REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Policyjne urządzenia do pomiaru prędkości nie zawsze są precyzyjne

Sebastian Tomaszewski
Policyjne urządzenia do pomiaru prędkości nie zawsze są precyzyjne / fot. Policja
Policyjne urządzenia do pomiaru prędkości nie zawsze są precyzyjne / fot. Policja
Policja

REKLAMA

REKLAMA

Sąd w Lublinie uniewinnił kierowcę, który został nagrany przez wideorejestrator i ukarany za przekroczenie prędkości. Działanie systemów mierzących prędkość w radiowozach jest szeroko krytykowane m.in. za sprawą nieprecyzyjnych wyników i pomiarów „na oko”.

Ograniczenia prędkości w teorii mają zapewniać bezpieczeństwo na drodze. Policja ma dbać o to, by prawo było przestrzegane. W praktyce sens wielu ograniczeń prędkości jest dyskusyjny. Na polskich drogach można zauważyć dwie skrajności – jedni kierowcy znacznie przekraczają prędkość, drudzy jadą za wolno. Zbyt wolna jazda też stwarza zagrożenie. Zamiast straszyć kierowców wysokimi mandatami, policja powinna edukować i przekonywać obywateli do zmiany stylu jazdy i nawyków za kierownicą. Wystarczy zapytać kierowców, co sądzą o działaniach polskiej drogówki na drodze - gwarantuję, że odpowiedzi w większości nie będą pozytywne. Ostatnio najwięcej kontrowersji budzi sposób używania wideorejestratorów w radiowozach. Czy aktualnie używane przez policjantów urządzenia Videorapid oraz PolCam gwarantują precyzyjny pomiar?

REKLAMA

REKLAMA

Nieprecyzyjne pomiary

Niedawny wyrok Sądu Rejonowego Lublin-Zachód wskazuje, że system pomiaru prędkości w radiowozach PolCam działa nieprawidłowo i jest podatny na zakwestionowania. Sprawa dotyczy kierowcy BMW z Lublina, który w sierpniu 2016 roku został ukarany mandatem za przekroczenie dozwolonej prędkości o 43 km/h. Największe wątpliwości budzi fakt, że radiowóz nie zachował równego odstępu od mierzonego pojazdu, który musi być taki sam od początku pomiaru, aż do końca pomiaru. Policjanci jednak podczas pomiaru zbliżali się do BMW, którego mierzyli prędkość.

Jak czytamy w uzasadnieniu sądu:  „Począwszy od najpóźniej 63 metra pomiaru E. P. hamował. Wówczas prędkość radiowozu wynosiła 93, 2 km/h. Na setnym metrze pomiaru prędkość radiowozu wynosiła 94,4 km/h a pojazd B  w dalszym ciągu w sposób ciągły hamował. Na zakończenie pomiaru pojazd B. znajdował się na łuku drogi. Prędkość średnia radiowozu na pomiarowym odcinku 100 metrów wynosiła 93, 9 km/h. Po zakończeniu pomiaru kontrolnego radiowóz w dalszym ciągu przyśpieszał”

Kierowca BMW po zatrzymaniu przez policję nie przyznał się do winy. Twierdził, że zarejestrowana prędkość nie jest prędkością jego samochodu. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Lublinie, a ten przyznał rację kierowcy. Uznano, że materiał dostarczony przez policję pokazuje jedynie prędkość radiowozu, a nie zarejestrowanego na wideo pojazdu obwinionego. „Urządzenie P. może wskazać na prędkość pojazdu, którego kierujący dopuszcza się przekroczenia prędkości w sytuacji, gdy pomiędzy pojazdem sprawcy wykroczenia a pojazdem z urządzeniem P. zachowana jest stała odległość” – dodaje sąd. Według wyroku, nawet dowód z opinii biegłej instytucji nie pozwolił na ustalenie prędkości kierowcy BMW.

