Czy można stosować katalizatory uniwersalne?
REKLAMA
REKLAMA
Decydując się na katalizator uniwersalny, trzeba wiedzieć rzecz podstawową. To, że nazwa sugeruje, iż będzie się on nadawał do każdego typu auta, to tylko pozory. Nie do każdego silnika i układu wydechowego da się z powodzeniem zamontować dowolną część.
REKLAMA
Dobierając katalizator trzeba zwrócić uwagę na trzy podstawowe parametry. Pierwszy, najbardziej oczywisty, to średnica rur łączących w układzie. Wbrew obiegowej opinii nie zależy ona wyłącznie od pojemności silnika. Różni producenci do różnych typów silników stosują odmienne średnice rur. Może się zdarzyć, że ten sam model auta z silnikiem o identycznej pojemności, ale z innym oprogramowaniem, będzie miał inny układ wydechowy. Generalnie uniwersalne katalizatory mają trzy różne przekroje rur łączących: 2,5 oraz 3 i 3,5 cala.
Zobacz też: Volkswagen Passat B5 FL: wycięcie katalizatora. Krok po kroku
REKLAMA
Kolejna rzecz o jakiej trzeba pamiętać to dokładne wyliczenie przepustowości. Ilość spalin zależy bowiem od pojemności i zakresu prędkości obrotowej silnika. Uniwersalne katalizatory stopniuje się mniej więcej co 200 – 300 cm3 pojemności z małymi wyjątkami. Podstawowe „widełki” to 1000-1200 cm3, 1300-1500 cm3, 1600 – 1800cm3, 1800 z turbo do 2000 cm3 oraz 2000 z turbo do 2500 cm3.
Większe pojemności wymagają już zastosowania kilku katalizatorów jednocześnie. W przypadku silników w układzie V jeden katalizator przypada na jeden rząd cylindrów. Rzędowe silniki R6 (np. w BMW) również mają rozdzielony kolektor – do każdej trójki cylindrów dobieramy odpowiednio drożny katalizator.
Pamiętajmy przy tym, że katalizator nie może być dobrany z zapasem. To znaczy, że do silnika o pojemności jednego litra nie można zastosować zamiennika od 1600. Zbyt duży przepływ będzie powodował niedogrzanie sondy lambda i powtarzające się błędy w jej pracy.
Ostatnia rzecz to rodzaj wkładu katalizatora. W tej chwili stosuje się dwa jego rodzaje: metaliczny i tradycyjny ceramiczny. Ten pierwszy jest teoretycznie bardziej odporny ma uszkodzenia mechaniczne, ale ma mniejszą wydajność. Cała „blaszana puszka” musi być zatem o około 20 procent większa. Wkłady ceramiczne są lżejsze i - przynajmniej w teorii – bardziej długowieczne (nie korodują). Ceramika łatwo się jednak kruszy, nawet od zwykłych wibracji silnika.
Kiedy nie da się zastosować zamiennika?
REKLAMA
Coraz bardziej wyśrubowane przepisy dotyczące czystości spalin spowodowały, ze samochody mają teraz nie jeden, a najczęściej dwa lub trzy katalizatory. Chodzi o część aut spełniających normy EURO3 i wszystkie budowane zgodnie z EURO4 i EURO5. I tu właśnie jest problem...
Ekologiczny zestaw składa się z wysokowydajnego katalizatora wstępnego (wyłapującego cząsteczki stałe) wbudowanego w sam kolektor wydechowy i dużego katalizatora eliminującego węglowodory.
Zobacz też: Dlaczego wydech rdzewieje?
W przypadku tego drugiego nie ma problemu, jest on elementem wymiennym samym w sobie. Co innego tzw. górne katalizatory, oplecione „barankiem” kolektora - NIE WYSTĘPUJĄ one jako części uniwersalne. W przypadku uszkodzenia można próbować wymienić sam wkład, ale i to możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy kolektor jest stalowy – spawany. Żeliwne odlewy nie nadają się do regeneracji.
REKLAMA
REKLAMA