Mandat za parkowanie: kiedy przedawnia się?
REKLAMA
REKLAMA
Zatłoczone miasta i osiedla mieszkalne to miejsca mało sprzyjające do... parkowania pojazdów. Przestrzeni parkingowych brakuje, tym samym kierowcy często decydują się na łamanie przepisów. Skutek? Tym może być mandat za złe parkowanie wystawiony przez straż miejską lub policję. Kara zazwyczaj nie jest wysoka. Opiewa na ogół na kwotę 50 lub 100 złotych. Co jednak w przypadku, w którym kierowca nie opłaci grzywny? Organy otrzymujące mandaty mogą rozpocząć egzekucję - z konta, pensji lub np. zwrotu z rocznego zeznania.
REKLAMA
Po jakim czasie przedawnia się mandat za parkowanie?
Przepisy prawa wskazują na to, że termin przedawnienia to 3 lata od momentu uprawomocnienia kary. Kiedy to następuje? W chwili, w której kierowca pokwituje przyjęcie mandatu. Oczywiście może się okazać, że np. organy podatkowe będą mogły dużej ścigać kierowcę. Dzieje się tak w przypadku, w którym dojdzie np. do przerwania biegu przedawnienia. To scenariusz, w którym w czasie trwania trzyletniego okresu kierowca ponownie uprawomocni karę - przyznając się do jej zasadności np. w rozmowie z komornikiem.
Brak biletu? Mandat za parkowanie a przedawnienie
Czasami mandat za parkowanie wynika nie z nieprawidłowego miejsca zatrzymania, a np. nieopłacenia biletu w parkomacie. Co z tego typu karą? Ta tak naprawdę mandatem może być nazywana głównie potocznie. Bo pełni według przepisów rolę zobowiązania cywiloprawnego - na mocy umowy zawieranej przez parkującego i właściciela lub zarządcę terenu. A to oznacza nie tylko np. wyższą opłatę, ale też możliwość dłuższego ścigania zobowiązania. Mandat za parkowanie bez biletu przedawnia się po 5 latach od końca roku kalendarzowego, w którym kara została nałożona przez kierowcę.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.