REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Autonomiczne Audi RS7: ono nie potrzebuje kierowcy

Subskrybuj nas na Youtube
Audi RS 7 piloted driving concept autonomiczny samochód
Audi RS 7 piloted driving concept autonomiczny samochód
Audi

REKLAMA

REKLAMA

Sportowe Audi RS7, które nie potrzebuje kierowcy aby pokonać w wyścigowym tempie tor Hockenheim. Brzmi nierealnie, ale to już rzeczywistość. Czy kierowcy są jeszcze w ogóle potrzebni samochodom?

Audi, które samo ściga się na torze?

Audi stworzyło najbardziej sportowy samochód, który może poruszać się bez kierowcy. Audi RS 7 piloted driving concept pokaże swój dynamiczny potencjał i umiejętności podczas finału sezonu Deutsche Tourenwagen Masters (DTM) na torze Hockenheim – w wyścigowym tempie i jadące w stu procentach samodzielnie.

REKLAMA

„Ruszamy do przodu z jednym z najważniejszych trendów w świecie motoryzacji – autonomicznej jeździe samochodów“ – mówi prof. dr Ulrich Hackenberg, członek zarządu Audi AG ds. rozwoju technicznego. „Przy okazji wyścigu DTM w Hockenheim, pokażemy całą naszą fascynację tym rozwiązaniem. Okrążenie w zaledwie dwie minuty i przyspieszenie boczne do 1,1 g mówią same za siebie.“

Audi od dawna jest siłą napędową w dziedzinie wysoce zautomatyzowanego poruszania się pojazdów. Prace rozwojowe prowadzone przez koncern z Ingolstadt już kilkakrotnie znalazły swe ukoronowanie w spektakularnych akcjach, takich jak ta  z roku 2010, gdy Audi TTS bez kierowcy pokonało górski odcinek specjalny wokół legendarnego szczytu Pikes Peak w Kolorado/USA. Audi ciągle przesuwało granice potencjału tego rozwiązania. Audi RS 7 piloted driving concept, o mocy 560 KM, rozwijające prędkość do 305 km/h, to wzorcowy przykład „przewagi dzięki technice“.

Zobacz też: Audi A7 Sportback facelifting

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Audi RS 7 piloted driving concept

REKLAMA

Audi RS 7 piloted driving concept to technologiczna platforma, dzięki której cztery pierścienie dynamicznie eksplorują możliwości autonomicznego poruszania się pojazdów. W piątek 17 października i w niedzielę 19 października, przed rozpoczęciem ostatniego w tym sezonie wyścigu serii DTM, samochód bez kierowcy pokona jedno okrążenie toru Hockenheim. Duże, pięciodrzwiowe coupé testowe jest bardzo podobne do pojazdu seryjnego. Elektromechaniczne wspomaganie kierownicy, hamulce, przepustnica i ośmiostopniowa automatyczna skrzynia biegów tiptronic oraz napęd na cztery koła quattro, będą w nim sterowane automatycznie.

Z technicznego punktu widzenia, przy autonomicznym poruszaniu się pojazdu muszą zostać uwzględnione dwa główne aspekty związane z fizycznymi granicami przedsięwzięcia: po pierwsze – bardzo precyzyjne utrzymanie kierunku jazdy samochodu i po drugie – dokładne utrzymanie pojazdu w obszarach granicznych.

Jak działa autonomiczne Audi?

W celu orientacji na torze, platforma technologiczna wykorzystuje specjalnie skorygowany sygnał GPS. Dokładne co do centymetra dane, są transmitowane za pośrednictwem sieci WLAN, według standardu przyjętego w przemyśle motoryzacyjnym oraz za pomocą fal radiowych wysokiej częstotliwości. Równocześnie, w czasie rzeczywistym, obrazy 3D z kamery porównywane są z informacjami graficznymi zapisanymi w komputerze samochodu. System, przeszukując tysiące pojedynczych, zapisanych obrazów, wybiera te, gdzie „widzi” znane sobie cechy np. wzory zabudowy wzdłuż odcinka, które wykorzystuje jako dodatkowe informacje o bieżącej lokalizacji.

REKLAMA

Utrzymanie się w wyznaczonych obszarach granicznych, to kolejna wyjątkowa właściwość Audi RS 7 piloted driving concept. Kompleksowe wyposażenie pojazdu, w połączeniu z bardzo precyzyjnym sterowaniem wszystkimi ważnymi dla jazdy czynnikami sprawia, że pojazd koncepcyjny zawsze precyzyjnie utrzymuje się w zakresie granic fizycznych. Inżynierowie Audi długo i dokładnie, na kilku tysiącach różnych odcinków testowych, badali granice możliwości autonomicznego poruszania się pojazdu.

By zademonstrować swe możliwości na torze Hockenheim, Audi RS 7 piloted driving concept pojedzie niczym wyścigowy bolid  – „na pełnym gazie” na prostych, z pełnym hamowaniem przed zakrętami, precyzyjnie wchodząc i perfekcyjnie dozując przyspieszenie przy wychodzeniu z zakrętów. Podczas hamowania przeciążenie może osiągnąć ponad 1,3 g, a na zakrętach ewentualne przyspieszenie boczne może uzyskać wartość do 1,1 g. Wcześniejsze testy na torze Hockenheim pozwalają spodziewać się prędkości 240 km/h i pokonania pełnej pętli w ok. 2 minuty.

