Jak zmieniać biegi, żeby zaoszczędzić na paliwie?
REKLAMA
REKLAMA
Jazda na najwyższym możliwym biegu możliwa jest właściwie tylko w teorii. W prawdziwych warunkach drogowych często zmuszeni jesteśmy do systematycznego przyspieszania i zwalniania. Nie oznacza to wcale, że nie możemy jeździć oszczędnie. Trzeba tylko wiedzieć, w jaki sposób posługiwać się skrzynią biegów i pedałem gazu.
REKLAMA
A zasady są trzy:
1. Wciskaj gaz zdecydowanie, ale nigdy do podłogi i na krótko.
2. Bieg zmieniaj wtedy, gdy obroty przekroczą 2000 obr./min w dieslu, 2500-3000 obr./min w silnikach benzynowych.
3. Optymalna prędkość obrotowa silnika dla utrzymywania prędkości auta to około 1900-2000 obr/min. (na płaskim terenie).
Jak to działa?
Energiczne wciśnięcie pedału gazu sprawia, że silnik dostaje dużą dawkę powietrza. To oznacza maksymalne wykorzystanie każdego grama paliwa. Wprawdzie chwilowe zużycie istotnie się zwiększy, jednak pojazd znacznie szybciej osiągnie docelową prędkość, przy której zużycie paliwa znów będzie niskie.
Zobacz też: W czym przechowywać paliwo?
REKLAMA
Najbardziej ekonomiczny przedział prędkości mieści się między 50 a 80 km/h, wiele zależy od tego, jak zestopniowana została skrzynia biegów. Żeby jechać na kropelce, także trzeba unikać niepotrzebnych hamowań. Każde hamowanie oznacza bezpowrotną stratę energii zużytej uprzednio na rozpędzenie pojazdu.
Oczywiście nie zawsze taka dynamiczna technika przyspieszania jest możliwa. Posuwając się w miejskim korku należy naciskać gaz delikatnie i brać przykład z uświadomionych w jeździe ekokierowców tirów. Oni w takich przypadkach starają się jechać jak najwolniej i bez zatrzymywania się, bo ponowne ruszanie spowoduje zużycie znacznie większej dawki paliwa niż "pełzanie".
Jakie są „najlepsze” obroty?
W teorii przedział z najniższym spalaniem jest bardzo wąski, zwykle mieści się między 1700 a 2200 obrotami. W silnikach diesla zmieniaj biegi na wyższe najpóźniej przy 2000 obrotach na minutę, bo później zużycie paliwa nieproporcjonalnie rośnie, a wzrost momentu obrotowego i mocy i tak niewiele ci daje (chyba że akurat wyprzedzasz). Samochody benzynowe bez turbo wymagają rozkręcenia do przynajmniej 2500-3000 end_of_the_skype_highlighting obrotów do zmiany biegu.
Za mało obrotów również szkodzi!
Im mocniejszy silnik, tym bardziej jest elastyczny. Silnik 1.4 musi być rozkręcony do ok. 3000 obrotów, silnik 2.0 z turbo zadowoli się 2000, silnik V6 o pojemności trzech litrów pozwoli na zmianę biegów nawet w okolicy 1500 obrotów.
Zobacz też: Odpowietrzanie układu hamulcowego
Nie należy jednak przesadzać z eksperymentami. Długa jazda poniżej 2000 obrotów skończy się uszkodzeniem łożysk przy skrzyni biegów lub koła dwumasowego i naprawą kosztującą ok. 3-7 tysięcy złotych.
REKLAMA
REKLAMA