Co zrobić, jeśli kupiliśmy uszkodzone auto „bezwypadkowe”?
REKLAMA
REKLAMA
Mowa o sytuacji, w której podczas oględzin auta popełniliśmy błąd, nie zauważając, że brało ono udział w kolizji lub wypadku, jest uszkodzone i nosi ślady napraw blacharskich i lakierniczych.
REKLAMA
Zgodnie z art. 84 Kodeksu cywilnego, uchylenie się od jego skutków prawnych przy umowach odpłatnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć. Wtedy też konieczne będzie złożenie sprzedawcy odpowiedniego oświadczenia o uchyleniu się od skutków własnego oświadczenia woli (art. 88 KC).
Zobacz też: Bezwypadkowe auto z ogłoszenia może być bite
REKLAMA
Czy jednak taka sytuacja może być zakwalifikowana jako błąd w oświadczeniu woli? Przepisy Kodeksu cywilnego wcale nie muszą gwarantować nieuczciwemu sprzedawcy, że skorzystanie z niewiedzy kupującego mu się opłaci. Treść takiej umowy powinna być interpretowana według zgodnego zamiaru obydwu stron. Znaczenie poszczególnych wyrażeń, jak np. „bezwypadkowy” nie ustala się tylko tak, jak rozumie je składający oświadczenie, ale także tak, jak zostało ono zrozumiane przez odbiorcę.
Z tego punktu widzenia można zgodzić się, że kupujący mógł zrozumieć „bezwypadkowy” jako samochód, który nie uczestniczył ani w wypadku, ani w kolizji. Tym samym kupujący może argumentować, że złożył oświadczenie woli pod wpływem błędu. W zależności od kontekstu sytuacyjnego może być to błąd wywołany przez sprzedawcę, albo też taki, który sprzedawca zauważył lub z łatwością mógł zauważyć.
Jak postąpi sąd w takiej sytuacji - nie wiadomo. Może na przykład uznać, że obie strony podczas zawierania umowy rozumieją „bezwypadkowość” jako brak uszkodzeń mechanicznych auta spowodowanych zdarzeniem drogowym, czyli również udziału w kolizji. W takiej sytuacji kupujący jest zabezpieczony, bowiem sprzedający będzie ponosił odpowiedzialność za niezgodny z umową stan auta.
Zobacz też: Jakie są formalności przy zakupie używanego auta?
REKLAMA
Kupując auto najlepiej zawrzeć w treści umowy jak najwięcej szczegółowych zapisów. Dotyczy to również opisu przedmiotu sprzedaży. Zabezpieczymy się wtedy przed sytuacją, w której nieświadomie kupimy uszkodzone auto, a rękojmia sprzedającego nie będzie obowiązywać.
Sąd zwraca też uwagę, na podstawie artykułów 84. i 86. Kodeksu cywilnego, czy doszło do popełnienia błędu przez sprzedającego lub kupującego, lub czy wady zostały ukryte podstępnie. Błędu w oświadczeniu woli nie uznaje się też, jeśli wada auta była łatwa do zauważenia przez kupującego, nawet jeśli nie była ona określona w umowie. Nie można zatem kupić ewidentnie rozbitego auta, nie zawierając o tym informacji w umowie, po czym dochodzić praw na drodze sądowej.
REKLAMA
REKLAMA