Jak zbadać we własnym zakresie stan techniczny kupowanego pojazdu?
REKLAMA
REKLAMA
Kupując pojazd z rodowodem przekraczającym 10 lat trzeba się liczyć z tym, że większość jego podzespołów i elementów osiągnęło i przekroczyło okres normalnej eksploatacji i w każdej chwili może nastąpić ich awaria. Sprzedający prawie nigdy nie przeprowadzają gruntowniejszych napraw tuż przed sprzedażą samochodu. Nawet gdy przedstawiają rachunki na nowe części, nie ma gwarancji, że zostały one zamontowane w sprzedawanym samochodzie.
REKLAMA
Częściowo stan techniczny pojazdu można rozpoznać po zewnętrznych objawach. Gdy stary samochód ma lśniący, niedawno położony lakier, to może być on symptomem niezbyt starannych lub nieprofesjonalnych napraw blacharskich. Trzeba uważniej przyjrzeć się miejscom najbardziej podatnym na korozję, czyli progom, dolnym partiom drzwi i błotników, okolicom uszczelek, szyb itp.
Zobacz też: Jakie są koszty rejestracji pojazdu zabytkowego
REKLAMA
Gdy sprzedawca zapewnia, że lakier jest od nowości samochodu ten sam, warto sprawdzić jego trwałość, korzystając z rozpuszczalnika do lakierów i acetonu, przeprowadzając próbę w jakimś niewidocznym miejscu. Fabryczny lakier nie da się usunąć przy pomocy nawet najsilniejszych, najbardziej agresywnych rozpuszczalników i zmywaczy.
Stan techniczny elementów mechanicznych można w przybliżeniu określić na podstawie ich wyglądu i zachowania. Jeżeli silnik albo skrzynia biegów są brudne, zachlapane starym olejem, prawdopodobnie nie były przez ostatnie kilka lat naprawiane, mogą mieć różnego rodzaju wycieki i nieszczelności. Jeżeli końcówka rury wydechowej jest czarna od sadzy albo tłusta to, w przypadku silnika z zapłonem iskrowym, prawdopodobnie silnik spala dużo więcej oleju niż przewiduje to norma. Sucha sadza świadczy także o niedokładnym spalaniu paliwa, co może mieć związek z nieszczelnymi zaworami, ale także z wadliwą pracą zapłonu, obniżonym ciśnieniem w cylindrach itp.
Zobacz też: Co daje posiadanie „żółtych” tablic?
Dymienie z rury wydechowej przy rozgrzanym silniku jest dowodem na jego zły stan techniczny lub złe regulacje. Niebieskawy dym wydobywający się z rury wydechowej silnika z zapłonem samoczynnym świadczy o złym spalaniu paliwa lub o przedostawaniu się oleju silnikowego do komory spalania. Czarny dym dowodzi najczęściej złej pracy wtryskiwaczy, choć w niektórych sytuacjach jest zjawiskiem normalnym, np. przy pracy silnika wysokoprężnego na wysokich obrotach jego zabarwienie może wynikać z usuwania sadzy z układu wydechowego.
Aby mieć pewność co do stanu technicznego nabywanego pojazdu, najlepiej jest udać się z nim do stacji diagnostycznej, gdzie zostanie wykonany profesjonalny przegląd pozwalający na wykrycie większości usterek i wad, zwłaszcza tych najpoważniejszych.
REKLAMA
REKLAMA