Darmowe autostrady w Polsce. Już w lipcu bez opłat
REKLAMA
REKLAMA
- Od kiedy w Polsce będą darmowe autostrady?
- Które autostrady będą bezpłatne w Polsce?
- Bezpłatne autostrady. Jakich pojazdów dotyczy ulga?
- Czy autostrada A1 będzie bezpłatna?
- Od kiedy w Polsce bezpłatne będą wszystkie autostrady?
Od kiedy w Polsce będą darmowe autostrady?
Sejm przegłosował ustawę. Kierowcy w Polsce pojadą darmowymi odcinkami autostrad już 1 lipca 2023 roku. To idealny moment. Wtedy zacznie się bowiem duże natężenie ruchu na drogach w związku z okresem wakacyjnym i urlopowymi wyjazdami. Spod opłat wyjęty zostanie 100-kilometrowy fragment autostrady A2 i 162-kilometrowy fragment autostrady A4.
REKLAMA
Nowelizacja została przyjęta najpierw przez Sejm, a później przez Senat 21 czerwca 2023 roku. Swój podpis złożył również Prezydent. To oznacza mniej więcej tyle, że od 1 lipca 2023 roku kierowcy samochodów osobowych nie zapłacą za przejazd autostradami zarządzanymi przez GDDKiA.
Które autostrady będą bezpłatne w Polsce?
W tym punkcie zaczyna się pierwszy z problemów. Bo dla samochodów osobowych nie wszystkie autostrady w Polsce będą bezpłatne. Ulga dotyczy jedynie odcinków zarządzanych przez GDDKiA. Mowa zatem o tych fragmentach tras, które zostały objęte obowiązkową płatnością w systemie e-Toll. Spod obowiązku płatności wyjęte zostanie A2 Stryków – Konin i A4 Wrocław – Sośnica. Na rządowym odcinku A2 kierowca motocykla zaoszczędzi zatem 5 zł, a kierujący autem osobowym 9,9 zł. Na A4 oszczędność wyniesie 8,1 zł dla motocykli i 16,2 zł dla pojazdów lekkich.
Ulga dla kierowców nie wydaje się zasadnicza. Zwolnienie z opłat za autostrady na tych dwóch odcinkach będzie jednak kosztować skarb państwa jakieś 200 mln zł rocznie.
Kluczowa w tym punkcie jest jeszcze jedna rzecz. Ustawa mówi bowiem o tym, że spod obowiązku płatności wyjęte są nie tylko aktualnie zarządzane przez GDDKiA fragmenty. Przywilej będzie dotyczyć także tych, które będą zarządzane w przyszłości. Hasło "darmowe autostrady w Polsce" już niedługo może zatem dotyczyć także odcinka A4 Katowice – Kraków. Umowa licencyjna ze Stalexportem kończy się bowiem w 2027 roku i rząd już dziś zapowiada, że ta nie zostanie przedłużona. Trasa wejdzie zatem pod władanie GDDKiA i przejazd nią też stanie się darmowy.
Bezpłatne autostrady. Jakich pojazdów dotyczy ulga?
REKLAMA
Darmowe autostrady w Polsce. To hasło nie jest bezgraniczne. Bo rządowa ulga dotyczy wyłącznie pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. To kategoria pojazdów lekkich. Mowa zatem o samochodach osobowych, vanach, lekkich dostawczakach, większości pick-up`ów, niektórych mikrobusach, części kamperów, a także motocyklach. Ulga dotyczy także kierujących zestawem pojazdów, ale pod warunkiem że jego masa nie przekracza 3,5 tony. I zestaw może się składać zarówno z auta osobowego, jak i dostawczego.
Opłatę za przejazd autostradami nadal uiścić muszą zatem kierujący samochodami ciężarowymi czy autobusami. Dotyczy to również samochodów dostawczych, mikrobusów i zestawów pojazdów, których DMC przekracza 3,5 tony. Przy czym zestaw pojazdów może się składać także z samochodu osobowego.
Czy autostrada A1 będzie bezpłatna?
Niestety rządowa regulacja wbrew zapowiedziom na razie nie dotyczy odcinków zarządzanych przez koncesjonariuszy. Nie odnosi się zatem do A1 na odcinku Nowa Wieś – Rusocin. Ta trasa jest bowiem zarządzana przez AmberOne. Zwolnienie z płatności nie będzie jednak działać również na szlaku A4 Katowice – Kraków, bo to fragment zarządzany przez Stalexport czy A2 między Koninem Modłą a Świeckiem. 255-kilometrowym wycinkiem A-dwójki zarządza bowiem Autostrada Wielkopolska.
Od kiedy w Polsce bezpłatne będą wszystkie autostrady?
REKLAMA
Obietnica padła. Przedstawiciele obozu władzy mówią o tym, że bezpłatne w Polsce dla samochodów lekkich mają być wszystkie autostrady. Nie tylko te zarządzane przez GDDKiA. Kiedy mogłoby do tego dojść? Tu prawdopodobnie wszystko rozbija się o kwestie prowadzenia rozmów z koncesjonariuszami. Skarb państwa po zwolnieniu z opłat pojazdów lekkich, musiałby wypłacać firmom rekompensatę. Ta miałaby pokryć straty związane z ograniczeniem działalności biznesowej. Chodzi zatem o ustalenie jej wysokości i sposób przekazywania środków. I kwota nie jest mała. Już wstępne szacunki mówią o sumie oscylującej w granicy nawet kilku miliardów złotych.
W efekcie raczej trudno oczekiwać, że jeszcze tego lata w Polsce dla samochodów osobowych bezpłatne będą wszystkie autostrady. Rozmowy na ten temat są trudne, a motywacją do ich prowadzenia dla obozu rządzącego nie stanie się nawet tocząca się kampania wyborcza. I powodem są potężne koszty.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.