Czy samochodem można jeździć leśną drogą?

• Co mówią przepisy o jeździe samochodem przez las?
• Kiedy można legalnie jechać przez las?
• Kiedy nie można jechać przez las samochodem?
• Mandat za wjazd samochodem do lasu
• Kto może wystawić mandat za wjazd samochodem do lasu?

Co mówią przepisy o jeździe samochodem przez las?

Kierowca jedzie samochodem na grzyby. Co robi? Oczywiście wjeżdża w las i tam parkuje pojazd. Czy może to zrobić? To bardzo dobre pytanie. Bo czasami może, a czasami nie. Są dwie możliwości i co ważne, obydwie są dobrze opisane przez przepisy. Wykładnią w tym przypadku stają się dwa zapisy. Mowa o:

• art. 29 ust. 1 ustawy o lasach, który stwierdza, że "ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach".
• art. 6 ust. 1 pkt 8 ustawy o lasach, który stwierdza, że "drogi leśne to drogi położone w lasach niebędące drogami publicznymi w rozumieniu przepisów o drogach publicznych".

Kiedy można legalnie jechać przez las?

Powyższa podstawa prawna jasno wskazuje, że kierujący legalnie porusza się samochodem po lesie tak naprawdę w trzech przypadkach. Mowa o sytuacji, w której:

• pojazd porusza się drogą asfaltową, która ma charakter drogi publicznej, a w tym lokalnej, krajowej czy szybkiego ruchu. W takim przypadku ustawa o lasach szlaku drogowego nie obejmuje.
• porusza się drogą leśną wchodzącą w skład zarządu nadleśnictwa, ale droga ta została oznakowana jako szlak, którym mogą poruszać się samochody.
• gdy pojazd otrzymał zezwolenie od zarządcy terenu, ewentualnie zajmuje się ratowaniem życia ludzkiego lub np. akcją gaśniczą.

Kiedy nie można jechać przez las samochodem?

Kierowca nie może wjechać samochodem do lasu w sytuacji, w której droga leśna nie jest asfaltowa, a do tego nie została w żaden sposób oznakowana. Nie posiada np. tablic kierunkowych czy słupków pikietażowych. Taka sytuacja daje kierującemu dużą dozę pewności, że nie ma już do czynienia z drogą publiczną. Trudność w tym przypadku polega na dwóch rzeczach. Po pierwsze przepisy mówiące o drogach leśnych nie wskazują precyzyjnie, czym są i jak je rozpoznać. Po drugie nie ma obowiązku ich znakowania. Leśniczy nie ma też obowiązku stawiania żadnych innych tablic, które nie mają charakteru znaku drogowego, ani grodzenia ich za pomocą metalowych szlabanów.

Warto pamiętać o tym, że w powyższym przypadku zabronione jest nie tylko jeżdżenie po lesie. Kierujący w takim miejscu nie może również zaparkować pojazdu. W szczególności nie może zostawić auta wtedy, gdy okaże się, że blokuje w ten sposób np. jedną z dróg pożarowych lub wszelkiego rodzaju szlabany.

Mandat za wjazd samochodem do lasu

Nieuprawniony wjazd do lasu oznacza złamanie powyższych przepisów. A takie zachowanie zostało obwarowane karą. Podstawą do jej wymierzenia jest art. 161 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten w przypadku wjechania pojazdem silnikowym, ale także zaprzęgowym czy motorowerem do lasu, przewiduje karę grzywny. Ustawodawca nie określił kwoty. To jednak jeszcze nie stanowi powodu do radości dla kierującego. Bo słowa "podlega karze grzywny" wiążą się z tym, że prowadzący może zobaczyć na druczku mandatowym kwotę wynoszącą od symbolicznych 20 do naprawdę groźnych 5000 zł. Kara wzrośnie nawet do 30 tys. zł wtedy, gdy kierowca odmówi przyjęcia mandatu i sprawa trafi do sądu.

Kto może wystawić mandat za wjazd samochodem do lasu?

Mandat za wjazd do lasu kojarzy się przede wszystkim ze strażą leśną. I to dobra asocjacja. Tyle że nie tylko ci funkcjonariusze mogą ukarać zachowanie kierowcy. Równie dobrze grzywnę może wypisać zarówno policjant, jak i strażnik miejski czy inspektor ITD. Warto o tym pamiętać.

Powyższa lista jest mocno potencjalna. Raczej nie będzie tak, że mandat za wjazd samochodem do lasu wystawi np. policjant, strażnik miejski czy funkcjonariusz ITD. Ci na ogół nie reagują na takie przypadki. W 99 proc. przypadków kary wystawiają zatem strażnicy leśni. Choć oni czasami wolą edukować, a nie karać. Dlatego często pouczają kierującego, zamiast wypisywać mu mandat karny.