Test Audi Q5 2.0 TDi 170 KM S-tronic Quattro: Q-przygodzie nad zimowym Bałtykiem
REKLAMA
REKLAMA
Audi Q5 – lifting z zewnątrz
REKLAMA
Zaprezentowane w 2008 roku Audi Q5 doczekało się modernizacji. Zmiany stylizacyjne i techniczne są dyskretne, ale nadają modelowi nowe tchnienie.
Trzeba mieć sokole oko, by spoglądając na sylwetkę Audi Q5 z łatwością dostrzec modyfikacje. Tymczasem zmieniono wygląd osłony chłodnicy, wloty powietrza, zmodyfikowano logo. Ponadto zmieniono zderzak oraz wygląd reflektorów przeciwmgłowych. W tylnej części nadwozia zmodyfikowano lampy. Audi Q5 prezentuje się godnie zwłaszcza z opcjonalnymi reflektorami ksenon plus, których klosze skrywają wąski pas diod LED służących jako światła do jazdy dziennej.
Zobacz też: Test Lancia Thema 3,6 V6 Executive: Pięć metrów luksusu
Bryła Q5 nabrała więcej dynamicznego sznytu, zwłaszcza w zestawieniu z atrakcyjnymi obręczami kół ze stopów lekkich.
REKLAMA
Q5 sprawia wrażenie samochodu zwartego i przeciwnie do przerośniętego Q7, zgrabnego. Rzeczywiście kompaktowy SUV Audi nie jest przesadnie duży, ma – 462,9 cm długości, 189,8 cm szerokości i 162,7 cm wysokości co nie jest bez znaczenia dla kogoś, kto mieszka pod miastem i musi codziennie przedzierać się do biura w Centrum.
Ciekawi możliwości nowego modelu wybraliśmy się nim na dłuższą przejażdżkę. Trasa wiodła z Warszawy przez Świnoujście, aż na niemiecką wyspę Rugię i z powrotem do Warszawy. To około 1600 km, przez które dobrze poznaliśmy możliwości najnowszego Q5.
Zobacz też: Test BMW 125d: skrojony na miarę
Audi Q5 i miejskie realia
Wyprawę Q-przygodzie rozpoczęliśmy w Warszawie, mieście ze zbyt rzadką siecią ulic i stosunkowo zbyt dużym przyrostem samochodów, czyli zakorkowanym do granic absurdu.
Kierowca Audi Q5 siedzi wysoko, co przekłada się na dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Szereg systemów m.in. rozbudowana kamera cofania, ogromne lusterka boczne, czy czujniki parkingowe ułatwiają manewry Audi pomiędzy ustawionymi ciasno samochodami. Pomocne jest również adaptacyjne wspomaganie kierownicy, które dostosowuje siłę wspomagania do prędkości, z którą się poruszamy.
Podczas przymusowych postojów docenimy dobrze wyciszone wnętrze samochodu oraz doskonały system audio. Nieocenione podczas jady w korkach są skrzynie automatyczne. W Audi zamontowano 7-mio biegowy S-tronic, z możliwością manualnej zmiany przełożeń. To najbardziej sportowa ze skrzyń dostępnych w Audi.
Zobacz też: Pierwsza jazda Audi Q3: oferta dla wymagających
Pod maską opisywanego egzemplarza Q5 został zainstalowany czterocylindrowy, wysokoprężny silnik o pojemności 2 l rozwijający moc maksymalną 176 KM przy 4200 obr./min. i dysponujący maksymalnym momentem obrotowym 380 Nm w zakresie od 1750 do 2500 obr./min. Parametry niezłe, ale biorąc pod uwagę fakt, że Q5 jest ciężkie (w opisywanej odmianie waży ok. 1900 kg) napęd można określić jako dostateczny. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9 s (według danych producenta) to nie jest wynik, którego zazwyczaj oczekuje nabywca SUV-a z klasy Premium i jest to pierwsza rysa na efektownym wizerunku niemieckiego SUV-a.
Kolejną jest odgłos pracy diesla, który pasuje do szlacheckiego Q5 (z elementami dekoracyjnymi wnętrza wykonanymi z jasnego drewna) jak pięść do nosa.
Według danych producenta Q5 z opisywaną jednostką napędową ma zużywać w ruchu miejskim 6,8 l/100 km. Podczas jazdy w mieście „nasze” Q5 zużywało 9,2l/100 km i to obchodząc się z pedałem gazu dość delikatnie. Cóż, duża masa, napęd na obie osie i spora powierzchnia czołowa robią swoje.