Tor wyścigowy jest najtrudniejszym, jeśli chodzi o systemy autonomicznej jazdy, miejscem testów także dla samochodów seryjnych. Systemy mające znaleźć w przyszłości zastosowanie w pojazdach, muszą funkcjonować precyzyjnie i bezbłędnie, także w krytycznych sytuacjach. Dlatego powinny potrafić właściwie ocenić aktualną sytuację w obszarze granic fizycznych. Na podstawie tego startu, inżynierowie Audi zgromadzą wiele informacji, które zostaną uwzględnione w produkcji seryjnej, np. podczas opracowywania automatycznych manewrów pozwalających w krytycznych sytuacjach uniknąć wypadku.

Transmisja live jazdy Audi RS 7 piloted driving koncept, przeprowadzona zostanie na www.audimedia.tv.  Rozpocznie się 19 października 2014 o godz. 12.45.

Źródło: materiały prasowe Audi

Audi RS 7 piloted driving concept autonomiczny samochód
Audi
Audi RS 7 piloted driving concept autonomiczny samochód
Audi
Audi RS 7 piloted driving concept autonomiczny samochód
Audi
Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec bezkarności rowerzystów i użytkowników hulajnóg! Czas na tablice rejestracyjne i wyższe mandaty

Ze statystyk policyjnych wynika, że rowerzyści są drugą, po kierowcach, grupą sprawców wypadków drogowych. Tymczasem, aby poruszać się po drodze rowerem nie trzeba mieć żadnych uprawnień (po osiągnięciu pełnoletności). Jak można poprawić bezpieczeństwo na drogach?

KGP: 109 332 interwencji, 291 wypadków drogowych, 12 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Oto najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend opublikowane przez Komendę Główną Policji. Policjanci podsumowali także zdarzenia z minionego tygodnia.

19-letni motocyklista bez uprawnień potrącił policjanta i zbiegł

19-nastolatek z Międzyrzecza (Lubuskie) stanie przed sądem za zarzut spowodowania wypadku, niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę z miejsca wypadku.

Nowe przepisy fotoradarowe: Właściciel pojazdu jako kozioł ofiarny?

Ustawodawca szykuje kolejną rewolucję w przepisach drogowych. Tym razem uderzy ona nie tylko w kierowców łamiących przepisy, ale także w właścicieli pojazdów, którzy nie wskażą osoby prowadzącej pojazd w chwili popełnienia wykroczenia. Jeśli fotoradar uchwyci pojazd przekraczający prędkość, a właściciel odmówi podania danych kierowcy, nie tylko zapłaci karę, ale również straci dowód rejestracyjny swojego samochodu.

REKLAMA

Pijany senior uciekał przed policją po polach uprawnych. Auto dachowało

72-latek jechał bez zapiętych pasów, więc policja chciała zatrzymać go do kontroli. Rzucił się w pościg, który zakończył się dachowaniem. Okazało się, że jest pijany.

Otrzymałeś wiadomość ws. zaległych płatności w e-TOLL? KAS ostrzega przed oszustami

Krajowa Administracja Skarbowa w przesłanym we wtorek, 25 marca 2025 r. komunikacie prasowym ostrzega przed oszustami wysyłającymi fałszywe wiadomości w sprawie zaległych płatności w e-TOLL. Publikujemy przykładową fałszywą wiadomość.

Już nie tylko diesel czy benzyna. I nawet nie zawsze samochód. Jak Polacy wybierają środek transportu?

W dzisiejszych czasach wybór środka transportu to nie tylko decyzja między samochodem z silnikiem benzynowym a dieslem. Możliwości jest więcej, a kierowcy mają różne oczekiwania. Jak Polacy wybierają codzienny środek lokomocji?

KGP: 93 352 interwencji, 312 wypadków drogowych, 17 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 93 352 interwencji. Byli wzywani do 312 wypadków drogowych.

REKLAMA

Mandat za przeładowaną ciężarówkę, a zaniżona waga w CMR. Kto za to ponosi odpowiedzialność?

Przeładowanie pojazdu w transporcie drogowym to częsty problem, który może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych, w tym mandatów nałożonych na przewoźnika. W sytuacjach, gdy błędne dane o wadze towaru zostały przekazane przez spedytora lub nadawcę towaru, pojawia się pytanie o podział odpowiedzialności między przewoźnika a spedytora czy nadawcę. Najczęściej problem dotyczy mandatów zagranicznych, dlatego kluczowe znaczenie w tej kwestii mają przepisy Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR).

Przestraszył się policjantów, więc uciekał samochodem, łamiąc przepisy

Nocy pościg ulicami Białegostoku zakończył się zatrzymaniem 32-letniego kierowcy. Mężczyzna najpierw przekroczył prędkość, a potem - zamiast zatrzymać się do kontroli - zaczął uciekać.

REKLAMA