Top 10: Mity na temat opon. Pochodzą jeszcze z lat 90.!
REKLAMA
REKLAMA
1. Opona - im tańsza, tym lepsza!
Polacy w latach dziewięćdziesiątych nie byli narodem specjalnie rozrzutnym. I to tyczyło się m.in. wydatków motoryzacyjnych. Popękane opony? Jeszcze można na nich jeździć. Zamiast bieżnika pojawiają się druty? To pierwszy sygnał mówiący o konieczności wymiany. Jeżeli do wymiany już dochodziło, prowadzący stawiali przede wszystkim na tańsze ogumienie. Większego znaczenia dla kupujących nie miał ani kształt bieżnika, ani zaawansowanie mieszanki gumowej. Liczyła się tylko cena! Powód? Kierowcy po czasach PRL-u mieli nikłą świadomość dotyczącą tego, że to opony warunkują trakcję i np. długość drogi hamowania.
REKLAMA
Zobacz również: Ile wypadków spowodowanych jest złym stanem opon?
2. Opony zimowe latem to... opony całoroczne
Jeszcze dziś można spotkać kierowców, którzy postanawiają "dojeździć" słabe opony zimowe nie zmieniając ich po sezonie. W ten sposób tworzą coś na kształt ogumienia całorocznego. To jednak naprawdę poważny błąd! Zimówka podczas letnich upałów staje się miękka. To ogranicza stateczność zachowania nadwozia, osłabia poziom trakcji i mocno wpływa na długość drogi hamowania. Droga hamowania samochodu na oponach zimowych latem ze 100 km/h do całkowitego zatrzymania może być nawet o 16 m dłuższa niż na oponach letnich! A to mocno ogranicza poziom bezpieczeństwa jazdy.
Zobacz również: Opony zimowe latem - czemu to zły pomysł?
3. Kiedyś nie było zimówek i wszyscy jeździli...
Jeszcze dziś można spotkać kierowców, którzy wspomnieniami chętnie wracają do motoryzacyjnych lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Która myśl szczególnie zapala im oczy? Że kiedyś nie było opon zimowych, a kierowcy i tak jeździli. Tak, to oczywiście prawda. Jednak wyłącznie połowiczna. Opon zimowych rzeczywiście nie było i kierowcy rzeczywiście jeździli. Kiedyś samochody okazywały się jednak o 20 - 30 proc. lżejsze, a do tego nie było tak dużego natężenia ruchu. Poza tym pojawienie się opon zimowych w sprzedaży to rodzaj postępu. Bo skoro kierowcom tak dobrze było w motoryzacyjnych realiach kilka dekad temu, to czemu dziś kupują samochody z poduszkami powietrznymi, klimatyzacjami czy nawigacjami satelitarnymi?
Zobacz również: Jaki wpływ mają opony na bezpieczeństwo drogowe?
4. Dużo powietrza w oponie? To dobrze!
Część kierowców wierzy, że z powietrzem w oponie jest zupełnie tak, jak z posiłkiem u babci. Im więcej się upchnie, tym lepiej! To jednak nie jest prawda. Opona zbyt mocno napompowana traci swój kształt. A to oznacza mniej więcej tyle, że spada powierzchnia styku bieżnika z asfaltem. Skutek? Pierwszym jest pogorszona trakcja. Drugim - i bardziej długofalowym - nieprawidłowy sposób podcierania poszczególnych klocków. A to prowadzi do jednego wniosku - tylko przy optymalnym ciśnieniu, jakie ustalił producent danego samochodu, opona spełni swoje zadania. Co ile sprawdzać ciśnienie? Minimum raz w miesiącu.
Zobacz również: Jak często należy sprawdzać ciśnienie w oponach?
5. Opona musi pasować do felgi. Rozmiar nie ma znaczenia.
Zdarza się, że poziom wiedzy motoryzacyjnej u kierowców jest naprawdę niski. A to prowadzi często do poważnych problemów. Przykład? Prowadzący kupując nowe opony dba o to, aby pasowały do felg wyłącznie średnicą otworu. To jednak poważny błąd! Czynnikiem, o którym należy pamiętać, jest też szerokość bieżnika. Tylko wtedy prowadzący będzie miał pewność, że ogumienie nie jest ani zbyt szerokie, ani zbyt wąskie na dany typ obręczy. Do czego prowadzą błędy? Mogą sprawić, że podczas jazdy opona ześlizgnie się z felgi.
6. Gdzie przechowywać opony? Gdzie się da!
Kierowcy w przeróżnych miejscach potrafią przechowywać opony poza sezonem. Czasami są składowane na zewnątrz pod schodami prowadzącymi do drzwi domku jednorodzinnego, a czasami w piwnicy - gdzieś przygniecione regałem. Błędy popełnione podczas niewłaściwego przechowywania mogą spowodować, że ogumienie zostanie uszkodzone mechanicznie lub odkształcone. Poza tym wpływ np. słońca czy substancji chemicznych może przyspieszyć proces starzenia gumy, a nawet zainicjować jej rozkład. Najlepsze miejsce? Sucha podłoga w zaciemnionej piwnicy.
7. Taniej znaczy lepiej, czyli jak szukać wulkanizatora
Dyktat ceny jest bardzo ważnym symbolem motoryzacyjnych lat dziewięćdziesiątych. To czas, w którym towary zaczęły pojawiać się na rynku, a wszyscy chcieli kupować je możliwie najtaniej. Oszczędność może być jednak największym wrogiem, bo niefachowy - ale np. tani - wulkanizator, jest w stanie uszkodzić ogumienie podczas montażu. Skutek? Kierowca będzie musiał zmienić na nowe co najmniej dwie opony. Poszukiwanie oszczędności w kwestii usług wulkanizacyjnych jest nieracjonalne z jeszcze jednego powodu - rozbieżności cenowe na rynku są marginalne. Nie przekraczają na ogół 10 - 20 złotych.
Zobacz również: Jakie błędy najczęściej popełniają wulkanizatorzy?
8. Używane? Nadal mogą być dobre!
Nowe opony renomowanej firmy są drogie. Komplet ogumienia w najpopularniejszym w Europie rozmiarze 205/55 R16 potrafi kosztować 700 - 800 złotych. Wydatek można obniżyć nawet o dwie trzecie w sytuacji, w której prowadzący zdecyduje się na zakup ogumienia używanego. Czemu nie jest to najlepszy pomysł? To trochę kupowanie kota w worku. Bo stan techniczny opon uda się precyzyjnie określić tylko w przypadku, w którym są one napompowane. Wtedy da się ujawnić np. występowanie guzów. A to prowadzi do jednego wniosku. Zakup nowego kompletu ogumienia - nawet w wersji budżetowej - jest zatem sposobem na dbanie o bezpieczeństwo i... domowy budżet.
Zobacz również: Czy używane opony są bezpieczne?
9. Opony sezonowe to prawdziwy biznes
Kierowcy bardzo często mówią o tym, że promowanie sezonowej wymiany ogumienia ma najwięcej wspólnego z biznesem robionym przez producentów. Ile w tym prawdy? Wydaje się, że raczej niewiele. Bo czas życia ogumienia jest wyznaczony przebiegiem. A to oznacza, że nie ma znaczenia czy na przestrzeni 5 - 6 lat kierowca kupi komplet zimówek i opon letnich czy dwa komplety opon letnich. Ma to znaczenie z innego punktu widzenia - kosztów wydatkowanych na opracowanie nowych modeli. Dwa komplety opon letnich mogłyby być identyczne - to oznacza jeden koszt badań i rozwoju. Ogumienie letnie i zimowe wymaga już jednak stworzenia całkowicie innej bazy technologicznej.
Zobacz również: Która opona zimowa w rozmiarze 205/55 R16 jest najlepsza?
10. Opony a bezpieczeństwo? Ważniejszy jest ABS!
Czym w latach dziewięćdziesiątych wyrażało się zdaniem kierowców bezpieczeństwo jazdy? Jednym z ważniejszych krzyków mody był ABS. Kierowcy pojazdów, które w system antypoślizgowy zostały wyposażone, czuli że podczas jazdy nie może ich spotkać nic złego. ABS bez wątpienia stanowił ważny krok na drodze technologii motoryzacyjnej. To na jego bazie zbudowane są obecne systemy trakcyjne w postaci chociażby ESP. Układ antypoślizgowy nie jest jednak w stanie prawidłowo pracować bez opon sezonowych z bieżnikiem o odpowiedniej wysokości. I to trzeba powiedzieć głośno.
Tekst powstał w oparciu o materiały prasowe Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.