Nowe auto od ręki? W zasadzie tylko od Japończyków
REKLAMA
REKLAMA
Nowe samochody dostępne od ręki? To śpiew przeszłości...
W ubiegłym tygodniu BMW ogłosiło, że nie może dokończyć produkcji 10 tys. samochodów ponieważ nie ma wszystkich podzespołów. Chodzi przede wszystkim o półprzewodniki (czipy). Od początku roku bawarska marka musiała przesunąć dostawy aż 30 tys. aut. I zapowiada, że to nie koniec.
REKLAMA
Mercedes zdecydował się na jakiś czas zatrzymać produkcję w kilku swoich europejskich zakładach. I otwarcie przyznaje, że drugie półroczne może być dla niego katastrofalne. I to w sytuacji, gdy rynek bardzo szybko odbudowuje się po zeszłorocznej zapaści, spowodowanej koronawirusem. Składając obecnie zamówienie na klasę E czy C, będziemy musieli poczekać na jej odbiór aż do kwietnia przyszłego roku. A i ten termin nie jest pewny…
Brak półprzewodników coraz bardziej bolesny w branży moto
REKLAMA
Zdaniem Carlosa Tavaresa, szefa koncernu Stellantis, niedobór czipów z niemal 100-proc. pewnością przeciągnie się na 2022 rok. Taki scenariusz wróżą też poddostawcy. Szwedzki Autoliv, największy na świecie producent poduszek powietrznych i pasów bezpieczeństwa, uważa że w przyszłym roku nadal będzie brakowało półprzewodników.
Pierwsza połowa roku była dla koncernów motoryzacyjnych bardzo dobra, bo głównie sprzedawali auta, które nie zeszły podczas pandemii. Natomiast teraz zaczynają się problemy. I to poważne. Widać to już w statystykach. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wynika, w lipcu 2021 roku zarejestrowano w Polsce 44,4 tys. samochodów osobowych, czyli o 10 proc. mniej niż w czerwcu.
Zamówiłeś Audi z ładowarką indukcyjną? Odbierzesz auto w roku 2022!
Klienci, którzy złożyli zamówienia na samochody do produkcji np. w lutym albo w marcu, nadal ich nie otrzymali. Często są już zmontowane, ale nadal stają na placach, bo brakuje w nich elementów wyposażenia. Sprzedawcy w niektórych salonach informują klientów, że na auta w niektórych specyfikacjach można czekać nawet rok! A osiem miesięcy to obecnie norma.
Np. w Audi lepiej nie zamawiać alarmu, dostępu bezkluczykowego czy elektrycznej klapy bagażnika – to może przeciągnąć proces produkcji do połowy przyszłego roku. A w przypadku modelu S3 wyposażonego w ładowarkę indukcyjną termin odbioru wyznaczony zostanie na… czerwiec 2022 roku! BMW w ogóle usunęło ze swoich konfiguratorów część wyposażenia. Zaś Mercedes w przypadku niektórych modeli nie potrafi nawet podać orientacyjnych dat, kiedy zostaną wyprodukowane.
Nowe auto od ręki? Tak, ale chyba tylko w salonie japońskiej marki
Nowe auto od ręki kupić coraz trudniej, ponieważ większość marek sprzedała już wszystko, co miała na stanach. Jedynie marki japońskie i koreańskie mają pod dostatkiem samochodów – zarówno do kupienia od ręki, jak i do zamówienia z dostawą w 2-3 miesiące. Toyota chwali się, że każdy jej model można jest dostępny na już. Podobnie jest w przypadku Lexusa. I nie ma żadnych ograniczeń w wyposażeniu.
Japończycy bez problemów? Tak, bo półprzewodniki produkują sami!
Jak to możliwe? Japończycy nie są uzależnieni od półprzewodników z Chin. Produkują je sami. Podobnie jest z akumulatorami. O ile tych do europejskich elektryków brakuje, to w przypadku hybryd Toyoty czy Lexusa nie ma takich problemów. To między innymi efekt tego, że Japończycy - w przeciwieństwie do Europejczyków - nigdy nie zdecydowali się przenieść produkcji do Chin w celu ograniczenia kosztów. Teraz na tym zyskują. Nowe auta od ręki można kupić w zasadzie tylko u nich.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.