REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy Michelin wykupi grunty w Olsztynie?

opony Michelin RFID
opony Michelin RFID
Michelin

REKLAMA

REKLAMA

Rzutem na taśmę radni Olsztyna podjęli uchwałę, w której wyrazili zgodę na zakup przez Michelin 82,6 ha gruntów, które firma dzierżawi od miasta od 10 lat. Chodzi nie o teren, na którym znajduje się fabryka opon ale o inną nieruchomość na której znajdują się m.in. magazyny. Szkopuł w tym, że gdyby radni nie podjęli wspomnianej uchwały, nie mieliby prawa podnieść opłat z tytułu dzierżawy przez kolejne 10 lat.

W sprawie sprzedaży ziemi Michelinowi we wtorek zwołano w Olsztynie nadzwyczajną sesję rady miasta. Jak wyjaśnił PAP prezydent Olsztyna trzeba było działać w pośpiechu, ponieważ w ostatnich dniach miasto doczytało się, że w podpisanym 10 lat temu akcie notarialnym samorząd zobowiązał się do podjęcia uchwały w sprawie sprzedaży fabryce dzierżawionych gruntów. Termin na podjęcie tej uchwały mija we środę.

REKLAMA

Chodzi o grunty, na których Michelin ma m.in. magazyn opon, leżą one przy trasie nr 16 z Olsztyna w stronę Mrągowa. Teren, który zajmuje fabryka opon w Olsztynie jest dużo większy, znacznie przekracza 100 ha.

"Ten akt notarialny sprzed 10 lat jest tak skonstruowany, że gdybyśmy tej uchwały dziś nie podjęli, wówczas także nie można by zdecydować o podwyżce Michelinowi czynszu dzierżawnego" - przyznał PAP Grzymowicz.

Nie wiadomo, czy Michelin jest zainteresowany kupnem dzierżawionej teraz ziemi, ani ile gotowy jest za nią zapłacić i kiedy. Rzecznik Michelin Polska Ewa Konopka powiedziała PAP, że firma nie będzie komentowała tej sprawy.

Grzymowicz przyznał, że cena sprzedaży Michelinowi ziemi nie jest teraz znana, jeśli fabryka zdecyduje się jej na kupno, wówczas wyceni ją rzeczoznawca. "Ceny takich gruntów w Olsztynie wynoszą ok. 120-130 zł za metr ale trudno powiedzieć, jak oszacuje wartość tej ziemi rzeczoznawca" - podkreślił Grzymowicz.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Czy można przejeżdżać przez skrzyżowanie na żółtym świetle?

REKLAMA

Jeśli Michelin nie zdecyduje się na wykup gruntów wówczas miasto, co przyznał na sesji Grzymowicz, będzie chciało podnieść fabryce opon stawki czynszu za dzierżawę. Od 10 lat Michelin płaci gminie Olsztyn 10 groszy za metr ziemi tj. 82,6 tys. zł miesięcznie. Tymczasem osoby prywatne płacą miastu 1,5 zł, a inni przedsiębiorcy - ok. 60 groszy. "Tak więc nasza pomoc fabryce przez te lata była znacząca" - podkreślił na sesji Grzymowicz ale nie podał, do jakiej kwoty miasto chce podnieść fabryce opon stawkę za dzierżawę. Prezydent zapewnił, że te kwoty zostaną uzgodnione na drodze negocjacji obu stron.

Sposób procedowania uchwały ws. sprzedaży ziemi Michelinowi na nadzwyczajnej sesji wzbudził kontrowersje wielu radnych. "O ile treść uchwały nie wzbudza kontrowersji, o tyle tryb jej przyjmowania jest zdecydowanie do zmiany" - mówił radny PO Jan Tandyrak.

Grzymowicz, choć nie wprost, przyznał, że miasto w ostatniej chwili wyłapało zapisy aktu notarialnego sprzed 10 lat, gdy prezydentem był obecny radny Czesław Małkowski. On sam mówił na sesji, że taki sposób procedowania stawia fabrykę, która jest jednym z największych pracodawców w regionie, "pod ścianą". "Z tak poważnym koncernem trzeba rozmawiać i negocjować, a nie podejmować decyzje za pięć dwunasta" - wytykał Małkowski.

Zobacz też: Test Nissan Pulsar 1.2 DIG-T 115 KM

Radny PiS Jarosław Babalski wypomniał zaś Grzymowiczowi, że przed 10 laty był wiceprezydentem. "Więc gdzie pan wtedy był, że pana ta informacja zaskoczyła?" - pytał Babalski.

Po trwającej ponad dwie godziny dyskusji 14 radnych zagłosowało za uchwałą ws. sprzedaży ziemi Michelinowi, nikt się nie wstrzymał i nie był przeciw. Jednak radni PiS, choć byli obecni na sali, nie wzięli udziału w głosowaniu.

Podczas sesji rady miasta podano, że w olsztyńskiej fabryce Michelina pracuje 4,2 tys. ludzi. Z usług na rzecz fabryki żyje kilkadziesiąt firm świadczących koncernowi usługi transportowe, czy elektryczne. To sprawia, że fabryka opon jest jednym z największych pracodawców nie tylko w mieście, ale i regionie. W koncernie Michelin olsztyńska fabryka jest największą i najnowocześniejszą fabryką w Europie. W tym roku Michelin będzie obchodził 20-lecie istnienia fabryki w Olsztynie. (PAP)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Senne koszmary polskich kierowców: kradzież samochodu lub awaria auta w drodze. A jaka jest rzeczywistość

Awaria na drodze i związane z nią holowanie, kradzież samochodu oraz zderzenie ze zwierzyną  – to największe obawy polskich kierowców. Są na tyle silne, że wielu zamieniają się w koszmary senne. Na szczęście na co dzień przykre zdarzenia związane z autem są zgoła inne.

Branża transportowa ma się coraz gorzej. Co może pomóc?

Kryzys gospodarczy staje się coraz bardziej widoczny. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku liczba ogłoszonych upadłości wzrosła o 14% w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, podczas gdy liczba rozpoczętych postępowań restrukturyzacyjnych spadła o 6,9%. Jedna z branż, która ma najtrudniej to branża transportowa.

Czego najbardziej obawiają się kierowcy, a co rzeczywiście im się przytrafia?

Jakie są największe obawy Polaków w związku z samochodem? A co przytrafia się kierowcom najczęściej? Co dziesiąty kierowca nie boi się o swój samochód. Co piątego nic złego na drodze nie spotkało. 

W Warszawie możesz natknąć się na przewoźników bez prawa jazdy

"Przewozy 2024" to akcja policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mundurowi skontrolowali kierowców świadczących przewozy na aplikację. 

REKLAMA

Jechał ponad 180 km/h, bo odreagowywał stres, dostał słony mandat

25-latek jechał ponad 180 km/h bo odreagowywał stres. Stracił prawo jazdy, otrzymał mandat w wysokości 5 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

REKLAMA

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

REKLAMA