Jak wyciągnąć samochód z rowu?
REKLAMA
REKLAMA
Jeżeli rów nie jest głęboki lub jeżeli auto stoi zakopane w polu niezbyt daleko od miejsca, gdzie można podjechać, aby udzielić pomocy, można spróbować wybawić z opresji pechowego kierowcę. Potrzebna jest do tego długa i mocna lina, albo taśma poliamidowa (płaska lub rurowa) o szerokości minimum 18 mm. Długą linę można stworzyć ze związanych dwóch lub trzech linek holowniczych. Muszą być one związane tak, aby węzły nie rozwiązały się samoczynnie pod ogromnym obciążeniem, jakie zapewne się pojawi.
REKLAMA
Zobacz również: Jak wymienić koło?
Po dowiązaniu liny do odpowiedniego uchwytu lub najmocniejszego miejsca w karoseriach samochodu, który ugrzązł należy ją dołączyć do holownika. Najdogodniej jest w takim wypadku ustawić samochód przodem do miejsca zdarzenia i ciągnąć jadąc na biegu wstecznym, który zazwyczaj ma lepiej nadające się do ciężkiej pracy przełożenie, niż bieg pierwszy. Kierowca ciągnącego pojazdu będzie lepiej widział miejsce wydarzenia i dzięki temu będzie mu łatwiej podejmować właściwe decyzje.
Jeżeli wyciągnięcie samochodu z rowu lub błota będzie wymagało jazdy na tzw. półsprzęgle, istnieje ryzyko spalenia okładzin tarczy sprzęgłowej.
REKLAMA
Podczas wyciągania samochodu z rowu nie powinni w jego pobliżu znajdować się ludzie. Gdyby lina pękła, auto zsunie się do rowu i może ciężarem przygnieść nieostrożnych pomocników. To samo dotyczy przestrzeni z tyłu samochodu ciągnącego. Po zerwaniu liny może on „skoczyć” do tyłu, zanim kierowca zdąży zareagować. Przy wyciąganiu samochodu z grząskiego pola lub błota najlepiej zastosować „kołyskę”, czyli w chwil po tym, gdy zakopane auto zacznie przemieszczać się za holownikiem, szybko zrezygnować z ciągnięcia, aby mogło powrócić na dawne miejsce. Po kilku takich szarpnięciach, które za każdym razem będą zwiększały amplitudę, auto powinno wydostać się z zagłębień, które utworzyły się pod jego kołami. Dobrze, gdy w takim rozkołysaniu auta pomagają inne osoby, wówczas operacja przebiegnie szybciej i sprawniej.
Podczas wyciągania auta z błota lub miękkiej gleby pojazd holujący powinien znajdować się jak najbliżej przedłużenia jego podłużnej osi. Przednie koła ciągniętego pojazdu muszą być ustawione, przynajmniej w pierwszej fazie operacji, jak do jazdy na wprost. Kierowca, który ma doświadczenie w takich sytuacjach, może uruchomić jego silnik i odpowiednio pomagać holującemu oraz pchającym, wciskając i puszczając pedał sprzęgła we właściwym momencie, po włączeniu odpowiedniego biegu.
Zobacz również: Jak jechać po kopnym śniegu?
REKLAMA
REKLAMA