REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Abarth 500C: w dobrym stylu

Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Abarth 500C kosztuje tyle, co przyzwoicie wyposażony samochód kompaktowy. Dużo? Ze względu na gabaryty „Malucha” to sporo. Ale, gdy weźmiemy pod uwagę, jak mały Abarth doskonale jeździ i dorzucimy do tego świetny styl samochodu cena wydaje się do oswojenia.

Uwagi na temat niewielkich rozmiarów Abartha 500C w kraju, w którym większość rodzin wyjeżdżała na dłuższe wakacje z dwójką dzieci i namiotem Fiatem 126p wydają się być przejawem hipokryzji. Bo Abarth 500C to współczesny Maluch, tylko lepszy. Po pierwsze bardziej zaawansowany technologicznie, po drugie bardziej prestiżowy, po trzecie dużo mocniejszy, po czwarte ładniejszy, a po piąte ma większy bagażnik. Ideał w kraju nad Wisłą? Być może.

REKLAMA

Podczas jazd testowych postaraliśmy się spojrzeć na Abarta 500 Cabrio z perspektywy ludzi którzy samochodu rodzinnego nie potrzebują, nie mają nadmiaru gotówki i zastanawiają się, czy wybrać bardziej stonowane, nieźle wyposażone auto kompaktowe, czy może odrobinę zaszaleć i jako jedyny samochód kupić Abartha 500C.

Zobacz też: Test Abarth 500 Esseesse: po prostu „wariat”

Nadwozie

Jeżeli zastanawiasz, się w jakim kolorze Abarth 500C prezentuje się najlepiej nie powinieneś ufać zdjęciom. Nie oddają prawdziwego uroku barw nadwozia. Naszym zdaniem najdoskonalej wygląda właśnie pomalowany na kolory widoczne w galerii.

REKLAMA

Materiałowy dach małego cabrio dodaje sylwetce szlachetności. Podobnie do ksenonowych reflektorów (opcja za 3000 zł) i atrakcyjnych proporcji nadwozia z poszerzonymi błotnikami. Autko wygląda zadziornie, wręcz szpanersko ale nie tanio. Pisząc kolokwialnie jest lanserski, ale w dobrym stylu. Jest gustownie efektowny, a nie tanio efekciarski.

Wrażenie robią detale – atrakcyjna kolorystyka, wzór obręczy, logotypy, kształt reflektorów, maski, linii okien, dyskretne spojlery i to nawiązanie do klasyki. To prawdziwa miejska bulwarówka.

Zobacz też: Test Citroen DS4: Przekombinowany

Wnętrze

Jest utrzymane w równie dobrym stylu. Czarne słupki A, podsufitka oraz gruby, mocno wyprofilowany wieniec kierownicy ze spłaszczonym dolnym odcinkiem dodają wnętrzu Abartha 500 C sportowego charakteru.

REKLAMA

Podobnie do innych odmian Fiata 500, także i w Abarcie 500C początkowo kierowca musi się przyzwyczaić do wysoko umieszczonego siedziska fotela. Jednak po kilkudziesięciu minutach jazdy dziwne uczucie związane w pozycją za kierownicą znika. Żeby znaleźć odpowiednią dla siebie pozycję za kółkiem trzeba poświęcić chwilę na ustawienia kątów pochylenia siedziska, oparcia i kąta pochylenia kierownicy. Nie mniej, większość kierowców znajdzie dla siebie optymalną pozycję.

500C z logiem skorpiona to samochód czteroosobowy. I nie jest to teoria. Na tylnej kanapie usiądą wygodnie dwie dorosłe osoby i nie będą narzekały na ciasnotę. Fakt, że będą miały mniej miejsca na nogi niż np. w samochodzie kompaktowym, ale nie umęczą się gdy będą siedzieć z tyłu podczas kilkugodzinnej podróży.

Największym problemem Abartha 500C jest bagażnik. O ile dla dwóch osób jest wystarczający, o tyle dla większej ilości może być problematyczny. Kufer w Abracie 500C ma pojemność 185 l. Rezygnując z twardych walizek i pakując się w stylowe torby taka pojemność wystarczy dwóm osobom nawet na długi wyjazd. Tym bardziej, że w razie potrzeby można złożyć oparcie tylnej kanapy (dzielone) i w ten sposób kilkukrotnie powiększyć miejsce na pakunki.

Sęk w tym, że Cabrio w przeciwieństwie do tradycyjnej odmiany Abartha ma krótka pokrywę bagażnika, przez co otwór załadunku jest niewielki. I o ile Abarthem 500 przewieziemy lodówkę, o tyle w wersji cabrio może być to niemożliwe.

