Oszustwo na... zniżkę na paliwo. Nowa metoda elektronicznej kradzieży w Polsce
REKLAMA
REKLAMA
- Złodzieje mają nowy pomysł. To oszustwo na rabatową kartę paliwową
- Na czym polega oszustwo na zniżkę na paliwo?
- Wakacyjna zniżka na paliwo to chwytliwy temat. Niestety...
- Co ma zrobić kierowca, który złapał się na oszustwo na zniżkę na paliwo?
- Zniżki na paliwa są. Ale nie u oszustów, a w sieciach paliwowych
Złodzieje mają nowy pomysł. To oszustwo na rabatową kartę paliwową
W kategorii kreatywności polscy przestępcy zdecydowanie zasługują na nagrodę Nobla. Nie przepuszczą żadnej okazji wyłudzenia dostępu do pieniędzy lub konta. Było już oszustwo na wnuczka, policjanta, pracownika banku, a nawet płatność przez kuriera na OLX. Świetnie znane są też maile informujące o potężnym spadku, do otrzymania którego należy jedynie otworzyć infekujący komputer załącznik. Teraz cyberprzestępcy postanowili wykorzystać aurę wakacyjną i promocyjne oferty zakupu paliwa na stacjach benzynowych. Tyle że przygotowali własne. Tak powstała właśnie metoda oszustwa na zniżkę na paliwo.
REKLAMA
Oszustwo, a właściwie to dedykowaną niemu stronę internetową oraz reklamy pojawiające się w mediach społecznościowych, ujawnili pracownicy CSRIT KNF. To Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego powołany przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Na czym polega oszustwo na zniżkę na paliwo?
Mechanizm jest prosty. Użytkownik mediów społecznościowych widzi chwytliwą reklamę informującą go o tym, że może dostać 10, 25, a nawet 50 proc. rabatu na każdy zatankowany do baku swojego auta litr paliwa. Gdy wchodzi w link, jest odsyłany do dedykowanej strony. Na niej jest informowany, że oferta zakłada prepaidowy zakup uniwersalnej karty paliwowej. Tą można zapłacić na każdej stacji w Polsce. Karta taka jest ważna przez 3 miesiące, może być założona dla minimum 10 litrów paliwa, przy czym cena "doładowania" każdego z nich to zaledwie 4,81 zł.
4,81 zł za litr paliwa to wartość, którą kierowcy mogli ostatni raz zobaczyć na stacjach paliw u schyłku pandemii i jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Dziś ceny są przeciętnie o jakieś 2 zł wyższe.
Żeby użytkownik mógł skorzystać z oferty, musi jedynie wskazać z listy swój bank, zalogować się do bankowości elektronicznej i w ten sposób kupić kartę paliwową. To oczywiście pułapka. Kierowca, chcąc skorzystać z atrakcyjnej oferty zniżkowej na paliwo, zdradza cyberprzestępcom dane dostępowe do bankowości elektronicznej. W ten sposób mogą oni "wyczyścić" jego konto.
Wakacyjna zniżka na paliwo to chwytliwy temat. Niestety...
REKLAMA
Nowy pomysł przestępców i oszustwo na zniżkę na paliwo jest mocno chwytliwe. W końcu weszliśmy w okres wyjazdów wakacyjnych. A tu każdy grosz zaoszczędzony na benzynie czy oleju napędowym jest na wagę złota. Szczególnie w perspektywie cen, które czekają na podróżujących w kurortach wypoczynkowych. Oferty nie do odrzucenia zawsze powinny jednak wzbudzać nieufność użytkowników internetu. W przypadku towarów takich jak paliwo nie ma czegoś takiego jak promocja 50 proc. I nawet jeżeli kiedykolwiek by się pojawiła, to zostałaby zaproponowana przez sieć paliwową, a nie tajemniczego operatora kart paliwowych. Ten musiałby bowiem dołożyć do interesu.
Poza tym warto po raz kolejny podkreślić, że w każdym przypadku, w którym nieautoryzowana czy też spotkana w mediach społecznościowych strona, prosi nas o zalogowanie się na konto bankowe, powinna zapalić się lampka kontrolna. To na 99 proc. oszustwo. Internauta powinien zatem zaniechać dalszego działania tak, aby nie dać cyberprzestępcom dostępu do rachunku bankowego.
Co ma zrobić kierowca, który złapał się na oszustwo na zniżkę na paliwo?
REKLAMA
Co zrobić w sytuacji, w której kierowca dał się złapać na oszustwo na zniżkę na paliwo? Kluczowa jest reakcja. Konkretnie jak najszybszy kontakt z bankiem i zablokowanie internetowego dostępu do rachunku. Tylko w ten sposób można zatrzymać próbę kradzieży pieniędzy. Pracownik banku z pewnością zaproponuje zmianę hasła. Nowe nie powinno w żaden sposób przypominać starego. Powinno też zawierać co najmniej 8 znaków, a w tym jedną dużą literę, co najmniej jedną cyfrę i jeden znak specjalny. Tylko w takim przypadku okaże się trudne do złamania.
Warto też pamiętać, że udostępnienie danych do konta to dopiero połowa sukcesu. Bo większość internetowych rachunków ma dwuetapową weryfikację. Do wykonania czynności związanej z przelewem, konieczne jest jego autoryzowanie. Niezbędny jest kod tokenowy dostarczony np. sms-em lub autoryzacja za pomocą pinu (nawet w przypadku płatności realizowanych blikiem). Jeżeli internauta dostarczył także i te dane, czas reakcji staje się podwójnie ważny. Być może bowiem pracownikowi banku uda się zablokować przelew już wykonany. Szybka reakcja sprawi, że nawet jeżeli pieniądze z konta wyparują, dość szybko na nie wrócą.
Zniżki na paliwa są. Ale nie u oszustów, a w sieciach paliwowych
Kierowcy powinni pamiętać o tym, że jest tylko jedna możliwość tańszego tankowania paliwa. Mowa o oficjalnych ofertach rabatowych przygotowanych przez sieci paliwowe na tegoroczne wakacje. Kierowcy mogą często liczyć na rabat wynoszący 30, 35 czy nawet 40 groszy na litrze. Nawet 40 groszy na litrze, a nie 2 złote na litrze! Jakie konkretnie oferty i na jakich konkretnie stacjach mogą znaleźć kierowcy? O tym mieliśmy okazję już pisać. Dla przypomnienia zamieszczamy poniżej link do materiału opisującego wszystkie oferty rabatowe polskich operatorów paliwowych. Zajrzyjcie pod niego, a dowiecie się jak zaoszczędzić nawet blisko 30 zł na zatankowanym baku i zrobić to bez obawy utraty wszystkich pieniędzy z konta bankowego.
Zobacz także: Paliwo
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.