2,1 CDI OM 651 Mercedes - awarie, problemy, opinie
REKLAMA
REKLAMA
Nowy silnik Mercedes na nowe czasy diesla
REKLAMA
Mercedes w grudniu roku 1997 - jako jedna z pierwszych firm w świecie motoryzacyjnym - wszedł do ery nowoczesnych diesli. Motor o pojemności 2,1 litra otrzymał oznaczenie CDI i został wyposażony we wtrysk paliwa wykonany w technologii common rail. Jednostka OM 611 nie miała wysokiej kultury pracy, ale mimo wszystko odznaczała się akceptowalną oszczędnością i wysoką trwałością. Dlatego zagościła w gamie niemieckiej marki na 6 lat. W roku 2003 nadszedł czas na zmiany. Inżynierowie Mercedesa popracowali nieco nad osprzętem silnika i wprowadzili na rynek generację o oznaczeniu OM 646.
REKLAMA
Nowocześniejsza wersja 2,1-litrowego diesla była chętnie wybierana przez kierowców. Niestety okazała się daleka od ideału. Szczególnie awaryjne były elementy zamontowane w bloku. Tłoki, pierścienie czy panewki wymagały wymiany często już przy przebiegu na poziomie 200 tysięcy kilometrów. Kolejna odsłona silnika wysokoprężnego sygnowanego logo gwiazdy trafiła na rynek w roku 2008. Motor - którym zajmiemy się dziś - ma oznaczenie OM 651 i postawił na maksymalną nowoczesność. Miał zmniejszoną średnicę cylindra, łańcuch rozrządu trafił na stronę skrzyni biegów, a w mocniejszych wariantach (powyżej 143 koni) posiadał m.in. piezoelektryczne wtryskiwacze Delphi oraz dwie turbosprężarki. Modele o mocy niższej miały pojedyncze turbo i wtryski elektromagnetyczne firmy Bosch.
2,1 CDI OM 651 Mercedes - moc od 120 do 204 koni!
Już na starcie diesel 2,1 litra OM 651 spełniał normę emisji spalin Euro 5. W roku 2010 inżynierowie zmodernizowali go do wymogów normy Euro 6. Motor był oferowany w pięciu wariantach mocy. Modele bazowe dysponowały stadem 120, 136 lub 143 koni mechanicznych. Topowe wersje o oznaczeniu 220 CDI i 250 CDI generowały odpowiednio 170 i 204 konie mechaniczne. Szeroki zakres wersji sprawił, że jednostka mogła być zastosowana w dużej części gamy Mercedesa. W ciągu 9 lat produkcji była montowana w modelach klasy A, C, E, S, GLA, GLK, GLC, CLA, CLS i V oraz pojazdach dostawczych typu Viano, Vito i Sprinter.
Zobacz również: Oznaczenia diesli BMW, czyli historia od M47 do B47!
REKLAMA
Choć w roku 2008 nowoczesny silnik Mercedesa wydawał się być szczytem możliwości technicznych, już w kilka miesięcy po premierze nad jego głową zaczęły się zbierać pierwsze czarne chmury. Coraz większa liczba użytkowników samochodów wyposażonych w 2,1-litrową jednostkę wysokoprężną w wersji 220 CDI i 250 CDI zaczęła się skarżyć na skandalicznie niską trwałość wtryskiwaczy piezoelektrycznych Delphi. Te czasami wytrzymywały kilka, a czasami kilkanaście tysięcy kilometrów. Objawem usterki było włączanie trybu awaryjnego w czasie jazdy, ewentualnie gaśnięcie silnika. Mercedes w obliczu dużego problemu nie miał wyjścia - musiał potulnie wymieniać każdy z uszkodzonych wtryskiwaczy na nowy w ramach akcji serwisowej.
Mimo dobrej postawy niemieckiej marki, dosyć szybko okazało się, że problem jest potężny. Na przełomie roku 2009 i 2010 każdego tygodnia do serwisu trafiało 4,5 tysiąca pojazdów z wadliwym układem wtryskowym! Skala napraw gwarancyjnych sprawiła, że Mercedes na chwilę musiał wstrzymać nawet produkcję mocniejszych wariantów silnika OM 651. Nie miał bowiem w magazynach wystarczającej ilości wtryskiwaczy. Podsumowanie akcji naprawczej jest zatrważające. W serwisie pojawiło się ponad 300 tysięcy pojazdów. Koszt ich naprawy grubo przekroczył pół miliarda euro.
Ale choć silnik OM651 niebyt dobrze zaczął rynkową karierę, Niemcy nie poddali się. Silniki cały czas były modernizowane. Powód? Chodziło o poprawę życia kierowców, ale i dalszą możliwość produkcji.
