Jak walczyć ze snem podczas jazdy?
REKLAMA
REKLAMA
Nie wiadomo, co jest przyczyną, że często śpiący podczas jazdy kierowca wykonuje nadal niektóre proste czynności, tak jakby spał z otwartymi oczami i działał podświadomie. Znane są przypadki przebudzenia z takiego półsnu po przejechani nawet kilkunastu kilometrów drogą, na której było kilka łagodnych zakrętów.
REKLAMA
Zobacz też: Jak jeździć bezpiecznie po zmroku?
REKLAMA
Jest kilka objawów, po których można rozpoznać zbliżającą się senność. Pierwszym z nich jest „piasek” pod powiekami. Oczy zaczynają początkowo bardzo lekko, potem nieco mocniej piec. Chwilami powieki same opadają dla zmniejszenia odczuwania bólu. Następnie pojawia się zobojętnienie. Kierowca czuje, że znajduje się jakby na innym świecie, niż to, co aktualnie dzieje się na świecie. Ogląda coś w rodzaju filmu, w którym może ale nie musi interaktywnie uczestniczyć. Jest mu obojętne, czy włączy kierunkowskaz; często zapomina o jego istnieniu. Jest mu obojętne, czy i jak będzie hamował przed niebezpiecznym miejscem. Czasem opisane objawy pojawiają się w odwrotnej kolejności, a więc najpierw zobojętnienie i „zapominanie” o niektórych czynnościach, potem – „piasek” pod powiekami i „klejące się” powieki.
Już po zauważeniu pierwszych objawów należy jak najszybciej przerwać jazdę i odpocząć. W niektórych sytuacjach, np na autostradzie, może to być niemożliwe. Należy wówczas przedsięwziąć odpowiednie kroki. Po pierwsze – zrobić co tylko możliwe, a co przeszkodzi w zasypianiu, np wyłączyć ogrzewanie i opuścić szyby, zająć się rozmową z pasażerami, a podczas samotnej jazdy próbować śpiewać np. w rytm melodii z radia lub odtwarzacza CD, wygłaszać głośne monologi lub kwieciste przemówienia itp. Jest zastanawiające, że samo nastawienie radia lub odtwarzacza na dużą głośność najczęściej pogarsza najczęściej sytuację. Co prawda senność czasem częściowo mija, ale przychodzi znużenie i zmęczenie psychiczne, niewiele mniej niebezpieczne od snu.
Zobacz też: Jak się zachować wobec jednośladów?
W walce ze snem pomaga picie napojów, zawierających kofeinę, czyli kawy lub herbaty. Są jednak ludzie, którzy po wypiciu kawy zasypiają. Dlatego uniwersalnym sposobem w walce ze snem jest picie jakichkolwiek mało słodkich napojów. Fizjologia organizmu jest doskonałym budzikiem – tylko nieliczne wyjątki są w stanie zasnąć z pełnym pęcherzem. Częste zatrzymywanie się na przydrożnych parkingach lub przy mijanych lasach doskonale orzeźwia i pozwala na kolejne kilkanaście, a często nawet kilkadziesiąt minut zapomnieć o śnie. Ważne jest przy tym, aby po opuszczeniu pojazdu poświęcić dłuższą chwilę na jakikolwiek ruch, wymagający wysiłku. Są kierowcy, którzy dla rozbudzenia się pchają swój samochód przez kilkadziesiąt metrów. Inni biegają wzdłuż drogi, jeszcze inni intensywnie gimnastykują się. Jednak najskuteczniejszym sposobem na senność jest sen, nawet krótki, półgodzinny.
REKLAMA
REKLAMA