UFG: coraz trudniej uniknąć kary za brak OC!
REKLAMA
REKLAMA
Ubezpieczenie OC jest w Polsce obowiązkowe. Musi je posiadać każdy pojazd - bez względu na to jak często jest użytkowane. Właściciel auta, który zapomni o wykupieniu polisy, podlega karze. Ta jest naliczana już od pierwszego dnia eksploatacji pojazdu bez OC i wynosi od 900 do 4500 złotych. Jeszcze dekadę temu podczas wykrywania przypadków unikania obowiązku posiadania polisy OC UFG musiało bazować na kontrolach policji. Od roku 2011 fundusz ma własne narzędzie, a jest nim wirtualny policjant. System sprawdza dane dotyczące pojazdów w CEPiK i wykrywa sytuacje, w którym występowała przerwa w ochronie ubezpieczeniowej.
REKLAMA
Kara za brak OC: I kw. 2019 r. to kwota ponad 81 milionów złotych
REKLAMA
Z roku na rok rośnie skuteczność działania wirtualnego policjanta. Najlepszy dowód na poparcie tej tezy stanowią dane opublikowane ostatnio przez UFG. W ich głoś w pierwszym kwartale roku 2019 z tytułu kar wynikających z nieopłacenia obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdów do kasy urzędu wpłynęło 81,19 miliona złotych. To blisko o 68 proc. więcej niż w analogicznym kwartale roku ubiegłego. Co więcej, 70,11 proc. nowych spraw zostało wykrytych właśnie przez wirtualnego policjanta. A to oznacza, że fundusz w perspektywie kilku lat jest w stanie uniezależnić się od kontroli prowadzonych przez funkcjonariuszy drogowych i będzie w stanie namierzać nieuczciwych właścicieli aut własnymi siłami.
Pod koniec 2011 r. UFG uruchomiło tzw. „wirtualnego policjanta”. Ten system wyszukuje samodzielnie przerwy w ubezpieczeniu OC samochodów zarejestrowanych w Polsce. Z roku na rok wzrasta skuteczność tych kontroli i w efekcie coraz więcej kierowców otrzymuje wezwania do zapłaty kary, mimo że w ostatnim czasie nie zostali zatrzymani przez policję - powiedział Paweł Kuczyński z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.