Pierwsza jazda: Toyota Yaris 2011 – oszczędna i komfortowa
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsza odmiana Toyoty Yaris – rok modelowy 2011 zadebiutuje w polskich salonach sprzedaży pod koniec września. Zanim to nastąpi, redakcja motoryzacyjna portalu Wieszjak.pl miała okazję sprawdzić, jak jeździ długo oczekiwany Yaris z benzynowym silnikiem o mocy 99 KM.
REKLAMA
Nadwozie
Linia nadwozia nowej Toyoty Yaris nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych modeli producenta. Yaris został zaprojektowany w tym samym zachowawczym stylu, co Corolla, czy Auris.
Z jednej strony sylwetka małej Toyoty nie przyciąga wzroku, z drugiej po kilku latach wygląd auta na pewno się nie opatrzy. Projektanci zrezygnowali nawet z modnych ostatnio (a przy tym praktycznych) ozdobników typu reflektory ze światłami LED.
Poza tym Yaris urósł. Nadwozie ma długość 388,5 cm, szerokość 169,5 cm, a wysokość 151 cm. Zwiększył się także rozstaw osi – obecnie wynosi 251 cm.
Wnętrze
Najbardziej rewolucyjne zmiany w porównaniu do poprzednich generacji modelu zaszły w przedziale pasażerskim. Kabina nowej Toyoty Yaris jest bardzo przestronna. Biorąc pod uwagę klasę pojazdu można stwierdzić, że w aucie miejsca jest pod dostatkiem i to zarówno na łokcie, jak i na głowę, a także na kolana dla pasażerów tylnej kanapy.
To, co „rzuca się w oczy” po zajęciu miejsca za kierownicą to bardzo wygodny fotel kierowcy, który zachęca do dłuższych podróży małą Toyotą oraz… przeniesienie wskaźników prędkościomierza i obrotomierza ze środka tablicy przyrządów w tradycyjne miejsce – za koło kierownicy. Co więcej producent zrezygnował z elektronicznego wyświetlacza prędkościomierza na rzecz klasycznych wskaźników analogowych.
Na słowo uznania zasługuje również ergonomicznie wyprofilowane koło kierownicy w nowym Yarisie oraz ogólny design tablicy przyrządów. Widać też postęp w kwestii jakości tworzyw sztucznych kokpitu. Co prawda nadal u konkurencji można spotkać lepsze materiały, ale w stosunku do modelu poprzedniej generacji widać duży postęp. A środkowa część tablicy przyrządów została wykonana z miękkiego materiału, co w przypadku Yarisa jest prawdziwą rewolucją.
Zobacz też: Opinie kierowców o Toyota Yaris
Nowością w modelu jest system Toyota Touch (dostępny w standardzie od poziomu wyposażenia Luna) obejmujący kamerę cofania, Bluetooth do telefonu i iPoda z przyciskami obsługi na kierownicy, statystyki podróży, kolorowy ekran dotykowy 6,1 cala. Za dopłatą (1900 zł) będzie można doposażyć system Touch w opcję Go, czyli system nawigacji satelitarnej w języku polskim wraz z aplikacjami multimedialnymi, które umożliwią korzystanie z serwisu Facebook w samochodzie, sprawdzenie cen paliw na najbliższych stacjach, dostęp do największej i najbardziej aktualnej bazy Google Local Search, czy obsługę SMS-ów na ekranie.
Napęd/wrażenia z jazdy
W gamie jednostek napędowych Yarisa znalazły się 3 silniki. Dwa benzynowe i jeden wysokoprężny.
Podstawowym silnikiem benzynowym jest trzycylindrowa jednostka o pojemności 1 l i mocy maksymalnej 69 KM. Alternatywą w gamie jednostek benzynowych jest silnik o pojemności 1,33 l rozwijający moc maksymalną 99 KM. Silnik wysokoprężny ma pojemność 1,4 l i rozwija moc 90 KM.
Zobacz też: Test Suzuki Alto: najmniejszy w rodzinie
Podczas pierwszych jazd testowych mieliśmy okazję sprawdzić, jak z Yarisem radzi sobie benzynowy silnik o mocy 99 KM.
Według danych producenta wspomniana jednostka napędowa spala w ruchu miejskim 6,4 l benzyny na 100 km i rozpędza małą Toyotę od 0 do 100 km/h w 11,7 s.
To średni wynik biorąc pod uwagę moc maksymalną silnika – prawie 100 KM i to, że mamy do czynienia z autem segmentu B.
I rzeczywiście ospałość wspomnianego silniczka czuć zwłaszcza w dolnych zakresach obrotów. Po przekroczeniu wartości ok. 4,5 tys. obr./min. autko robi się żwawsze, ale i tak niedosyt pozostaje.
Widać, że producent położył nacisk na obniżenie zużycia paliwa i to się udało. Nowy Yaris pali mało, deklarowany przez producenta wynik zużycia paliwa nie jest trudny do osiągnięcia w praktyce. A podczas jazdy w trasie spalanie jeszcze spada, nawet gdy poruszamy się z prędkościami autostradowymi.
Poza spalaniem Yaris zaskakuje komfortem. Mała Toyota miękko tłumi nierówności nawierzchni, a podczas jazdy po nierównej drodze nie ma tendencji do nerwowego podskakiwania, co w autach tej wielkości należy do rzadkości.
Konstruktorzy zastosowali w Toyocie Yaris typową konstrukcję zawieszenia – z przodu kolumny McPherson z tyłu belkę skrętną, co sprawia, że auto na drodze zachowuje się przewidywalnie.
Nie można mieć również zastrzeżeń do działania układu kierowniczego, czy precyzji działania dźwignie manualnej przekładni.
Podsumowanie
REKLAMA
Cennik nowego Yarisa otwiera kwota 39900 zł. Tyle trzeba zapłacić za auto trzydrzwiowe z podstawowym silnikiem benzynowym. Pocieszeniem jest fakt, że kolejne wersje wyposażenia nie są dużo droższe od bazowej odmiany. Yaris generalnie jest autem nieźle wyposażonym, bo już w najtańszej odmianie w standardzie dostaniemy dwupłaszczyznową regulację kierownicy, wspomaganie kierownicy, radioodtwarzacz CD z MP3 oraz gniazda USB i AUX, komputer pokładowy, czy fotel kierowcy z regulacją wysokości siedziska.
Biorąc pod uwagę miłość Polaków do marki Toyota, obszerne wnętrze, niezłe wyposażenie oraz oszczędne jednostki benzynowe w połączeniu ze stosunkowo rozsądną ceną, Yaris może być mocnym graczem na polskim rynku aut segmentu B.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.