Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część IV: jazdy z instruktorem
REKLAMA
REKLAMA
W tej części naszego cyklu poświęconego szkoleniu na prawo jazdy omówimy bardzo ważne kwestie dotyczące praktycznego szkolenia, czyli jazdy z instruktorem.
REKLAMA
Poniższe uwagi wynikają nie tyle z przepisów dotyczących szkolenia, ile z praktyki i relacji wielu kursantów, którzy zajęcia praktyczne mają już za sobą. Warto je poznać, gdyż mogą stanowić cenną wskazówkę, jak należy postępować podczas jazd z instruktorem i czego mamy prawo od niego oczekiwać
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy cz. I: wybór ośrodka szkolenia
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część II: warianty szkolenia i nauka w OSK
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część III: Egzamin teoretyczny w OSK
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część V: praktyka z instruktorem
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część VI: Egzamin wewnętrzny praktyczny w OSK
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy, część VII: którym samochodem zdawać, czy prosić o obecność instruktora?
Zobacz też: Jak zdać egzamin na prawo jazdy część VIII: przygotowanie psychiczne do egzaminu
Cechy dobrego instruktora: cierpliwość, wyrozumiałość, gotowość do pomocy
REKLAMA
Dobry instruktor nie powinien przyjmować postawy wszechwiedzącego mistrza, okazywać kursantowi swojej wyższości i zarazem udowadniać osobie szkolonej, jak niskie są jej umiejętności. Instruktor jest przecież nauczycielem i jego zadaniem jest właśnie nauczenie nas kierowaniem samochodem. Nie powinien też zapominać, że on sam również kiedyś był kursantem i uczył się jeździć.
Niedopuszczalne są zatem ze strony instruktora złośliwe komentarze typu „w ten sposób to nigdy pan nie zda egzaminu”, albo okrzyki w rodzaju „No zmieniaj ten bieg, ile razy mam ci powtarzać?”... Instruktor nie robi nam łaski, powinien liczyć się z tym, że nie umiemy jeszcze kierować samochodem i nawet najprostsze czynności mogą być dla nas dużym problemem.
Zobacz też: Kiedy wejdą w życie zmiany dotyczące prawa jazdy i CEPiK 2.0, w 2018 r.?
Gotowość do zareagowania w razie potrzeby
REKLAMA
Instruktor musi być gotowy do zareagowania w razie potrzeby i dlatego ma do dyspozycji drugi pedał hamulca. W związku z tym nie powinien on siedząc obok kursanta przyjmować nonszalanckiej pozycji, rozkładać się w fotelu niczym na leżaku. Musi uważnie obserwować drogę, dlatego właśnie w samochodzie szkoleniowym są umieszczone dodatkowe lusterka dla instruktora. Instruktorowi nie wolno też podczas jazdy z kursantem palić tytoniu, spożywać posiłków, przeglądać notatek ani rozmawiać przez telefon komórkowy czy pisać sms-ów. Podobne zachowania świadczą o bardzo niskich kwalifikacjach instruktora i trudno oczekiwać, że ktoś taki nauczy nas dobrze jeździć.
Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że kursant też jest kierującym. Powinniśmy poczuwać się do odpowiedzialności za to co robimy za kierownicą. Nie wolno nam liczyć na to, że instruktor wybawi nas z każdej opresji, że zawsze zdąży zahamować. Starajmy się jechać tak, jakby instruktora nie było w samochodzie i sami musielibyśmy wykonywać wszystkie czynności oraz podejmować decyzje.
Zobacz też: W 2017 r. starosta zatrzyma prawo jazdy nawet jak policja fizycznie nie zabrała dokumentu
Szkolenie praktyczne
Pierwsze godziny zajęć praktycznych powinny odbywać się na placu manewrowym. Ułatwi to nam zapoznanie z samochodem, a także naukę podstawowych czynności w zakresie techniki jazdy takich jak ruszanie, hamowanie, zmiana biegów, zatrzymanie pojazdu w wybranym miejscu. Podczas nauki na placu manewrowym instruktor może przebywać poza samochodem, jeżeli uzna, że jest to bezpieczne, a my panujemy nad pojazdem przynajmniej w minimalnym zakresie.
