REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Szkolenia redukujące punkty karne. W 10 dni WORD-y zredukowały 34 tys. punktów

szkolenia redukujące punkty karne, kurs redukujący 6 punktów karnych, kierowcy zredukowali 34 tys. punktów karnych
szkolenia redukujące punkty karne, kurs redukujący 6 punktów karnych, kierowcy zredukowali 34 tys. punktów karnych
Szkolenia redukujące punkty karne. W 10 dni WORD-y zredukowały 34 tys. punktów
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Polscy kierowcy pokochali szkolenia. Właściwie to jeden typ szkolenia. Mowa oczywiście o kursach redukujących 6 punktów karnych. Te wróciły do WORD-ów i stały się hitem. Jak informuje RMF FM, w 10 dni na szkoleniu pojawiło się blisko 6 tys. kierowców.

Szkolenia redukujące 6 punktów karnych. 10 dni i 34 tys. wykasowanych punktów

Polscy kierowcy zdobywają uprawnienia do kierowania pojazdami, a następnie kształcenie ich umiejętności opiera się na praktyce? Bzdura! Od 17 września 2023 r. kierujący kształcą się na potęgę. Dosłownie szturmują WORD-y i niezwykle chętnie biorą udział w szkoleniach dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. Szkoleniach, które po rocznej przerwie powróciły na mocy nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Nowe przepisy działają. I to niezwykle prężnie. Jak informuje RMF FM, tylko przez pierwsze 10 dni w kursie redukującym 6 punktów karnych udział wzięło w sumie prawie 6 tys. kierowców. To pozwoliło na wykasowanie z Centralnej Ewidencji Kierowców ponad 34 tys. punktów karnych.

REKLAMA

Kurs redukujący 6 punktów karnych to 8 godzin wykładów, przy czym mówimy o godzinach lekcyjnych, a nie zegarowych. W czasie szkolenia kierowca ma wykład w zakresie zasad i przepisów ruchu drogowego, wypadków drogowych w Polsce oraz musi odbyć zajęcia praktyczne.

WORD rekordzista organizował 12 kursów dziennie!

Blisko 6 tys. osób i 10 dni trwania kursów. Statystyki już wyglądają imponująco? Poczekajcie zatem, jak poznacie WORD rekordzistę. Tym zdecydowanie jest ośrodek w Lublinie. Zorganizował w nieco ponad tydzień dokładnie 119 szkoleń dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. To oznacza, że każdego dnia, wliczając w to np. soboty i niedziele, musiało odbywać się blisko 12 kursów! Lublin wyróżnia się na mapie Polski. Zwłaszcza że pozostałe wyniki są zdecydowanie mniej spektakularne. Dla przykładu:

  • WORD w Rzeszowie zorganizował 57 szkoleń.
  • WORD w Kielcach zorganizował 43 szkolenia.
  • WORD w Poznaniu zorganizował 35 szkoleń.
  • WORD w Krakowie zorganizował 31 szkoleń.
  • WORD w Gdańsku zorganizował 25 szkoleń.
  • WORD w Opolu zorganizował 24 szkolenia.

Na przeciwnym biegunie, a więc w stawce mniej aktywnych WORD-ów, plasuje się m.in. Bydgoszcz, gdzie zorganizowano tylko jedno szkolenie, Gorzów Wielkopolski z dwoma szkoleniami, Warszawa z czterema szkoleniami czy Szczecin i Wrocław z pięcioma szkoleniami.

Kursy wróciły, WORD-y znowu zarabiają. Nawet 600 tys. zł dziennie

REKLAMA

Większość WORD-ów w Polsce za udział w szkoleniu dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego pobiera opłatę w wysokości 1000 zł. A skoro przez pierwsze 10 dni ośrodki ruchu drogowego przeszkoliły blisko 6 tys. osób, to oznacza, że w tym czasie mogły zarobić nawet 6 mln zł. Kwota jest astronomiczna. Tyle że na tej sytuacji WORD-y wcale nie obławiają się, a raczej odrabiają straty i spłacają długi. Długi, które kumulowały się latami.