REKLAMA

Kierowca uniewinniony

Jak wyjaśnił Sąd, stosowanie tego typu urządzeń do pomiarów prędkości dopuszcza § 3 pkt 4 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 roku w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym. Lubelski sąd jednak dodał, że w „XXI wieku, przy aktualnym poziomie rozwoju technologicznego, musi zastanawiać wykorzystywanie przez organy państwa do pomiarów prędkości w ruchu drogowym urządzenia, które nie jest w stanie ustalić prędkości pojazdu poddawanego kontroli, a dla ustalenia prędkości tego pojazdu wykorzystuje zawodny i podatny na zakwestionowanie system pomiaru prędkości radiowozu”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sąd ostatecznie uniewinnił kierowcę BMW. Wyrok jest nieprawomocny, a policja zapowiada złożenie apelacji.

Pomiar na oko

Sprawę nieprecyzyjnych wyników pomiaru prędkości głośno komentowano rok temu, gdy do policyjnej floty dołączyło 140 nowych nieoznakowanych modeli BMW 330i xDrive. Nie są akurat wyposażone w urządzenia PolCam, ale w Videorapid 2A polskiej firmy Zurad. Zdaniem posłów partii Kukiz’15, wideorejestratory nie spełniają warunków rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym. W interpelacji do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji posłowie piszą m.in.:

„Jedynie pomiar bezpośredni prędkości radiowozu – zachowaniem stałej odległości między pojazdami nagrywającym i nagrywanym - może przełożyć się na prawidłowe oszacowanie na drodze pomiaru pośredniego, prędkości pojazdu kontrolowanego. Jednakże w praktyce wypełnienie tego niezbędnego warunku dla prawidłowego przeprowadzenia szacunku jest niemożliwe do realizacji, ponieważ opiera się ona wyłącznie na ocenie wzrokowej odległości pomiędzy pojazdami przez funkcjonariusza Policji. Najczęściej radiowóz rozpoczyna nagrywanie i pomiar pośredni pojazdu kontrolowanego znajdując się w odległości 250-400 metrów za pojazdem kontrolowanym i w tej sytuacji nie ma realnej możliwości utrzymywania stałej odległości między pojazdami na podstawie wyłącznie oceny wzrokowej, a żadne urządzenia typu dalmierz lub aktywny tempomat czy radar nie kontrolują odległości pomiędzy pojazdami. Ocena stałej odległości odbywa się wyłącznie „na oko” i jest oparta na szacunku i subiektywnej ocenie funkcjonariusza, lecz z rzeczywistym wypełnianiem niezbędnego warunku pomiaru pośredniego nie ma nic wspólnego”.

Podobną sytuację miał słynny kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc, który w 2015 roku został zatrzymany za przekroczenie prędkości na drodze krajowej nr 7 pomiędzy Olsztynem a Warszawą. Według policji, kierowca rajdowy swoim Nissanem GT-R przekroczył dopuszczalną prędkość o 114 km/h i jechał 204 km/h. Rajdowiec nie przyjął wtedy mandatu w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych, a sprawa została skierowana do sądu. Biegły ustalił, że rzeczywista prędkość Krzysztofa Hołowczyca wynosiła 161 km/h - przekroczył prędkość o 71 km/h, a nie o 114 km/h.

Ostatnio sytuacja się powtórzyła. Hołowczyc, według policji, przekroczył prędkość terenie zabudowanym o 114 km/h. Skutkowało to natychmiastowym zatrzymaniem prawa jazdy. Podobnie jak wcześniej, kierowca odmówił przyjęcia mandatu. Sprawę na jednym z portali społecznościowych skomentował następująco:

„To kolejny przykład, jak ta nieprecyzyjna, obarczona wieloma wadami metoda policyjnego pomiaru prędkości, którą łatwo zafałszować choćby naciskając w trakcie pomiaru nawet na kilka sekund pedał gazu w radiowozie, może wywołać dotkliwe sankcje, szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto bez samochodu nie istnieje”.

