porównanie lekkich aut dostawczych
Wnętrze
REKLAMA
Spartańskie, proste, bez zbędnych dodatków. We wnętrzu Hiluxa królują toporne i łatwe w czyszczeniu tworzywa mimo że tapicerka jest skórzana. Fotele kierowcy i pasażera są wygodne, tylna kanapa już mniej. Płaska ławeczka zapewnia minimum komfortu i dłuższa jazda w tylnej części kabiny Hiluxa jest męcząca.
Kokpit Toyoty jest czytelny, uporządkowany, ale pozbawiony luksusowych akcentów znanych z typowych samochodów osobowych dostępnych za podobną kwotę. Nawet dostępna za dopłatą ok 3 tys. zł nawigacja z dotykowym ekranem wygląda w Hiluxie, jak narzędzie niezbędne do pracy, a nie podnoszący komfort jazdy gadżet.
Hilux nie ma bagażnika, ma skrzynię ładunkową. W opisywanej wersji można na niego załadować w sumie 720 kg i zawieźć je daleko poza utwardzone drogi.
Zobacz też: Test Nissan Navara: drwal w garniturze
Napęd/układ jezdny
Pod maską japońskiego pickupa drzemie silnik wysokoprężny złożony z czterech cylindrów. Jednostka ma pojemność 3 l, rozwija moc maksymalną 171 KM i maksymalny moment obrotowy 360 Nm dostępny w przedziale obrotów od 1400 do 3200 obr./min.
REKLAMA
Według danych producenta Hilux rozpędza się od 0 do 100 km/h w 10,9 s i może pojechać z prędkością maksymalną 175 km/h. To niezłe wyniki biorąc pod uwagę masę własną – 2028 kg oraz fakt, że z jednostką napędową współpracuje pięciostopniowy automat.
Toyota Hilux to samochód, który w prowadzeniu nie każdemu przypadnie do gustu. To nie jest dobra propozycja dla skuszonych możliwością odliczenia pełnego VAT-u od zakupu i z paliwa przedsiębiorców, którzy tak naprawdę pickupa nie potrzebują, ale skoro oferuje pięcioosobową kabinę i ulgi podatkowe to się skuszą.
Zobacz też: Porównanie małych aut dostawczych
Hilux jest ogromny jak na użytkowanie w zatłoczonym mieście. Ma marny promień skrętu w porównaniu do samochodów kompaktowych, jest dość głośny i narowisty niczym dziki mustang.
Tylna oś została osadzona na resorach piórowych, co wiąże się z tym, że jeżeli nie narzucimy na pakę przynajmniej 200 kg, tylna oś podskakuje na nierównościach, jak koń podczas rodeo.
Trzeba mieć tego świadomość. Prowadzenie pustego Hiluxa przypomina coś w rodzaju siedzenia za sterami rozpędzonej lokomotywy. Lekki tył łatwo zarzucić nawet na suchym asfalcie (w normalnym trybie napędzane są tylko tylne koła), dlatego podczas jazdy po śliskiej nawierzchni warto załączyć napęd na obie osie.
Ale Hilux to przede wszystkim samochód użytkowy, który w tej roli sprawdza się doskonale.
Duży diesel w połączeniu z dobrym napędem na obie osie, przemyślanym wyważeniem konstrukcji i dobrymi oponami zapewnia bezproblemową eksploatację z dala od utwardzonych dróg.
Toyota Hilux to weteran szutrów i dróg gruntowych, niczym dziki koń najlepiej czuje się z dala od utwardzonych bulwarów.
Zobacz też: Nissan NV 200 Combi: auto rodzinne?
Podsumowanie
Toyota Hilux w prezentowanej odmianie z podwójną kabiną, automatyczną przekładnią, napędem na obie osie i silnikiem o pojemności 3 l kosztuje ok. 140 tys. zł brutto.
Biorąc pod uwagę ulgę podatkową cena najdroższego Hiluxa jest atrakcyjna.
Pickup Toyoty to tak naprawdę synonim pickupa. Znany z setek filmów, samochód który obok Land Rovera Defendera zmotoryzował Afrykę. Jednocześnie Hilux, mimo atrakcyjnego wyglądu nie zastąpi samochodu rodzinnego. To model przeznaczony dla świadomych swojego wyboru kierowców, którzy kupią tę Toyotę albo ze względu na jej legendę, albo ze względu na właściwości użytkowe i niską utratę wartości.
Zobacz też: Test Ssangyong Korando: Korea kontratakuje
Dane techniczne:
Toyota Hilux 3.0 D-4D aut. | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 2982 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Maksymalna moc | 171 KM/3600 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 360 Nm/1400-3200 obr./min. |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. 5-bieg |
Ładowność | 702 kg |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 526/183,5/186 cm |
Rozstaw osi | 248,9 cm |
V-max | 175 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,9 s. |
Zużycie paliwa* | 10,9/7,3/8,6 l/100 km |
Cena od | 141 500 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.