Test Mazda3 1,6 MZR: Hatchback z emocjami w standardzie
REKLAMA
REKLAMA
Bardzo często pierwsze spojrzenie na samochód, pozwala na jednoznaczne określenie charakteru danego pojazdu. W przypadku Mazdy3 jest to mieszanka elegancji i sportu – całość wygląda trochę jak dobrze skrojony, przylegający do ciała garnitur. We wnętrzu znajdziemy kontynuację tej samej linii, niestety nieco gorzej jest z materiałami. Podobnie jak w innych Mazdach są one po prostu za twarde. Za to miejsca dla pasażerów jest zadziwiająco dużo. Czteroosobowa rodzina, bez problemu wybierze się Mazdą 3 na wakacje, a nawet jeśli w ostatniej chwili dołączy do niej wujek pod postacią piątego pasażera, to ubytek komfortu będzie i tak niewielki.
REKLAMA
Zobacz również: Opinie kierowców o Mazda 3
REKLAMA
Deska rozdzielcza została logicznie posegregowana, choć w pierwszej chwili obfitość form może wywoływać odmienne odczucia. Zegary prędkościomierza i obrotomierza osadzono w głębokich tulejach. Dźwignia lewarka został podniesiona w porównaniu do poprzednika o 6cm i teraz sięganie po nią jest jeszcze łatwiejsze. Tym bardziej że wzorem innych modeli japońskiej marki precyzja jego działania jest niepodważalna. Na środku deski znajduje się słabo widoczny w świetle dziennym wyświetlacz komputera lub nawigacji. Niestety jak na współczesne standardy jest on stanowczo za małych rozmiarów, co utrudnia odczyt map.
Mazda 3 powstała na tej samej płycie podłogowej co Ford Focus, a to oznacza jedno – świetnie się prowadzi. Jednak w porównaniu do Focusa, czy swojego największego konkurenta, Hondy Civic, zawieszenie Mazdy 3 zestrojono tu nieco bardziej z naciskiem na komfort jazdy. Dzięki temu nierówności drogi nie wytrząsają z pasażerów śniadania. Zastosowanie poprzecznych wzmocnień gniazd amortyzatorów i poszerzenie punktów mocowania stabilizatorów, pozwoliło jednocześnie na zachowanie doskonałych jak na tę klasę własności jezdnych.
Zobacz również: Samochód (prawie) sportowy
REKLAMA
Pod maskę Mazdy 3 trafiają cztery różne jednostki których spektrum mocy waha się od 105 KM w silniku 1,6 do stada 260 rumaków w ognistej wersji MPS. Silnik benzynowy pracujący pod maską testowanego egzemplarza z pojemności 1,6 krzesa 145 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W samochodzie o masie własnej 1180kg silnik ten wystarczy zaledwie do jazdy po mieście. W trasie chcąc zachować odpowiednią dynamikę np. przy wyprzedzaniu kolumn TIR-ów kierowca będzie musiał wkręcać jednostkę do 6000 obr. przy których osiągana jest maksymalna moc silnika Mazdy 3.
W tym przypadku niewielka moc wcale nie musi oznaczać braku emocji, chociaż patrząc na kształty nadwozia „trójki” pozostaje pewien niedosyt. Dwulitrowy motor generuje 150KM i można go nabyć z automatyczną skrzynią biegów. Przeszczepiony z Forda diesel ma 109 KM, ale za to wytwarza 240Nm momentu obrotowego i wydaje się doskonale łączyć kwestię osiągów i zużycia paliwa. Tylko czemu dla Mazdy taki kompromis wart jest aż 80 900 złotych?
Mazda 3 to mocna pozycja w świecie dynamicznych samochodów segmentu C. Z racji swojej usportowionej charakterystyki, stanowi bezpośrednią konkurencję dla Civica, chociaż Focus, czy Auris też mogą czuć jej oddech na karku. Za dobrze wyposażony egzemplarz z silnikiem 105KM, zapłacimy 67 900 złotych.
Wybrani konkurenci
Honda Civic, cena od 56 900 zł
Ford Focus, cena od 57 600 zł
REKLAMA
REKLAMA