Zobacz też: Test Suzuki Swift 1,6: wySPORTowany

Napęd/Układ jezdny

Abarth został stworzony do prężenia muskułów na ulicach europejskich metropolii. W żadnym innym miejscu na świecie nie mógł powstać pojazd tak bardzo pasujący do stylu życia europejczyków. Jest mały, więc sprytnie przeciśnie się przez najwęższą uliczkę i da się go zaparkować na skrawku wolnego miejsca. Jest zwrotny, więc z łatwością wydostanie się z najbardziej zatłoczonego parkingu. Jest stylowy, więc będzie pasował do każdego szykownego mieszkańca Starego Kontynentu. Ma sztywne zawieszenie i krótki rozstaw osi, więc wymaga eksploatacji na dobrej jakości, równych  drogach, a największą siatkę najlepszej jakości dróg na świecie mają Europejczycy.

Ale to nie wszystkie cechy małego Cabrio. Do napędu samochodu ważącego 940 kg posłużyła czterocylindrowa, turbodoładowana jednostka napędowa o pojemności 1.4 l i mocy 140 KM. Według danych producenta Abarth 500C przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,1 s i może się rozpędzić do 205 km/h.

Rzeczywiście, jazda Abarthem 500C na co dzień to prawdziwa gratka. Nie chodzi tylko o świetną dynamikę Malucha, ale też o pracę układu kierowniczego, brzmienie silnika i zawieszenie, które zachęca do startu Abarthem w slalomie.

Zawieszenie jest sztywne, ale jednocześnie nie na tyle ordynarne, by niemiłosiernie wytrząść pasażerów podczas jazdy po nierównościach. A prześwit jest niewielki, ale na tyle wysoki, by nie utrudniać parkowania na chodniku.

Zobacz też: Test Ford Fiesta Sport - Pozorant?

A spalanie? Około 10 l/100 km w ruchu miejskim to wartość, którą może zaakceptować każdy kto szuka samochodu za cenę około 75 tys. zł.

Tyle o jeździe w mieście, a w trasie? Trochę gorzej. Konstruktorzy wyposażyli Abartha 500C w przekładnię pięciobiegową. I o ile nic nie można zarzucić jej pracy (dźwignia ma krótki skok i działa precyzyjnie) o tyle podczas jazdy z wyższymi prędkościami brakuje szóstego przełożenia.

Chodzi o komfort podróżowania. Jadąc na piątym biegu z prędkością około 140 km/h w samochodzie robi się dość głośno, co przy autostradowej podróży przez Europę z pewnością ograniczy komfort kierowcy i pasażerów.

Pomijając powyższe po znalezieniu odpowiedniej pozycji za kierownicą nawet długa jazda Abarthem nie skutkuje bólami w plecach, a zapas mocy jest na tyle duży, że jadąc załadowanym samochodem bez problemu wyprzedzimy nie jednego śmiałka i to nawet na wielokilometrowym podjeździe.

Zobacz też: Test Fiat 500C: Wspomnień czar!

Podsumowanie

Abarth 500C jest dostępny za ok. 71 tys. zł. Odliczając od tego promocję producenta można kupić 500C za ok. 63 tys. zł. Do ceny zakupu należy doliczyć lakier metalizowany (1000 zł) lub bicolore (3000 zł), w polskich warunkach przydadzą się reflektory biksenonowe (3000 zł), lusterko wsteczne fotochromatyczne (800 zł) oraz automatyczna klimatyzacja za 1700 zł (manualna jest w standardzie).

Poza tym Abarth jest wyposażony we wszystko, co potrzeba przeciętnemu kierowcy.

Szybki Maluch w spełnił nasze oczekiwania. Jest poręczny w miejskiej eksploatacji i wystarczająco pakowny dla dwóch osób. Może być zatem jedynym samochodem w dwuosobowym gospodarstwie domowym. Tym bardziej, że jako jeden z niewielu Maluchów dostępnych w tym przedziale cenowym właścicielowi doda, a nie odejmie prestiżu.  

Dane techniczne:

Abarth 500C 1.4 T
Typ silnika benzynowy, turbo
Pojemność  1368 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Maksymalna moc 140 KM/5000 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy 206 Nm/2000 obr./min.
Napęd przedni
Skrzynia biegów man. 5-bieg
Pojemność bagażnika 185 l
Wymiary (dł./szer./wys.) 365,7/162,7/148,5 cm
Rozstaw osi 230 cm
V-max 205 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,1 s.
Zużycie paliwa* 8,4/5,4/6,5 l/100 km
Cena od 63 000 zł
*miasto/trasa/cykl mieszany

Abarth 500C - tył
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C - tył
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C - przód
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C -przód
Producent
Abarth 500C - przód
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C-tył
Producent
Abarth 500C - przód
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C - tył
Moto.wieszjak.pl
Abarth 500C-deska
Abarth
Abarth 500C - przód
Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Postęp projektu Izery: fabryka i nowy SUV już w 2025 roku?