Tylko w roku 2019 strata wszystkich WORD-ów w roku fiskalnym sięgnęła kwoty na poziomie 10,5 mln zł. W roku 2020 mówiliśmy już o kwocie sięgającej 44 mln zł, podczas gdy "minus" w roku 2021 wyniósł już "zaledwie" 13 mln zł. Dodatkowe środki z kursów redukujących 6 punktów karnych, które po odjęciu kosztów związanych z opłaceniem kadry, zostaną w kasie ośrodków, być może pozwolą im zacząć wychodzić w rocznym rozrachunku na zero. Być może przy utrzymaniu podobnego poziomu zainteresowania wśród kierowców, WORD-y nawet wreszcie staną się rentowne.

Warto jednak pamiętać o tym, aby ze szkolenia mającego uświadamiać kierowców o zagrożeniach wynikających z nieprzestrzegania przepisów, nie zrobić maszynki do zarabiania pieniędzy i łatania dziury w budżecie. Nie taka jest rola tej instytucji.

Jaki jest sens powrotu możliwości redukowania punktów karnych?

REKLAMA

Najpierw możliwość kasowania 6 punktów karnych podczas szkolenia w WORD-zie została zlikwidowana. Teraz rządzący ją przywrócili. Brak konsekwencji, powiecie? Chyba nie o to chodzi. Większym problemem są przepisy. Kursy redukujące punkty miały zastąpić kursy reedukacyjne. Na nie obowiązkowo wysłany byłby kierowca, który przekroczyłby 24 punkty karne. Po jego odbyciu konto w CEK byłoby kasowane, a kierujący mógłby legalnie wrócić na drogi. Drugie przekroczenie limitu punktów odbierałoby prowadzącemu prawo jazdy na stałe.

Przepisów w tym zakresie nie udało się wprowadzić. Czemu? Trudno powiedzieć. Chyba chodzi o legislacyjne lenistwo. Kierowcy znaleźli się zatem w potrzasku. Z jednej strony taryfikator punktów przewidywał coraz wyższe kary. Z drugiej po przekroczeniu limitu trafiali na egzamin do WORD-u. Powrót punktów redukujących 6 punktów karnych miał zatem im dać wyjście awaryjne i furtkę dodatkową.

Kurs redukujący punkty nie uratuje wszystkich. Ten kierowca dostał 265 punktów...

Szkolenie dla kierowców naruszających przepisy, pozwalające na redukcję z konta kierowcy w bazie CEK 6 punktów karnych, niestety nie uratuje wszystkich kierujących. Może pomóc tylko tym osobom, które nie przekroczyły limitu 24 punktów. 56-latkowy z Elbląga zatem już nie pomoże. WORD-y biją rekordy w redukowaniu punktów. On natomiast pobił rekord Polski w ich zdobywaniu. Podczas jednej kontroli drogowej policjanci naliczyli mu 34 wykroczenia i aż 265 punktów karnych. To oznacza, że stracił prawo jazdy ponad jedenaście razy. Aby usunąć taką ilość punktów, musiałby wziąć udział w ponad 44. WORD-owskich szkoleniach.

Drastyczna kara oznacza jednak drastyczny czyn. 56-letni kierowca Renault podczas jazdy drogą S7 przekroczył dozwoloną prędkość. Wykroczenie zarejestrował radiowóz grupy Speed. Gdy jednak policjanci chcieli zatrzymać kierującego, ten rzucił się do ucieczki. Uciekał w kierunku Elbląga z prędkością wynoszącą ponad 170 km/h. Ile dostał zatem mandatu? Żadnej grzywny nie było. Przynajmniej na razie. Jego sprawa została bowiem skierowana do sądu. To sędzia określi wysokość kary.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Kara za brak przeglądu. Mandaty czy zatrzymanie dowodu rejestracyjnego?

