Czy nieseryjny wydech może wpłynąć na osiągi auta?
REKLAMA
REKLAMA
Konstrukcja wydechu jest stosunkowo nieskomplikowana i faktycznie nieduże przeróbki mogą poprawić jego sprawność, a zatem i osiągi auta. Trzeba jednak wiedzieć, co i jak można zmienić. Tyczy się to nawet dwóch podstawowych parametrów, a więc średnicy i długość wydechu.
REKLAMA
Średnica (jak zresztą i długość) przelotu oczywiście wiąże się z ciśnieniem. Im bardziej tłumione są spaliny, tym wyższe ciśnienie panuje w układzie, a opróżnianie komór spalania odbywa się wolniej. To oznacza wolniejsze wkręcanie silnika na obroty i mniejszą dynamikę.
Zobacz też: Układ wydechowy
REKLAMA
W przeciwną stronę jest odwrotnie. Większa średnica rury zwiększa przepust, ale do czasu... Generalnie stosuje się trzy podstawowe przekroje rur, a najpopularniejsze są te 2,5 calowe w przypadku aut wolnossących i 3 calowe w przypadku silników z turbiną. Pamiętajmy przy tym, że zwiększenie średnicy wydechu da głównie odczucie większej mocy. Na papierze zmiany mogą być minimalne, ale silnik szybciej będzie osiągał wysokie obroty.
Długość... Bynajmniej nie chodzi w tym przypadku o obcinanie wydechu w połowie auta. Seryjne układy wydechowe prowadzone są tak, żeby dobrze chowały się w zakamarkach podwozia. To zwiększa prześwit auta, ale dodatkowe kolanka przedłużają cały układ. Tak zwane skracanie wydechu odbywa się przez jego naprostowanie w taki sposób, aby spaliny miały możliwie najbardziej liniowy przelot. Pamiętajmy przy tym, że jeśli auto ma dwa kolektory i dwie równoległe rury, optymalnym rozwiązaniem jest identyczna długość obydwu „gałęzi”. Zagwarantuje to równą pracę.
W sprawie katalizatorów i strumienic (co jest dość powszechnie stosowaną i kontrowersyjną przeróbką) można dowiedzieć się więcej TUTAJ.
Lepsze wrogiem dobrego
Teraz przejdźmy do ograniczeń. Za duża średnica czy zbyt krótki układ wydechowy może bardzo skutecznie zaszkodzić osiągom. Gdzie jest zatem granica przeróbek?
Nadciśnienie w układzie wydechowym jest konieczne do zachowania odpowiednich parametrów spalania i pracy katalizatora. Generalna zasada głosi, że ciśnienie w wydechu nie może być niższe niż bezwzględna wartość ciśnienia powietrza w kolektorze dolotowym. Inaczej spaliny mogą się cofać.
Zobacz też: Kiedy należy wymienić katalizator?
REKLAMA
Wielu domorosłych mechaników wycina środkowy tłumik pod pretekstem zwiększenia przepływu spalin. Efekt ich pracy można przede wszystkim usłyszeć. Poziom hałasu wzrasta o mniej więcej 3 decybele, co dla ucha ludzkiego jest blisko dwukrotnym podniesieniem poziomu głośności.
Niestety taka przeróbka nie daje praktycznie nic poza bardziej razowym dźwiękiem. Tłumik środkowy w 90% przypadków i tak jest elementem przelotowym, czyli ma niewielki wpływ na spowolnienie przepływu spalin.
REKLAMA
REKLAMA