Pijany kierowca: grzywna za wysoka. SN uwzględnił kasację RPO
REKLAMA
REKLAMA
Grzywna dla pijanego kierowcy. Czy 3,5 tys. zł to dużo?
W marcu roku 2019 pan Sergiej został zatrzymany do kontroli drogowej. Po pierwsze zrobił to niechętnie - nie zatrzymał pojazdu niezwłocznie. Po drugie okazało się, że jest nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu miał 1,8 promila alkoholu. Funkcjonariusze już na miejscu kontroli odebrali mu prawo jazdy, a następnie skierowali sprawę do sądu. Sąd rejonowy w roku 2020 uznał pana Sergieja za winnego zarzucanego mu czynu. Kara? Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 4 lata, a do tego grzywna o wysokości 350 stawek dziennych po 10 zł każda.
REKLAMA
W tej grzywnie dla pijanego nie chodzi o kwotę...
No dobrze, ale gdzie w tym wyroku ukrywa się problem? 350 stawek dziennych po 10 zł każda to zaledwie 3,5 tys. zł. Sąd Rejonowy popełnił jednak błąd. Bo przepisy prawa - a konkretnie art. 502 § 1 k.p.k. - stanowi wprost, że "wyrokiem nakazowym można orzec karę ograniczenia wolności lub grzywnę do 200 stawek dziennych albo do 200 000 zł." Sąd tym samym popełnił rażący błąd naruszenia przepisów prawa procesowego.
Sąd powróci do sprawy pijanego. Jego nietrzeźwość nie będzie rozpatrywana
Rzecznik Prawo Obywatelskich Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania sądowi rejonowemu. Co ważne, we wniosku RPO wyraźnie zaznaczył, że nie chodzi o ponowne rozpatrzenie całej sprawy, a wyłącznie spornej kwestii. To oznacza, że wina oskarżonego nadal jest oczywista. Chodzi jedynie o zmianę środka karnego. Sąd Najwyższy uznał kasację RPO za zasadną i przychylił się do wniosku rzecznika.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.