Shibetsu - ośrodek testowy dla aut Lexusa
REKLAMA
REKLAMA
Tor Shibetsu - Lexus
Ośrodek testowy Shibetsu zajmuje otoczony wysokim ogrodzeniem ogromny obszar o powierzchni 930 hektarów, na którym ulokowano pięć różnych torów testowych. Główny tor to długa na 10 kilometrów pętla z prostym odcinkiem o długości 3860 m, na którym mógłby wylądować odrzutowiec.
REKLAMA
Toyota, macierzysty koncern Lexusa, uruchomiła placówkę w 1984 roku, po sześciu latach projektowania i budowy. Rozmach prac był tak wielki, że ponoć Rosjanie, mający swe tajne instalacje militarne na nieodległym Sachalinie, uznali je początkowo za budowę bazy wojskowej.
Zobacz też: Dzień na torze: Kielce
REKLAMA
Posiadanie wyrafinowanego ośrodka testowego stało się kluczowe podczas prac nad Lexusem LS 400 – flagową limuzyną, która dała początek marce Lexus. Choć główny tor nie był jeszcze wówczas ukończony, w roku 1985 pierwsze prototypy LS 400 rozpoczęły jazdy na gotowej już najdłuższej prostej, pozwalającej rozwinąć prędkość nawet 250 km/h. Dostęp do własnego toru pozwolił znacznie przyspieszyć prace nad nowym samochodem i zmniejszyć ich koszt – wcześniej próby trzeba było przeprowadzać za granicą, a teraz inżynierowie Lexusa mogli sprawdzić wszystko na miejscu.
Czterokilometrowa prosta to tylko jedna z wielu unikalnych zalet głównego toru. Na jej końcu znajduje się oznaczony symbolem 450R zakręt o promieniu 450 metrów i wyprofilowaniu sięgającym 43 stopni, pozwalającym pokonać go z prędkością 200 km/h bez dotykania hamulców. Po nim następuje esowaty wiraż 1000R, a dalej kolejny bardzo ostry zakręt – 250R. Pozostałe tory mają bardzo zróżnicowaną specyfikę, naśladującą rozmaite rodzaje dróg i nawierzchni – od krętych górskich serpentyn po niemieckie autostrady. Tory ośrodka są intensywnie eksploatowane – bywa, że jednocześnie jeździ po nich 200 kierowców, testując prototypy i samochody seryjne.
Zobacz też: Tor w Le Mans - najtrudniejsze zakręty
REKLAMA
Jednym z najważniejszych kryteriów lokalizacji ośrodka był klimat, pozwalający przeprowadzać próby w różnorodnych warunkach. W położonym na północy Japonii Shibetsu temperatura spada zimą poniżej -20 stopni Celsjusza i takie mrozy panują przez co najmniej 15 dni w roku, a grubość pokrywy śnieżnej przekracza 50 cm przez dwa miesiące lub dłużej, sięgając często nawet jednego metra. W takich warunkach główny tor jest nieczynny, natomiast próby koncentrują się na średniej wielkości torze numer 3.
Ze względu na ekstremalny charakter testów i wiążące się z tym ryzyko wypadku, tory monitorowane są zdalnie za pomocą systemu kamer przemysłowych. Personel ośrodka wyposażony jest w radiotelefony i przygotowany do natychmiastowego rozpoczęcia akcji ratunkowej. W razie potrzeby z odległego o 20 km miasta można wezwać medyczny śmigłowiec – jego załoga doskonale zna topografię ośrodka i wie, w których miejscach najlepiej lądować. W istocie na głównym torze mógłby rzeczywiście wylądować odrzutowiec, ale dotąd nie było takiej potrzeby.
Źródło: materiały prasowe Lexus
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.