Jak uruchomić silnik, który nie chce „zaskoczyć”?
REKLAMA
REKLAMA
Bez względu na porę roku podczas uruchamiania silnika należy pamiętać, aby uruchamiać rozrusznik na krócej niż 5 sekund. Jeżeli silnik nie zacznie w tym czasie pracować, radzi się odczekać przy wyłączonej stacyjce co najmniej kilkanaście sekund i ponowić próbę. Nie naciskać przy tym na pedał gazu, chyba że instrukcja fabryczna zaleca inaczej.
REKLAMA
Częstą przyczyną nieskutecznego rozruchu jest zawodna pamięć kierowcy. Chociaż dziś samochody mają automatyczne ssanie czy, w przypadku silnika wysokoprężnego, automatyczne włączanie świec żarowych. Przed próbą rozruchu należy upewnić się, że zostały wykonane wszystkie zalecane w instrukcji obsługi pojazdu czynności.
Do rozruchu rozgrzanego silnika nie wolno stosować „ssania” . Nie powinno się też uruchamiać świec żarowych (w silniku Diesla), jeżeli nie ma automatu, który nimi steruje.
Po kilku bezowocnych próbach trzeba zacząć poszukiwania przyczyny „nieposłuszeństwa” maszyny. A więc zobaczyć, co dzieje się pod maską.
W przypadku silnika benzynowego wyraźny zapach paliwa będzie sugerował zalanie silnika i świec. Można temu zaradzić przez powolne wciśnięcie do oporu pedału gazu przy wyłączonym „ssaniu”, a następnie uruchomienie rozrusznika na 5 do 10 sekund. Silnik powinien odpalić już za drugim lub trzecim razem. Jeżeli tak się nie stanie, należy nadal podejmować próby, ale nie dopuścić do całkowitego rozładowania akumulatora. Konieczne są dłuższe przerwy między każdą próbą rozruchu. W ostateczności należy odczekać kilkanaście minut aż paliwo odparuje z elektrody świecy.
Zobacz również: Kiedy wymieniać świece?
Jeżeli w samochodzie za zapłon odpowiada urządzenie elektroniczne (moduł) lub komputer, można podejrzewać jego uszkodzenie. Nie wolno sprawdzać tradycyjnymi sposobami (poprzez zdjęcie przewodu ze świecy), czy pojawia się wysokie napięcie na przewodach zapłonowych. Tak więc, gdy paliwo dopływa, silnik nie jest zalany, instalacja zapłonowa nie zawilgocona, a nam nie udaje się uruchomić pojazdu, pozostaje wezwać pomoc drogową.
W samochodach wyposażonych w automatyczne skrzynie biegów nie wolno podejmować prób uruchamiania silnika „na pych” lub podczas holowania przez inny pojazd.
Gdy silnik wysokoprężny nie chce „zaskoczyć”, przyczyn może być co najmniej kilka. Pierwszą jest uszkodzenie automatu sterującego świecami żarowymi. To, czy dopływa do nich prąd, można łatwo sprawdzić czujnikiem złożonym z kilkuwatowej żarówki na dwóch przewodach. Jeden przewód łączymy z nakrętką dowolnej świecy, do której dochodzi przewód z automatu, drugi – do jakiejkolwiek metalowej części silnika. Po włączeniu „grzania” żarówka powinna się zaświecić. Oczywiście końce przewodów muszą być izolowane.
Zobacz również: Jak naprawić połączenia elektryczne?
Jeżeli napięcie dopływa do świec żarowych, to z pewnością nie dopływa paliwo do wtryskiwaczy. Można się o tym przekonać, wykonując próbę odpowietrzenia układu wtryskowego zgodnie z zaleceniami instrukcji danego samochodu. Czasem przyczyną odcięcia dopływu paliwa jest zatkanie filtra paliwa – pomaga jego wymiana, połączona z odpowietrzeniem. Zimą przy bardzo silnych mrozach paliwo (olej napędowy) robi się tak gęste, że nie jest w stanie przecisnąć się przez mikrokanaliki filtra. W takiej sytuacji pomocne, choć nie zawsze, może być ogrzanie filtra np. przez polewanie go po wierzchu gorącą wodą lub zastosowanie kompresów z gorących szmat. Nie wolno używać otwartego ognia.
Warto pamiętać, że po rozładowaniu akumulatora podczas bezowocnych prób rozruchu można skorzystać z uprzejmości innego kierowcy i wziąć od niego trochę prądu.
REKLAMA
REKLAMA