Jak awaryjnie otworzyć samochód?
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszym pomysłem jest drugi komplet kluczy, co jest proste, gdy parkuje się w pobliżu domu. Niekiedy zapasowy komplet ma nasza druga połowa znajdująca się w okolicy. Wtedy wystarczy telefon, o ile go nie zatrzasnęliśmy w samochodzie wraz z kluczykami. Jeśli mamy pecha, pozostaje życzliwy nieznajomy z komórką.
REKLAMA
Zobacz również: Jak naprawiać i konserwować wycieraczki?
Dopiero niedostępność tych sposobów powinna skłonić do akcji. W starszych samochodach można podjąć próbę otworzenia drzwi. Należy odgiąć klamkę i jednocześnie wzdłuż szyby wprowadzić sztywny drut z haczykiem na końcu, który ma odblokować klamkę lub grzybek zamka. Można spróbować także sposobu z piłeczką tenisową (dziura wypalona do środka, przytknięcie do otworu zamka i energiczne naciśnięcie – resztę robić ciśnienie). Kłopot w tym, że w awaryjnej sytuacji o piłeczkę tenisową jest jeszcze trudniej niż o drut.
Zobacz również: Jak samemu wymienić tłumik?
REKLAMA
Gdy nie mamy potrzebnych przedmiotów, zdolności manualnych lub mamy samochód nowej generacji z podwójnym ryglowaniem, można spróbować telefonu do firmy zajmującej się profesjonalnym otwieraniem zamków. Usługa kosztuje do 150 zł. Przed podjęciem próby warto się upewnić, że firma nie uszkodzi zamka podczas usługi.
Jeśli nie mamy żadnych widoków na pomoc, pozostaje wybicie szyby. Warto przy tym pamiętać, że lepiej wybić standardową szybę w drzwiach niż mały trójkąt gdzieś z tyłu lub na przodzie. O dziwo to kosztuje mniej.
REKLAMA
REKLAMA