Assistance dla samochodów elektrycznych... musi być inne!
REKLAMA
REKLAMA
- Elektryków jest coraz więcej. Myślmy i o nich!
- Assistance dla samochodów elektrycznych. Pomysł przyszłościowy
- Assistance dla elektryków, czyli ilość holowanych kilometrów
- Auto zastępcze na dłużej i nowe usługi. e-Assistance z nowymi pomysłami
Elektryków jest coraz więcej. Myślmy i o nich!
Polacy coraz mocniej interesują się samochodami elektrycznymi. Zainteresowanie nimi rośnie, a pierwsze skutki widać już dziś. Obecnie w Polsce jest zarejestrowanych prawie 26 tys. aut o napędzie czysto elektrycznym. W samym sierpniu zarejestrowane zostały 892 sztuki. I choć na tle całego rynku motoryzacyjnego w Polsce to nadal niezbyt dużo, pojawiają się pierwsze jaskółki zapowiadające zmianę. A to wymusza szereg innych działań. I nie mówimy wyłącznie o sieci stacji ładowania, ale też np. rynku ubezpieczeniowym.
REKLAMA
Assistance dla samochodów elektrycznych. Pomysł przyszłościowy
REKLAMA
I tak właśnie dochodzimy do punktu assistance dla samochodów elektrycznych. Czemu miałoby być ono nietypowe? A chociażby dlatego, że obecnie usługi tego typu nie przewidują np. możliwości mobilnego doładowania pojazdu. A wyładowanie baterii w trasie jest obecnie jedną z większych obaw użytkowników e-aut. I myślenie o tak spersonalizowanej ofercie wcale nie jest szukaniem dziury w całym.
Mimo wciąż niewielkiego udziału takich aut w rynku, z roku na rok trafia do nas co raz więcej telefonów z prośbą o pomoc na drodze. Świadczymy ją w oparciu o tradycyjne warunki ubezpieczenia, ale nasze procedury uwzględniają fakt, że posiadacze tego typu aut potrzebują innego serwisu niż jeżdżący samochodami z tradycyjnym napędem – mówi Rafał Mrozowski, szef produktu i innowacji w regionie Europy Wschodniej w grupie Mondial Assistance.
Assistance dla elektryków, czyli ilość holowanych kilometrów
Doładowanie baterii w trasie to dopiero pierwsze wyzwanie, które stoi przed assistance dla samochodów elektrycznych. Kolejnym jest kwestia holowania. Auta elektryczne – jak wynika z doświadczeń niemieckich czy norweskich – są mniej awaryjne. Z drugiej strony jeżeli już zdarzy im się usterka, raczej nie da się jej usunąć na poboczu. Konieczne jest holowanie do specjalistycznego warsztatu. I czasami 100 czy nawet 200 km tu nie wystarczy. Assistance dla samochodów elektrycznych powinno zatem przewidywać maksymalnie duży dystans.
Auto zastępcze na dłużej i nowe usługi. e-Assistance z nowymi pomysłami
REKLAMA
Trzecie wyzwanie dotyczy dostępności samochodu zastępczego w ramach polisy. Skąd ten pomysł? Jak wynika z analizy firmy konsultingowej McKinsey&Company, naprawa samochodu elektrycznego trwa przeciętnie o 14 proc. dłużej niż pojazdu spalinowego. Wynika to z ograniczonej dostępności specjalistów i ich ograniczonych mocy przerobowych. Dlatego ważne jest, aby assistance dla samochodów elektrycznych przewidywało dłuższą dostępność pojazdu zastępczego.
Poza tym pomysł polisy "w razie czego" może też zostać rozszerzona o nowe opcje. Przykład? Chociażby usługę serwisu w razie awarii tzw. wall boxa, czyli domowej instalacji do ładowania samochodu elektrycznego. Taka opcja z pewnością byłaby mile widziana wśród właścicieli e-pojazdów.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.