Iskra-1 niezgodna z prawem

Argumentem MSWiA przemawiającym za urządzeniami PolCam są badania i zatwierdzenia tego typu urządzeń przez Główny Urząd Miar. Świadectwo legalizacji jest ważne przez 13 miesięcy. Przypominamy o mierniku prędkości Iskra-1, który pomimo niespełniania wymogów ministerstwa, bez problemu dostawał od GUM legalizację. Miernik miał problemy z mierzeniem prędkości więcej niż jednego pojazdu. Z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w Kozienicach z 2014 r. wynika, że Iskra-1 nie spełnia warunków przewidzianych w rozporządzeniu Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, bowiem nie umożliwia identyfikacji pojazdu, którego prędkość była mierzona. Ponadto, np. bliskość nadajników GSM lub linii wysokiego napięcia zakłócały pracę tego urządzenia. W ubiegłorocznym raporcie NIK o polskiej administracji miar możemy przeczytać, że w 2016 roku sprawdzono zaledwie 14 mierników, czyli tylko 0,6 proc. używanych wtedy urządzeń. Iskrę-1 wycofano ze służby policji dopiero rok temu.

Sukcesywnie stare Iskry-1, Rapidy 1A, Rapidy 2-Ka były zastępowane nowszymi, laserowymi miernikami prędkości – z nimi też są problemy. Okazuje się, że znów chodzi o niedokładność pomiaru. Funkcjonariusz może nie mieć pewności, nawet jeśli robi to zgodnie z instrukcją urządzenia, że namierza inny pojazd niż chce. Tak stwierdził Sąd Rejonowy w Zamościu: „funkcjonariusze Policji obsługując przyrząd mogą nie mieć świadomości co do tego, że w rzeczywistości namierzają inny pojazd niż ten, na który wskazuje punkt celowniczy w wizjerze”. Najpopularniejszy radar laserowy  to Ultralytre LTI 20-20 100LR. Inne modele używane przez policję i Główny Inspektorat Ruchu Drogowego: LTI 20/20 TruCam, Cobra 12PASM XRS934.

Jak pokazuje przykład z Lublina, warto zawalczyć o swoje praca przed sądem.

Źródło: 
1. http://orzeczenia.lublin-zachod.sr.gov.pl/content/$0020$0028sygn.$0020akt$0020III$0020W$00201540$002f16$0029$0020/153005300001506_III_W_001540_2016_Uz_2017-11-28_002
2. http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=6E056DF3

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Koniec z kolejkami w urzędach? Prezydent podpisał ustawę, która zmienia życie milionom kierowców

Prezydent RP podpisał 1 grudnia 2025 r. nowelizację prawa o ruchu drogowym, która wprowadza długo wyczekiwane zmiany w rejestracji pojazdów. Kierowcy wreszcie będą mogli załatwić wiele formalności przez Internet, bez stania w kolejkach do okienek w wydziałach komunikacji. Nowe przepisy eliminują zbędną biurokrację i oszczędzają czas właścicieli samochodów. Sprawdź, co dokładnie się zmienia i kiedy nowe regulacje wejdą w życie.

Buspasy dostępne dla tych pojazdów aż do końca 2027 roku

Kierowcy pojazdów elektrycznych zachowają kluczowy przywilej przez kolejne dwa lata. Ustawa podpisana przez Prezydenta Karola Nawrockiego gwarantuje możliwość korzystania z buspasów do 31 grudnia 2027 roku.

PZPA przyspiesza: 40 szkoleń dla kurierów jeszcze przed końcem roku

Polski Związek Partnerów Aplikacyjnych (PZPA) intensyfikuje działania w projekcie "Wsparcie w zakresie poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego usług delivery". Do końca 2025 roku zaplanowano ponad 40 szkoleń dla kurierów w największych miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Rzeszowie, Gdańsku i Lublinie.

Jazda na letnich oponach zimą. Grozi nawet 3000 zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego

W Polsce nie ma obowiązku jazdy na zimówkach, ale istnieje zakaz jazdy na letnich oponach w warunkach zimowych. Policja może nałożyć nawet 3000 zł mandatu, zatrzymać dowód rejestracyjny i zakazać dalszej jazdy. Ubezpieczyciel po kolizji może też uznać to za rażące niedbalstwo i żądać zwrotu części wypłaty. Sprawdź, kiedy ryzyko jest największe i jak łatwo wpaść w kłopoty.