    Samochód oznacza wygodę. To jednak też obowiązek. I kierowca musi pamiętać nie tylko o polisie OC, ale także ważnym przeglądzie technicznym. Jaka jest kara za brak przeglądu w samochodzie?

    Jakie diesle wjadą do strefy czystego transportu? Te silniki oznaczają spokój na lata

    Nie wszystkie diesle nie będą mogły wjechać do stref czystego transportu. Są takie, których właściciele nie muszą się obawiać zakazu wjazdu do SCT przez długie lata! Co jednak z cenami diesli?

    Zmiany dla kierowców w 2024 r. Lista jest długa. Szykuje się kolejna rewolucja w przepisach

    Pojawią się strefy czystego transportu, konfiskata samochodu pijanych kierowców oraz obowiązkowa kamera na kierownicy i czarna skrzynka w aucie. A to dopiero początek zmian dla kierowców, które przyniesie 366 dni 2024 r. W tym materiale znajdziesz pełną listę nowości.

    Mandat za brak płynu do spryskiwaczy w 2023 r. Czy płyn jest obowiązkowy?

    Czy mandat za brak płynu do spryskiwaczy jest jedynie mitem kreowanym przez kierowców? I czym sam płyn do spryskiwaczy jest obowiązkowy w aucie? To dwa kluczowe pytania, które zostały postawione przed tym materiałem.

    REKLAMA

    Jak zrobić odmrażacz do szyb w domu? To proste i tanie

    Odmrażacze do szyb samochodowych biją rekordy popularności wśród kierowców zimą. Temu nie można się dziwić. Jedno psiknięcie wystarczy, aby szron zniknął. Bez skrobania! Czy taki płyn można jednak zrobić w domu? Sposób jest bardzo prosty, ale i tani.

    Kondycja branży motoryzacyjnej. Kto będzie budować samochody przyszłości?

    Branżę motoryzacyjną czeka szereg wyzwań. Wraca do normalności po okresie pandemii, a do tego stoi u progu transformacji. I w tym punkcie warto spojrzeć na nią, ale od strony HR-u. Jak wygląda dostępność wykwalifikowanej kadry w tym sektorze?

    Jak odpalić silnik z kabli? Kierowca musi pamiętać o kolejności

    Jak odpalić silnik z kabli? To pytanie, które jest szczególnie aktualne o tej porze roku. A odpowiedź dotyczy kolejności podłączania przewodów do obydwu akumulatorów. Ta jest najważniejsza.

    MAN TGE po liftingu. Model 2024 otrzyma jakby luksusowe wnętrze

    MAN TGE przechodzi właśnie drobny lifting. I ten w stu procentach skupi się na kabinie pasażerskiej. Unowocześni multimedia, ale i systemy bezpieczeństwa. Stąd nazwa Next Level. Co konkretnie się zmieni po modernizacji?

    REKLAMA

    Paliwo E10. Wyszukiwarka z szeregiem błędów. Pozwala nawet na tankowanie benzyną... diesla

    W sieci pojawiła się rządowa wyszukiwarka, w której można sprawdzić, czy twój pojazd jest kompatybilny z paliwem E10. A lista jest naprawdę ciekawa! Czasami silnik 1,6 FSI znosi nowy typ benzyny, a czasami nie. Program zaleca nawet stosowanie benzyny E10 w... dieslu. A to nie koniec błędów.

    Miesiącami szukano sprawcy dziurawienia opon. Odkrycie, kto za tym stoi było zaskakujące

    We włoskim miasteczku od kilku miesięcy szukano sprawcy dziurawienia opon w samochodach. Odkrycia dokonano dzięki nagraniom z kamer monitoringu. Okazało się, że był to pies. Jak to się stało, że zniszczył tyle samochodów?

    REKLAMA