Pierwsza w Polsce strefa czystego transportu przestanie działać!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Strefa czystego transportu na krakowskim Kazimierzu została powołana do życia 5 stycznia 2019 roku. Władze stolicy Małopolski zdecydowały się wprowadzić ograniczenia w ruchu w jednej z dzielnic testowo na pół roku. Jak konkretnie wyglądały utrudnienia? Dostęp do ulic objętych strefą czystego transportu uzyskały wyłącznie samochody elektryczne, wodorowe, zasilane gazem CNG, rowery i taksówki. Wyjątki od tej reguły są tak właściwie dwa. Pojazdami o napędzie konwencjonalnym poruszać się mogli mieszkańcy strefy i dostawcy.
REKLAMA
Strefa czystego transportu w Krakowie z miejsca wzbudziła opór przede wszystkim okolicznych przedsiębiorców. Ograniczenia w ruchu kołowym sprawiły, że klienci mieli zdecydowanie utrudniony dostęp m.in. do lokali gastronomicznych. Skutek? Z Kazimierza zaczęły stopniowo znikać tłumy. W obliczu pogarszającej się sytuacji finansowej, przedsiębiorcy postanowili działać. Zorganizowali protest i umówili się na spotkanie z władzami miasta. Włodarze ostatecznie ugięli się.
Strefa czystego transportu w Krakowie - od teraz wjedzie każdy!
Nowelizacja krakowskiej strefy czystego transportu wchodzi w życie w marcu. I choć nie zlikwidowała ona samej strefy, ograniczyła jej znaczenie na tyle, że de facto przestanie ona funkcjonować. O czym konkretnie mowa? Pojawił się zapis mówiący o tym, że w godzinach 9:00 - 17:00 dostęp do SCT uzyskają kontrahenci lub klienci firm działających na tym terenie. Jako że faktu tego nie trzeba będzie w żaden sposób udowadniać, tak naprawdę wjechać będzie mógł każdy kierowca pojazdem o napędzie konwencjonalnym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.