Antyradary w Polsce. Legalne czy nie? Co mówią przepisy?
REKLAMA
REKLAMA
- Czym jest antyradar?
- Ile kosztuje antyradar?
- Czy w Polsce można legalnie używać antyradarów?
- Czy policja może wykryć antyradar?
- Mandat za używanie antyradaru w samochodzie
- Czy istnieje legalny antyradar?
Czym jest antyradar?
REKLAMA
Według polskich przepisów antyradarem jest urządzenie, które jest w stanie nie tylko poinformować kierującego o działaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu drogowego. Może również działanie tego sprzętu zakłócać. W efekcie specjaliści antyradarem nazywają urządzenie wykrywające fale radiowe emitowane przez policyjne radary. Gdy wykrywa ono sygnał emitowany przez "suszarkę", za pomocą komunikatu dźwiękowego informuje kierującego o pomiarze prędkości. Do kategorii tej zaliczają się antyradary, antylasery czy jammery.
REKLAMA
Zasada działania jest prosta. Antyradar reaguje na fale emitowane przez policyjną suszarkę. Z tą zasadą wiąże się jednak również największa wada antyradaru. Skoro reaguje on dopiero na fale, ostrzeże kierowcę przed kontrolą drogową w porę tylko w przypadku, w którym funkcjonariusze nie będą "strzelać" do jego auta. Gdy pomiar dotyczyć będzie jego pojazdu, ostrzeżenie okaże się zbyt późne. Zanim kierujący zdąży zareagować, policjanci będą już mieli gotowy odczyt prędkości. Chyba że antyradarowi wcześniej uda się zakłócić pomiar…
Ile kosztuje antyradar?
Tanie urządzenia o wątpliwym działaniu kosztują często 350 do 500 zł. Za antyradar z prawdziwego zdarzenia płaci się już jednak tysiące złotych. Na polskich portalach aukcyjnych z powodzeniem można znaleźć sprzęty, które są wyceniane na 3,5 tys. zł czy nawet 25 tys. zł. Profesjonalne antyradary są zatem wprost astronomicznie drogie. W efekcie pod znakiem zapytania można postawić opłacalność ich zakupu. Bo przecież przed iloma mandatami musiałby obronić kierowcę sprzęt, aby wydatek na poziomie 25 tys. zł mógł się zwrócić? Zapłacenie takiej kwoty ma sens wyłącznie w przypadku, w którym antyradar miałby chronić przed utratą prawa jazdy.
Czy w Polsce można legalnie używać antyradarów?
REKLAMA
Polskie przepisy nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Używanie antyradarów na krajowych drogach przez kierowców nie jest dozwolone. Wyraźnie mówi o tym art. 66 ust. 4 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Na tym jednak nie koniec. Przepisy są zdecydowanie bardziej restrykcyjne. Mówią bowiem także o tym, że zabrania się "przewożenia w pojeździe takiego urządzenia w stanie wskazującym na gotowość jego użycia". Zapis ten pojawił się na wypadek sytuacji, w której kierujący po ustaleniu sygnały suszarki, szybko wyłączyłby antyradar przed zatrzymaniem do kontroli drogowej.
Kierujący nie może przewozić działającego antyradaru. Nie może też mieć na pokładzie auta takiego, który znajduje się w stanie wskazującym na gotowość użycia. Co to oznacza? Oznacza to rozpakowany z fabrycznego pudełka antyradar, który znajduje się w kabinie, w jednym ze schowków czy nawet w bagażniku. Przewozić autem antyradar można tylko wtedy, gdy jest fabrycznie zapakowany, przy czym opakowanie musi być zaklejone folią termokurczliwą lub zaplombowane. W każdym innym przypadku przewożenie urządzenia nie jest legalne w Polsce.
Czy policja może wykryć antyradar?
Policjanci mają możliwość ujawnienia, że w danym pojeździe znajduje się antyradar. I mogą to zrobić aż na dwa sposoby. Mowa o:
- odczycie prędkości na aparaturze pomiarowej. Nowoczesne fotoradary reagują na zagłuszacze. Pokazują informację mówiącą o błędzie pomiaru. To ważny sygnał mówiący o możliwości korzystania z antyradaru. W takim przypadku pojazd z pewnością zostanie zatrzymany do kontroli drogowej.
- dostrzeżeniu urządzenia w czasie kontroli drogowej. Szczególnie że to musi znajdować się za przednią szybą pojazdu. W razie podejrzenia użycia fotoradaru policjanci mogą również przeszukać pojazd, korzystając tym samym z uprawnień dawanych im przez art. 15 ust. 1 pkt 5 lit. a ustawy o policji.
Mandat za używanie antyradaru w samochodzie
Wyposażanie pojazdu w urządzenie informujące o działaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu drogowego oznacza wypełnienie znamion czynu opisanego w art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń. Zapis ten wyraźnie stwierdza, że "uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany".
W skrócie używanie antyradaru zakończy się dla kierowcy nie tylko mandatem za wykroczenie. Jednocześnie dostanie on grzywnę za urządzenie wykrywające aparaturę pomiarową. Ta będzie wynosić od 20 do 3000 zł. Policjant kwotę wybierze uznaniowo. Wykroczenie nie oznacza jednak żadnych punktów karnych.
Czy istnieje legalny antyradar?
Nie ma legalnego antyradaru. Każde urządzenie, które jest w stanie INFORMOWAĆ o obecności aparatury pomiarowej policji, okazuje się nielegalne. Wyraźnie mówi o tym art. 66 ust. 4 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Urządzenie takie wcale nie musi informować i móc zakłócać odczyty aparatury. Wystarczy, że informuje. A to oznacza, że istnieje podstawa prawna do uznania za nielegalne także systemu prawie-antyradarowe. Mowa o systemie Yanosik, aplikacji Yanosik czy opcji informującej o kontrolach w Mapach Google.
Z możliwości tej funkcjonariusze w Polsce nie korzystają zbyt często (o ile kiedykolwiek skorzystali). Warto jednak o niej wiedzieć i pamiętać z uwagi na kontrowersje związane z interpretacją przepisów. Jak się zachować podczas kontroli drogowej? Problem będą mieć kierujący korzystający z urządzenia Yanosik. Nie schowają go tak łatwo. W przypadku aplikacji Yanosik, wystarczy ją po prostu zamknąć na chwilę przed tym, zanim do pojazdu podejdzie policjant. Tak dla świętego spokoju.
Kolejnym przykładem jest także CB Radio. Choć tu policjantom zdecydowanie trudniej byłoby udowodnić funkcję, polegającą na informowaniu o działaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu drogowego. Kierowca zawsze może się tłumaczyć bowiem komunikacją z innymi użytkownikami drogi w sprawie ruchu drogowego na danym odcinku drogi
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.