Silnik TSI a gaz - czy to dobre połączenie?
REKLAMA
REKLAMA
Normy emisji spalin przycisnęły do ściany nie tylko diesle. Wyśrubowały też wymagania stawiane przed benzyniakami. Właśnie dlatego grupa Volkswagena przestawiła swoje motory na bezpośredni wtrysk paliwa. A ten niestety jest... wrogiem zasilania gazem. Tak, montaż układu LPG nadal jest możliwy. Technologia TSI znacznie jednak utrudnia pracę gazownikom. Powód? Ten jest oczywisty. W bezpośrednim wtrysku paliwo nie tylko napędza silnik, ale i chłodzi wtryskiwacze. Wyłączenie przepływu paliwa na rzecz gazu będzie zatem oznaczać szybką i drogą w usunięciu awarię wtrysków.
REKLAMA
Silnik TSI a gaz - możliwe rozwiązania:
- Klasyczna instalacja gazowa:
- w takim przypadku musi funkcjonować dotrysk benzyny,
- dotrysk benzyny w zależności od warunków eksploatacyjnych waha się w przedziale 5 a 100 proc.,
- dla przykładu silnik np. na biegu jałowym pracuje tylko na benzynie,
- dotrysk zdecydowanie obniża opłacalność montażu gazu - szczególnie gdy auto jest eksploatowane głównie w mieście,
- koszt montażu na poziomie 4 tys. zł zwraca się po dziesiątkach, a może nawet setkach tysięcy kilometrów.
Bezpośredni wtrysk gazu:
- gazownik podłącza instalację do fabrycznej pompy wysokiego ciśnienia,
- nie ma konieczności dotrysku benzyny,
- po osiągnięciu temperatury roboczej LPG jest wtryskiwane do silnika poprzez fabryczne wtryskiwacze,
- konieczna jest modyfikacja silnika - to oznacza np. utratę gwarancji producenta,
- montaż bezpośredniego wtrysku gazu kosztuje nawet 9 tys. zł,
- wysoki koszt montażu sprawia, że w aucie palącym średnio 7 litrów benzyny i przy przebiegach na poziomie 3 tys. km miesięcznie, montaż zwróci się dopiero po 3,5 roku.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.