Zobacz też: Test Lancia Voyager: Shuttle bus z pierwszej ligi
Autostrada
REKLAMA
Niestety SUV nie został stworzony do szybkiej autostradowej jazdy. Stawia duży opór powietrza (m.in. za sprawą olbrzymich, pomocnych w mieście lusterek bocznych), co przekłada się na zwiększone zużycie paliwa – około 12-13 l/100 km podczas jazdy z prędkością przekraczającą 140 km/h, ale mniejszą niż 160 km/h oraz znacznie zwiększony hałas we wnętrzu (szum opływającego karoserię powietrza przy wspomnianym zakresie prędkości). Przy prędkościach przekraczających 140 km/h znacznie spadała również dynamika przyspieszania, a to znowu nie pasowało do „charakteru Q5”. Nie mniej układ kierowniczy i zawieszenie spisywały się rewelacyjnie dodając kierowcy pewności na szybkich autostradowych łukach.
Bardzo wygodnym urządzeniem okazał się aktywny tempomat, który w razie potrzeby wyhamowywał samochód do prędkości z jaka poruszał się poprzedzający pojazd (podczas nagłego automatycznego zwalniania włączały się światła stop) i z powrotem nabierał prędkości, gdy samochód znalazł się na innym pasie.
Zobacz też: Test Peugeot RCZ Brownstone: Jeden z dziesięciu
Lokalne kręte ścieżki – Q5 to lubi
Audi Q5 dobrze spisuje się na wąskich lokalnych drogach z ostrymi zakrętami. Wszystko za sprawą nieźle (jak na SUV-a) położonego środka ciężkości oraz zawieszeniu i układowi kierowniczemu, które możemy ustawiać w zależności od upodobań od opcji Comfort do trybu nastawionego na dynamikę i efektywność. W rezultacie ciężki Q5 na krętych ścieżkach radzi sobie świetnie, jest przewidywalny, a kierowca ma poczucie pełnej kontroli nad pojazdem.
Zawieszenie komfortowo tłumi nierówności (mimo 19-stocalowych kół z oponami o niskim profilu) i zaskakująco sprawnie zachowuje się podczas jazdy w koleinach.
Zobacz też: Test Volvo V60: skandynawski trendsetter
Podsumowanie
Najnowszym Audi Q5 przejechaliśmy w sumie ok. 1600 km. Jeździliśmy po autostradach polskich i niemieckich, po nierównych i krętych drogach lokalnych. Zwiedzaliśmy miejscowości po obu stronach Odry. Audi Q5 jest to SUV dopracowany na wielu płaszczyznach. Konstrukcja jest przemyślana, nie skażona taniością i naszpikowana zdobyczami techniki. Szereg systemów, które są zamontowane w niemieckim SUV-ie wspomagających kierowcę to temat na osobny artykuł. Całość jest wykończona z dbałością o detale. Nawet kilkugodzinna jazda Audi nie męczy (fotele są świetnie wyprofilowane i wystarczająco obszerne). W przestronnym wnętrzu podróżuje się wygodnie, a do bagażnika można zapakować 540 l pakunków (przy normalnym położeniu siedzeń).
W ruchu miejskim spory SUV okazuje się poręczny, a na drogach o różnej nawierzchni prowadzi się lepiej niż nie jedno auto osobowe bez zwiększonego prześwitu.
Zobacz też: Test Mercedes C Coupe: luksus, sport i styl
Jednak najnowsze „dziecko” Audi nie jest pozbawione wad. Jazda z wysokimi prędkościami jest na dłuższą metę męcząca, bo szum opływającego nadwozie powietrza staje się uciążliwy. Nie do końca do prestiżu samochodu pasuje opisywana jednostka wysokoprężna. Pospolity klekot diesla w tym przypadku nie jest wart niższego zapotrzebowania na paliwo. W ruchu miejskim Audi z dieslem spalało około 9 l/100 km. Z silnikiem benzynowym o podobnej mocy zużycie byłoby zapewne o 1,5-2 l/100 km większe. Biorąc pod uwagę fakt, że widoczna na fotografiach wersja Audi Q5 z wyposażeniem dodatkowym kosztuje 273 tys. zł, dla potencjalnego nabywcy bardziej niż oszczędność ok. 10 zł/100 km może liczyć się prestiż.
Zobacz też: Test Mercedes-Benz B180 CDI: Bez eksperymentów
Dane techniczne:
Audi Q5 2.0 TDI 176 KM S-tronic quattro | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Maksymalna moc | 176 KM/4200 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 380 Nm/1750-2500 obr./min. |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. 7-bieg |
Pojemność bagażnika | 540 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 462,9/189,8/162,7 cm |
Rozstaw osi | 281,2 cm |
V-max | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9 s |
Zużycie paliwa* | 6,8/5,6/6,0 l/100 km |
Cena od | 166 400 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.