2,1 CDI OM 651 Mercedes - wtryski Delphi ostatecznie wycofane
Problem z wtryskiwaczami piezoelektrycznymi Delphi okazał się dla Niemców bolesny. I wszystko wskazuje na to, że nie do końca udało się go usunąć. Skąd wniosek? Aby ostatecznie zakończyć sprawę, od roku 2011 w motorze o oznaczeniu 220 CDI, a od roku 2012 w motorze 250 CDI Mercedes zaczął montować aparaturę wtryskową elektromagnetyczną. Być może urządzenia te są mniej precyzyjne i pracują nieco głośniej, mimo wszystko nadal gwarantują właściwy poziom oszczędności paliwa, a do tego są prostsze i mogą podlegać taniej regeneracji. Dla porównania, nowy wtryskiwacz Delphi kosztuje 1800 złotych. Urządzenie elektromagnetyczne Boscha można za to naprawić już za 300 - 400 złotych.
Zobacz również: Z tymi silnikami mogą być problemy: diesel 2.5 CRDi Kia
Zażegnanie problemów z układem wtryskowym mocniejszych wersji diesla OM 651 nie zamknęło listy niedomagań silnika Mercedesa. Dosyć szybko okazało się, że kolejna wada produkcyjna dotyczy uszczelnień łańcucha rozrządu. Te przepuszczały olej w okolicy napinacza. Jako że ubytki smarowidła były znaczące i mogły szybko odbić się na stanie samego napędu rozrządu, Niemcy musieli ogłosić kolejną akcję naprawczą. Według informacji zakulisowych, tylko w ojczyźnie marki uszkodzonych mogło być aż 100 tysięcy pojazdów. Napęd rozrządu zaraz obok wtryskiwaczy jest bez wątpienia jednym z większych zmartwień kierowców eksploatujących auto wyposażone w diesla OM651.
2,1 CDI OM 651 Mercedes - nawet kilkanaście tysięcy za rozrząd
Wycieki to jednak nie jedyny problem łańcucha rozrządu. Ten dosyć szybko potrafi się również rozciągnąć. I choć same części zamienne można kupić w klepie motoryzacyjnym już za 500 złotych, cena naprawy jest raczej astronomiczna. Otóż napęd jest umieszczony od strony skrzyni biegów. Tym samym do jego wymiany konieczne jest wyjęcie całego silnika! W autoryzowanych stacjach obsługi zakres prac sprawiał, że cena usługi potrafiła wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. Przy zastosowaniu dobrej jakości części w warsztacie niezrzeszonym za tą samą naprawę można zapłacić grubo poniżej 3 tysięcy złotych.
Znanym problemem w przypadku silnika wysokoprężnego OM 651 są nieszczelności w układzie chłodzenia. Płyn potrafi przepuszczać zarówno pompa wody, jak i układ krążenia przebiegający w okolicy filtra paliwa. Do najbardziej trwałych nie należy też osprzęt filtra cząstek stałych. W pierwszej kolejności zazwyczaj pada czujnik różnicy ciśnień. Oryginalny w ASO kosztuje przeszło 300 złotych. W sklepie motoryzacyjnym tą samą część można kupić już za 150 złotych. Poza tym podczas eksploatacji głównie w mieście zapycha się również i sam DPF. Nowy osadnik kosztuje minimum 1500 złotych.
O ile turbosprężarki stosowane przez Mercedesa w silniku 2,1 litra OM 651 są wyjątkowo trwałe, o tyle w modelach mocniejszych dysponujących systemem Twin Turbo zdarzają się usterki nastawnika przepływu powietrza. Awaria elektronicznego elementu nie jest zasadnicza, mimo wszystko może denerwować kierowcę. Oznacza bowiem spadek mocy silnika i dymienie z rury wydechowej podczas przyspieszania. Nastawnik najczęściej się regeneruje. Naprawa kosztuje około 500 złotych.
Zobacz również: Z tymi silnikami mogą być problemy: 2.0 TDCi Ford
2,1 CDI OM 651 Mercedes - podsumowanie
Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych diesle montowane w Mercedesach były klasą samą dla siebie. Bez żadnych usterek pokonywały nawet milion kilometrów. Ich siłą okazywała się jednak prostota i absolutny brak wysilenia. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych sytuacja uległa zmianie. Niemcy postawili na moc, kulturę pracy i oszczędność. A ta nie idzie w parze z trwałością. Dobry dowód na to stanowi silnik o oznaczeniu OM 651. Miał przynieść rewolucję, a stał się powodem epokowych problemów z wtryskiwaczami i łańcuchem rozrządu. Jako że występowały one już na początku eksploatacji, nie wróży to dobrze na przyszłość… I pozytywnym aspektem nie są nawet dane techniczne jednostki. W końcu silnik OM651 był i mocny, i oszczędny.
2,1 CDI OM 651 Mercedes - ceny części zamiennych:
- filtr oleju - od 24 zł
- filtr powietrza - od 96 zł
- filtr paliwa - od 77 zł
- zestaw łańcucha rozrządu - od 503 zł
- zestaw paska wielorowkowego - od 486 zł
- sprzęgło komplet - od 1188 zł
- koło dwumasowe - od 1645 zł
- wtryskiwacz - od 1288 zł
- zawór EGR - od 781 zł
- świeca żarowa - od 62 zł
- filtr cząstek stałych - od 1495 zł
- turbosprężarka - od 1229 zł
- sonda lambda - od 479 zł
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.