Instruktor w takiej sytuacji musi jednak obserwować nasze poczynania, a nie zajmować się pogaduszkami z kolegą albo rozmową przez telefon, a tym bardziej nie wolno mu oddalać się i pozostawiać nas bez kontroli.
Zdarza się, że niektórzy instruktorzy rozpoczynają szkolenie od jazdy w ruchu miejskim. Jest to niepotrzebny stres dla kursanta a ponadto stwarzanie niebezpiecznych sytuacji. Jeżeli jesteśmy jeszcze ,,zieloni’’, mylą nam się biegi i pedały, mamy trudności z obracaniem kierownicy, to wpuszczenie nas w nasilony ruch drogowy skutkować będzie niepotrzebnym zdenerwowaniem. Zapewne inni kierowcy, widząc nieporadne i opieszałe manewry samochodu szkoleniowego, też będą się złościć. Niezwykle irytująca jest sytuacja, kiedy to samochód z literą „L” jedzie z prędkością 25 km/h, tamując ruch i zmuszając innych do wyprzedzania. Nauka jazdy wcale nie powinna polegać na powolnej ślamazarnej jeździe.
Zobacz też: Zdjęcie do prawa jazdy 2017
Poszanowanie dla kursanta
Instruktor powinien pamiętać, że za szkolenie mu płacimy. Niedopuszczalne jest zatem spóźnianie się za zajęcia i tłumaczenie, że „były korki”. Jeżeli już taka sytuacja zaistniała, instruktor powinien przedłużyć czas jazdy tak, aby jedna godzina szkolenia miała naprawdę 60 minut, a nie 40 czy 45 minut.
Podczas szkolenia instruktorowi nie wolno też załatwiać żadnych prywatnych spraw, np. ,,podjedziemy teraz na pocztę, bo muszę zapłacić za telefon”. Takie sprawy instruktor powinien załatwiać poza godzinami pracy.
Samochód służący do szkolenia musi być w pełni sprawny, a także czysty i estetyczny. Bardzo zły to przykład dla kursanta, gdy w samochodzie szwankuje wycieraczka albo nie świeci się któraś z lamp, a instruktor tłumaczy się ,,tak wiem, ale nie miałem czasu wymienić żarówki’’. We wnętrzu auta nie powinien panować brud. Porozrzucane papierki, opakowania po jedzeniu, latające po podłodze puszki albo butelki po napojach to dowód niechlujstwa instruktora i braku poszanowania dla kursanta.
Przepisy dopuszczają, by w samochodzie szkoleniowym przebywali jako pasażerowie także inni kursanci. Dzieje się tak zazwyczaj wówczas, gdy ośrodek szkolenia mieści się w małej miejscowości, a instruktor zabiera ze sobą od razu 2 -3 kursantów i jedzie z nimi do większego miasta, tam gdzie będą zdawać egzamin. Dla nas jako osób szkolonych nie jest to sytuacja komfortowa. Zdarza się bowiem, że inni kursanci jadący jako pasażerowie wypowiadają jakieś komentarze lub uwagi pod naszym adresem, np. „No co ty? Nie umiesz tu zawrócić?!” Jest to niedopuszczalne. Jeżeli już takie osoby przebywają w samochodzie, instruktor powinie zwrócić mu uwagę, że nie maja prawa odzywać się i nas rozpraszać, a także dodatkowo stresować.
Samochodem szkoleniowym nie wolno natomiast podwozić innych osób, np. żony instruktora, jego kolegi itd.
W następnym odcinku dalszy ciąg porad związany z szkoleniem praktycznym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.