    Na konferencji prasowej 7 grudnia 2023 r. prezes spółki ElectroMobility Poland (EMP), Piotr Zaremba, ogłosił znaczący postęp projektu Izery (pierwszego polskiego samochodu elektrycznego), informując o zrealizowaniu planów w 39 procentach. Wizja fabryki w Jaworznie i pierwszych samochodów z niej zjeżdżających staje się coraz bardziej realna. Produkcja samochodów ma ruszyć w tej fabryce pod koniec 2025 roku.

    Toyota Hilux Mild Hybrid 48V. Diesel w pick-up`ie z zastrzykiem 16 koni

    Toyota zdecydowała się poszerzyć gamę silnikową Hiluxa. Teraz 2,8-litrowy diesel w jednej z wersji może otrzymać elektryczne wsparcie. Za to odpowiedzialny jest 16-konny układ Mild Hybrid 48V.

    Ile kosztuje elektryczna Astra? Cennik modelu Electric startuje od 197 500 zł

    Pierwsza elektryczna Astra w historii modelu oficjalnie wchodzi do sprzedaży w Polsce. Za model trzeba zapłacić co najmniej 197 500 zł. Co kompaktowy Opel oferuje w zamian?

    Elektryczny SUV Mitsubishi? Japończycy uderzą w segment C

    Mitsubishi, zamiast zwijać biznes w Europie, najwyraźniej planuje go rozwijać. Po dwóch kluczowych debiutach w segmencie aut miejskich Japończycy szykują się do prezentacji elektrycznego SUV-a segmentu C.

    REKLAMA

    Czy paliwo w samochodzie może zamarznąć?

    Paliwo zamarzło w samochodzie. To hasło podczas porannej próby rozruchu silnika brzmi dla kierowcy jak wyrok. Czy to jest w ogóle możliwe? I jak radzić sobie w takiej sytuacji? O tym właśnie opowiemy w tym poradniku.

    Jaki będzie 2024 rok w branży TSL?

    Sektor TSL przechodzi przez istotne zmiany, które odzwierciedlają ewolucję całej branży. Nowe regulacje oraz kierunki rozwoju, wprowadzone w 2023 roku, jeszcze mocniej uwydatniły dynamiczny charakter branży. Jakie wyzwania i szanse z perspektywy prawa przyniesie ze sobą rok 2024? 

    Nowa benzyna E10 od stycznia 2024 r. MKiŚ: Nie wlewaj do baku jeżeli masz stary silnik, bo uszkodzisz układ paliwowy!

    Nowa benzyna 95-oktanowa z zawartością do 10% biokomponentów (E10) zacznie być sprzedawana na stacjach benzynowych w Polsce już od 1 stycznia 2024 r. - poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ). Benzyna E10 zastąpi benzynę E5 o liczbie oktanowej 95. Ale uwaga, nie każdy silnik może pracować na nowej benzynie. W dokumentach pojazdu lub na klapie wlewu paliwa w samochodzie powinno znajdować się charakterystyczne oznaczenie E10 – potwierdzające dostosowanie samochodu do nowego paliwa. Właściciele starszych pojazdów powinni sprawdzić, czy ich pojazdy są dostosowane do tankowania nowego paliwa. Służy do tego wyszukiwarka przygotowana przez MKiŚ.

    Wyższe opłaty za autostrady w Niemczech dla ciężarówek. Skok cen sięga nawet 86 proc.!

    Opłaty za autostrady w Niemczech dla ciężarówek wzrosły nawet o 86 proc. To poważny problem dla firm z branży transportowej. I nie tylko Polskich, ale także pochodzących z innych krajów europejskich.

    REKLAMA

    Mosiężna skrobaczka do szyb. Fiński wynalazek rzeczywiście nie rysuje szyb?

    Mosiężna skrobaczka do szyb to hit ostatnich lat w Polsce. Powód? Ponoć nie ma możliwości, aby porysowała szybę w samochodzie. Ile jest w tym prawdy? I czym tak właściwie jest fińska skrobaczka? Sprawdziłem to.

    Samochody autonomiczne. Kiedy pojawią się na drogach? Częściowo są już dziś

    W XXI wieku przemysł motoryzacyjny ewoluuje szybciej niż kiedykolwiek. Zmiany te napędzają wymogi prawne, wyścigi producentów, ale też wymogi klientów. A to prowadzi do jednego wniosku. Innowacje stopniowo wprowadzają wizję aut autonomicznych do naszego codziennego życia.

    REKLAMA