Test Kia Sorento FL 2.2 CRDi 197 KM
REKLAMA
REKLAMA
Modyfikacja nadwozia przywróciła sylwetce Kii Sorento świeżość. W przedniej części nadwozia projektanci zdecydowali się zainstalować świetnie wyglądające reflektory ze światłami do jazdy dziennej wykonanymi w technologii LED, zmodyfikować zderzak, w którym umieszczono światła przeciwmgielne o innym niż dotychczas kształcie oraz przeprojektować wlot powietrza. Z kolei w tylnej części nadwozia również przeprojektowano wygląd zderzaka oraz lamp, które także zostały wyposażone w technologię LED.
REKLAMA
Nadwozie po wspomnianych zabiegach kosmetycznych sprawia wrażenie będącego bardziej „na czasie” niż model sprzed liftingu.
Zobacz też: Test Audi Q5 2.0 TDi 170 KM S-tronic Quattro: Q-przygodzie nad zimowym Bałtykiem
Kia Sorento – facelifting – recenzja – wnętrze
REKLAMA
Przepastna kabina Kii Sorento zapewnia komfort pięciu pasażerom. Fotele przednie są obszerne, odpowiednio wyprofilowane i w wersji XL obszyte skórą oraz regulowane elektrycznie. Co istotne, dla osób starszych i kierowców noszących spódnice – do wysokiego Sorento wsiada się wygodnie, nie trzeba zadzierać wysoko nogi.
Z tyłu na obszernej kanapie miejsca również jest pod dostatkiem. Wysoko poprowadzona linia dachu sprawia, że nawet wysocy pasażerowie nie będą narzekali na brak przestrzeni nad głową.
W podłodze bagażnika ukryto dwa dodatkowe rozkładane fotele (opcja za 2500 zł) i jak to w takich rozwiązaniach bywa stanowią raczej ofertę awaryjną niż pełnowartościowe, wygodne miejsca.
Kierowca Sorento ma dobrą widoczność we wszystkich kierunkach, ale długość nadwozia sprawia, że kamera cofania nie raz okazała się bardzo przydatna.
Przy okazji liftingu projektanci odświeżyli design kokpitu. W miejscu „zegarów” umieszczono kolorowy wielofunkcyjny wyświetlacz, zmodyfikowano również rozmieszczenie przycisków na konsoli. Te drobne zabiegi znacznie uatrakcyjniły wnętrze dużej Kii czyniąc je nowocześniejszym i ładniejszym.
Zobacz też: Test Mazda CX-5: Pochwała konsekwencji
Kia Sorento – facelifting – recenzja – napęd/ układ jezdny
Pod maską testowanego egzemplarza Sorento drzemał silnik wysokoprężny o mocy 197 KM rozwijający maksymalny moment obrotowy 436 Nm w zakresie od 1800 do 2500 obr./min.
Jednostka współpracuje z sześciobiegową automatyczną przekładnią i charakteryzuje się cichą i kulturalną pracą.
REKLAMA
197-konne Sorento sprawnie nabiera prędkości i jest elastyczne w każdym zakresie obrotów. Układ kierowniczy, w zależności od ustawienia trybu (normal, comfort oraz sport) może być bardziej lub mniej wspomagany, niemniej jest przyjemnie bezpośredni jak na samochód tego segmentu.
Co więcej Sorento zaskakująco pewnie zachowuje się podczas szybszej jazdy po łukach. Nadwozie nie ma tendencji do zbytnich przechyłów, a zawieszenie pewnie trzyma w ryzach konstrukcję nadwozia. Jednak wyraźnie zaznaczamy, że oceniamy auto pod kątem segmentu dużych SUV-ów.
Duża Kia dostojnie pochłania wszelkiego rodzaju nierówności i co najważniejsze – robi to cicho.
Podczas normalnych warunków drogowych napęd w Sorento przekazywany jest na przednią oś, a w razie uślizgu przednich kół komputer dołącza napęd osi tylnej. Maksymalny stosunek rozłożenia napędu między osiami to 50/50.
W razie potrzeby kierowca może samodzielnie włączyć stały tryb 4x4 i w takim przypadku napęd będzie przekazywany w stosunku 50:50.
Nieźle Kia Sorento wypada pod względem zużycia paliwa. W ruchu miejskim spalanie oscyluje wokół 10 l/100 km. W trasie można ograniczyć zużycie do 7,5 l/100 km podróżując z prędkością ok. 130 km/h.
Zobacz też: Test Chevrolet Captiva: Po prostu "Chevy"
Kia Sorento – facelifting – recenzja – podsumowanie
Podstawowa czteronapędowa odmiana Sorento (z silnikiem Diesla o mocy 150 KM) kosztuje ok. 125 tys. zł. Z kolei najtańsza odmiana z silnikiem wysokoprężnym o mocy 197 KM kosztuje 145 tys. zł. Widoczna na fotografiach najbogatsza odmiana XL kosztuje niebagatelne 177 700 zł, a w skład wyposażenia standardowego odmiany XL wchodzi m.in. kosztujący 6 tys. zł system nawigacji samochodowej, skórzana tapicerka kosztująca 5000 zł, czy kosztujący 3500 zł pakiet funkcjonalny obejmujący dodatkowy wyświetlacz i m.in. system automatycznego parkowania. Zadowalając się i tak już nieźle wyposażoną aczkolwiek uboższą o wspomniane gadżety wersją L i rezygnując z automatycznej skrzyni biegów za 197-konne Sorento zapłacimy 151 700 zł, a taka wycena zaczyna nabierać sensu.
Zobacz też: Test Nissan X-trail: komfort z napędem na cztery koła
Kia Sorento - dane techniczne:
Kia Sorento 2.2 CRDi 197 KM AT | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 2199 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16V |
Maksymalna moc | 197 KM/3800 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 436 Nm/1800-2500 obr./min. |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. 6-bieg. |
Pojemność bagażnika | 465/564/1353 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 468,5/188,5/173,5 cm |
Rozstaw osi | 270 cm |
V-max | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Zużycie paliwa* | 8,9/5,5/6,8 l/100 km |
Cena od | 151 700 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.