Prawo o ruchu drogowym - zmiany 2020 r. Co oznaczają?

REKLAMA
REKLAMA
Ministerstwo Infrastruktury szykuje się do jednej z największych zmian przepisów dla kierowców w ostatnich latach. Nowelizacja obejmie trzy zasadnicze kwestie, z których pierwsza dotyczyć będzie pierwszeństwa pieszych. Do tej pory prawo gwarantowało nadrzędność nad pojazdami wszystkim tym osobom, które już znalazły się na pasach. Nowe zapisy mają sprawić, że pierwszeństwo zyskają także piesi, którzy dopiero wchodzą na przejście - jednocześnie nowelizacja zobowiąże ich do zachowania szczególnej ostrożności podczas przekraczania drogi.
REKLAMA
Ważne zmiany dotyczą też ograniczeń prędkości!
REKLAMA
Druga ze zmian proponowanych przez nowe Prawo o ruchu drogowym 2020 r. odnosi się do przekroczenia prędkości poza terenem zabudowany. Obecnie złamanie przepisów jest obwarowane przede wszystkim mandatem - ten może wynosić do 500 złotych i oznacza dopisanie do konta kierowcy nawet 10 punktów karnych. Po wejściu w życie nowych przepisów funkcjonariusze otrzymają nowe narzędzia. Prowadzący, który podczas jazdy poza terenem zabudowanym przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h, identycznie jak w mieście straci prawo jazdy.
Trzecia ze zmian dotyczy ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym. Ministerstwo Infrastruktury na mocy nowelizacji Prawa o ruchu drogowym chce, aby limit był zrównany. A to oznacza zniesienie ograniczenia do 60 km/h, które obowiązuje w godzinach nocnych - tj. między 23:00 a 5:00. Z czego wynika ta zmiana? Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie, "z analiz badawczych wynika, że różnica prędkości między 50 i 60 km/h ma istotne znaczenie dla długości drogi hamowania pojazdu oraz potencjalnych skutków zdarzeń drogowych. (...) Obecnie Polska jest jedynym krajem w UE, który nadal dopuszcza jazdę z prędkością 60 km/h w obszarze zabudowanym."
Co nowe przepisy oznaczają dla kierowców?
REKLAMA
Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym zaproponowana przez Ministerstwo Infrastruktury oznacza dla kierowców w Polsce przede wszystkim całkowitą zmianę nawyków drogowych. O ile dotyczą one prędkości - należy je ocenić na plus. Szczególne wątpliwości budzą zagadnienia związane z pierwszeństwem dla pieszych. Uprawnienie dla osób wchodzących dopiero na pasy sprawia, że prowadzący będą zobowiązani do zachowania większej uwagi przed przejściami, a sami piesi będą mogli sprawniej przechodzić przez jezdnię. Z drugiej strony zmiana ta rodzi pewne obawy. Bo choć przepisy nie mają takiej intencji, nieco zwalniają osoby wkraczające na jezdnię z obowiązku myślenia i przewidywania.
Brak przewidywania i analizy po obydwu stronach - kierowców i pieszych - sprawia, że prawa fizyki mogą się okazać nieubłagane. W końcu w miastach pojawiają się nie tylko małe auta, ale też wypełnione ładunkiem ciężarówki czy autobusy - których droga hamowania jest odpowiednio dłuższa. Co więcej, zastrzeżenia można mieć do stanu polskiej infrastruktury. Przejścia dla pieszych nie zawsze są ustawiane w miejscach dobrze widocznych dla prowadzących, a dobra widoczność to podstawa wczesnego podjęcia reakcji i zatrzymania się przed szlakiem dla pieszych.
Nowe przepisy o pierwszeństwie pieszych - kiedy?
Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym ma wejść w życie 1 lipca 2020 roku. Czy ta data jest stuprocentowo pewna? Nie do końca. Bo choć projekt już jest, 31 stycznia 2020 roku został skierowany do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych. A termin ich zakończenia jest bliżej nieokreślony. To po pierwsze. Po drugie ustalenie ostatecznego kształtu zmian przepisów prawa to dopiero pierwszy krok. Drugim jest zatwierdzenie przepisów przez Sejm, Senat i Prezydenta. Od podpisu głowy państwa do wejścia nowych zapisów prawnych w życie konieczne jest jeszcze odczekanie okresu vacatio legis. A to może przesunąć termin obowiązywania przepisów dopiero na przyszły rok.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA