Z tymi silnikami mogą być problemy: 1,8 TS Alfa Romeo
REKLAMA
REKLAMA
Twin Spark jest dosyć ciekawym wynalazkiem. Otóż technologia polega na wyposażeniu każdego z cylindrów w dwie świece zapłonowe. Co to ma dać? Przede wszystkim szybszą reakcję na wciśnięcie pedału gazu. Ale również lepsze spalanie mieszanki, niższą emisję szkodliwych związków oraz oczywiście wyższą moc! I tak 1,8 litrowy motor TS montowany w Alfach Romeo rozwijał 140 lub 144 konie mechaniczne. Pomijając użycie dwóch świec zapłonowych na cylinder, motor posiadał kilka innych, całkiem nowoczesnych rozwiązań. Głowica była 16-zaworowa, a dodatkowo inżynierowie postawili na zmienne fazy rozrządu.
REKLAMA
Choć technologia Twin Spark w gamie Alfy Romeo zdobyła szczególną popularność w latach dziewięćdziesiątych, tak naprawdę już w tamtym czasie nie była wcale nowym wynalazkiem. Po raz pierwszy włoska firma wykorzystała ją już w roku 1914. Wtedy jednak była używana przede wszystkim w segmencie samochodów wyścigowych. Do pojazdów popularnych zajrzała niemalże pięć dekad później, a konkretnie w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych. Jako że inżynierowie Alfy Romeo uznawali jej wyższość, nie mieli zamiaru rezygnować z rozwiązania. I tak w roku 1994 stała się ona częścią nowego silnika benzynowego o pojemności 1,8 litra.
1,8 TS Alfa Romeo - dynamika, ale i… spalanie!
Pierwszym modelem Alfy Romeo, w którym pojawił się nowy motor, był legendarny hatchback o oznaczeniu 145. Rok później jednostka pojawiła się w ofercie 146-tki. I choć segment C miał być tym, w którym Włosi liczyli na szczególny sukces sprzedażowy, tak naprawdę benzyniak 1,8 Twin Spark jest najczęściej spotykany pod maską modelu 156. 140-konny wariant silnika rozpędza sedana do pierwszej setki już w 9,3 sekundy. Optymistyczna informacja dotycząca osiągów jest niestety często przysłaniana przez nieco mniej optymistyczne dane określające spalanie. W mieście motor potrafi wypić nawet przeszło 12 litrów paliwa.
Pomijając Alfę Romeo 145, 146 i 156, jednostka 1,8 Twin Spark była montowana również w takich modelach jak 155, GTV, GT czy Spider. Historia benzyniaka w gamie włoskiej marki skończyła się dokładnie w roku 2010 wraz z wycofaniem ze sprzedaży Alfy GT. Początkowo kierowcy sądzili, że głównym problemem 1,8-litrowego silnika jest wysoki apetyt. Z czasem okazało się jednak, że braki na polu ekonomiki jazdy są dopiero wprowadzeniem do prawdziwych zmartwień. Już po kilku latach eksploatacji właściciel Alfy zauważał bowiem, że motor 1,8 TS wydaje z siebie metaliczny dźwięk przy rozruchu. Hałas trwa przez kilka sekund i ustaje.
1,8 TS Alfa Romeo - hałas przy rozruchu? To musi być wariator!
Winny tzw. dieslowskiego rozruchu jest uszkodzony wariator zmiennych faz rozrządu. Czemu mechanizm ulega przedwczesnemu zużyciu? Motor 1,8 Twin Spark ma tendencję do spalania oleju silnikowego podczas dynamicznej jazdy. Z czasem poziom smarowidła obniża się zatem na tyle, że metalowe elementy wariatora zaczynają się ścierać. Co więcej, wariator jest umieszczony w górnej części silnika. A to oznacza, że zaraz po starcie - zanim olej nie zostanie rozprowadzony po całym bloku i głowicy - może pracować prawie na sucho nawet przy prawidłowym poziomie smarowidła.
Zobacz również: Układ wydechowy
REKLAMA
Zużyty wariator zmiennych faz rozrządu trzeba wymienić. Nie ma żadnej innej metody naprawczej. Nowa część kosztuje przeciętnie około 700 złotych. To jednak dopiero pierwszy element kosztu wizyty w warsztacie. Jednocześnie należy zmienić pasek rozrządu. Do rachunku swoją robociznę doliczy również mechanik. A w ten sposób kwota powiększy się o kolejne co najmniej 400 - 500 złotych. Czy da się uniknąć awarii wariatora? Można przynajmniej próbować. W tym celu trzeba zmieniać olej w silniku do około 10 tysięcy kilometrów oraz regularnie kontrolować poziom smarowidła i uzupełniać ewentualne ubytki.
Dbałość o ilość oleju w silniku jest kluczowa nie tylko z uwagi na przypadki uszkodzenia wariatora zmiennych faz rozrządu. Długotrwała jazda przy zbyt niskim poziomie smarowidła skutkuje wystąpieniem jeszcze jednej poważnej usterki. Chodzi o zatarcie panewek wału korbowego. W sytuacji, w której silnik zaczyna brzmieć metalicznie i niepokojąco wibruje w trakcie jazdy, pomóc mu może jedynie remont. A ten zostanie wyceniony przez mechanika na kwotę oscylującą między 3 a 4 tysiącami złotych.
1,8 TS Alfa Romeo - interwał wymiany rozrządu trzeba skrócić
REKLAMA
Podczas eksploatacji samochodu z silnikiem 1,8 Twin Spark warto pamiętać o jeszcze jednej procedurze. Mowa o wymianie paska rozrządu, a właściwie nie tyle wymianie, co skróceniu jej interwału. Alfa Romeo zaleca montaż nowego napędu rozrządu nawet co 120 tysięcy kilometrów. Paski zazwyczaj jednak nie wytrzymują aż tyle. Mechanicy zalecają, aby interwał wymiany ustalić na przebiegu na poziomie 60 tysięcy kilometrów. Na szczęście koszty w tym przypadku nie są wysokie. Sam zestaw elementów koniecznych do zmiany paska rozrządu kosztuje już 258 złotych.
W silniku 1,8 Twin Spark nadmiernie trwałe nie są też cewki zapłonowe. Objawem ich uszkodzenia jest brak mocy, szarpanie przy mocnym wciśnięciu pedału gazu, falowanie obrotów, a nawet wystrzały pojawiające się w kolektorze. Nowa cewka zapłonowa kosztuje minimum 119 złotych. Wymiana kompletu to zatem wydatek na poziomie co najmniej 476 złotych. Przy przebiegu na poziomie 150 tysięcy kilometrów najczęściej kończy się życie przepływomierza powietrza. Objawy? Kierowca chce wyprzedzić, wciska pedał gazu do dechy, a auto w ogóle nie reaguje.
Usterki przepływomierzy są świetnie znane na forach alfiarzy. Zapaleńcy marki radzą jednak, aby podczas wykonywania wymiany mechanizmu nie oszczędzać. Najlepiej kupić oryginalną część Boscha za jakieś 450 złotych. Inne zamienniki da się kupić nawet za połowę tej kwoty. Ponoć jednak nie radzą sobie one z długotrwałym usunięciem usterki. Tym samym oszczędność wynikająca z zakupu tańszej części jest wyłącznie pozorna.
1,8 TS Alfa Romeo - podsumowanie
Motor 1,8 Twin Spark miał wszystko, co w latach dziewięćdziesiątych mogło zadecydować o jego sukcesie. Rasowo brzmiał, oferował dobre osiągi i sporą ilość nowoczesnej technologii. Co ze spalaniem? To pod koniec XX wieku nie było jeszcze tak kluczowe. Apetyt kierowcy byliby zatem w stanie motorowi wybaczyć, gdyby tylko okazał się tytanicznie wytrzymały. Taki jednak nie był. I co gorsze, lista problemów nie była ani krótka, ani błaha. A to tylko dolało oliwy do ognia…
Ceny części zamiennych:
- filtr oleju - od 17 zł;
- filtr powietrza - od 32 zł;
- filtr paliwa - od 28 zł;
- zestaw paska rozrządu - od 258 zł;
- zestaw paska wielorowkowego - od 162 zł;
- sprzęgło komplet - od 329 zł;
- świeca zapłonowa - od 10 zł;
- cewka zapłonowa - od 119 zł;
- filtr cząstek stałych;
- sonda lambda - od 191 zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.