REKLAMA

Zimowanie motocykla - jak zabezpieczyć jednoślad na zimę, aby odpalił wiosną i uniknąć wydatków?

Koniec sezonu motocyklowego to czas na odpowiednie przygotowanie maszyny do kilkumiesięcznego postoju. Złe zimowanie motocykla może skutkować poważnymi problemami technicznymi wiosną – od wyładowanego akumulatora, przez zardzewiałe tarcze hamulcowe, aż po uszkodzony silnik. Sprawdź, jak profesjonalnie przygotować swój jednoślad do zimy, unikając powszechnych mitów i błędów, które mogą kosztować Cię sporo pieniędzy.

Mandat do 3000 zł za jazdę na letnich oponach w warunkach zimowych i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Bo to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu

Czasem można usłyszeć opinię, że w naszym kraju nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych. Ale jest zakaz jazdy na oponach letnich w warunkach zimowych. Wynika on z przepisów ogólnych kodeksu drogowego oraz kodeksu wykroczeń. I podobnie, jak np. za rzucanie pizzą w innych uczestników ruchu można dostać mandat – chociaż też nie jest to wymienione szczegółowo w przepisach. Część kierowców bagatelizuje znaczenie właściwego stanu technicznego samochodu w tym opon, nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji, także prawnych, takiego zaniedbania. Polskie prawo nakłada na właścicieli pojazdów obowiązek utrzymania ich w należytym stanie technicznym, a opony jako jedyny punkt styku samochodu z drogą także podlegają kilku przepisom. Niedostosowanie pojazdu do warunków drogowych może skutkować mandatem lub grzywną sięgającą nawet 3000 złotych, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a w skrajnych przypadkach zakazem dalszej jazdy.

Yanosik z rekordowymi wynikami. Spółka zwiększa przychody i zapowiada ekspansję zagraniczną w 2026 roku

Yanosik zakończy 2025 rok z wyższymi przychodami niż w rekordowym 2024 r., zapowiada prezes Adam Tychmanowicz. Po trzech kwartałach spółka osiągnęła 44,2 mln zł przychodów i niemal podwoiła zysk netto. Rośnie liczba użytkowników aplikacji, a spółka rozwija marketplace, urządzenia Yanbox i usługi telemetryczne. W 2026 roku Yanosik planuje śmielsze wejście na rynki zagraniczne.

ARiMR: Wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów już od poniedziałku 1 grudnia. Trzeba się spieszyć, bo decyduje kolejność zgłoszeń

ARiMR: wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów można składać już od poniedziałku 1 grudnia 2025 r. To pomoc de minimis finansowana z KPO. Przyjmowanie wniosków rozpocznie się o godz. 10:00. Do kiedy można je składać? Trzeba się spieszyć, ponieważ o przyznaniu pomocy decyduje kolejność zgłoszeń.

REKLAMA

Tymczasowe tablice rejestracyjne – jak je wyrobić, ile kosztują i kiedy są potrzebne?

Tymczasowe tablice rejestracyjne, popularne czerwone blachy, coraz częściej ratują kierowców w sytuacjach, gdy samochód nie może jeszcze dostać stałych numerów. Potrzebujesz ich do przejazdu na przegląd, po zgubieniu tablic albo po zakupie auta z zagranicy. Wyjaśniamy, jak je wyrobić, ile zapłacisz i w jakich sytuacjach warto z nich skorzystać, żeby uniknąć mandatu.

Warszawa wprowadza nowe zasady w komunikacji miejskiej. Koniec leżenia na siedzeniach i blokowania miejsc

Warszawa zaostrza zasady w komunikacji miejskiej. Koniec z zajmowaniem kilku miejsc naraz, kładzeniem się na siedzeniach i traktowaniem fotela obok jak półki na plecak. Rada Miasta wprowadza nowe przepisy, a kontrolerzy dostaną realne narzędzia do reagowania na takie zachowania. Pasażer, który zablokuje miejsce lub podróżuje w pozycji półleżącej, może zostać wyproszony z pojazdu.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA