BMW 5 E39 czy Mercedes-Benz E-klasse W210?
REKLAMA
REKLAMA
O skali tej rywalizacji świadczy okres produkcji, prawie identyczny w przypadku obu samochodów. Produkowano je od 1995 roku, przy czym produkcja Mercedesa zakończyła się w 2002, a BMW w 2003 roku. To dwa tylnonapędowe auta zbudowane do bezpośredniej konfrontacji. Które wybrać?
REKLAMA
Styl - nieco pancerny
Jeśli kierować się względami estetycznymi to na pierwszy rzut oka lepiej prezentuje się auto z Bawarii. Wygląda nieco lżej, niż Mercedes, bardziej sportowo. Oczywiście nie dla wszystkich będzie to wyznacznik dobrego wyglądu – wielu nabywców Mercedesa E-klasse ceni jego wyważony, spokojny wygląd (choć jak na Merca i tak jest dość ekstrawagancki). Nie ulega jednak wątpliwości, że Niemcy to nie Włosi i robienie ładnych samochodów idzie im opornie. I w Mercedesie, i w BMW trudno rzucać się w oczy.
Jak z komfortem?
Może pomyśleć o wygodzie? Tu również trudno wyłonić faworyta. Wnętrze BMW jest przede wszystkim ergonomiczne. Trudno odmówić mu komfortu, ale jest dość ciasne – otula kierowcę jak sportowy bolid i nie znajdziecie tu hektarów wolnej powierzchni. W Mercedesie jest dużo przestronniej, na tylnej kanapie można się rozsiąść jak w salonie a i z przodu wygodnie może podróżować nawet osoba o ponadprzeciętnych gabarytach. Oba auta prezentują dobrą jakość wykonania i materiałów, ale Mercedes wydaje się wygodniejszy. Nokautuje też swego niemieckiego kuzyna pod względem pojemności bagażnika. Zmieści się do niego aż 520 litrów bagażu w wersji sedan i 600 litrów w kombi. Do sedana BMW wejdzie zaledwie 460 l a do kombi 410 litrów (tak, to nie pomyłka!).
Jazda po niemiecku
A którym z niemieckich konkurentów lepiej się jeździ? Werdykt znów zależy od gustu kierowcy. E-klasa jeździ bardziej dostojnie, nie jest demonem przyspieszeń, ale pozwala na szybkie połykanie kilometrów autostrady. BMW jak zwykle stawia na sportowe doznania. Praktycznie w każdej wersji silnikowej kierowca ma do dyspozycji sporo mocy i momentu obrotowego. Emocje za kierownicą sporo jednak kosztują – bawarskie maszyny wkręcone na wysokie obroty palą sporo. Podsumowując – BMW pojedziesz szybciej, Mercedesem bardziej dostojnie.
Zobacz również: Opinie kierowców o BMW serii 5
Oba auta oferują naprawdę duży wybór silników. BMW 10 benzynowych, 6 diesli, Mercedes aż 16 benzynowych i 10 diesli. Każdy znajdzie motor, który będzie odpowiadał jego potrzebom i temperamentowi. W zasadzie wszystkie silniki obu marek są trwałe, solidne i niezawodne. Oba auta niełatwo ulegają awariom, jednak koszt ich posiadania może być spory. Mimo tego, że na rynku jest sporo niezbyt drogich części zamiennych, serwis może pochłonąć kilka tysięcy rocznie. Mercedesy z początku produkcji mogą rdzewieć – firma próbowała oszczędzać na zabezpieczeniu antykorozyjnym cienkiej blachy. BMW ma czułe na dziury zawieszenie – aluminiowe wahacze z aluminiowo-gumowymi sworzniami bardzo szybko niszczą się na polskich drogach (a to dość drogi element).
Co wybrać?
Aby nie wydawać zbyt dużo, należy przyłożyć się do dokładnego sprawdzenia auta, które zamierzamy kupić. BMW i Mercedesy uchodzą za auta wyjątkowo trwałe i niestety wielu użytkowników nie przykłada się do robienia regularnych przeglądów. A to błąd, który później sporo kosztuje. Auta cieszyły się sporym popytem, więc należy też uważać na egzemplarze z bujną przeszłością – powypadkowe, zajeżdżone i kradzione. Jeśli auto, które chcesz kupić było odpowiednio serwisowane i nie miało przygód – kup je, na pewno jeszcze długo Ci posłuży. A czy wybrać BMW, czy Mercedesa...
Zobacz również: Opinie kierowców o Mercedesie klasy E
REKLAMA
Jeśli potrzebujesz dużo miejsca, sporo komfortu, a temperament podpowiada, że nie musisz spod świateł startować pierwszy – weź Mercedesa. Jeśli lubisz wbić gaz w podłogę i chcesz, by auto błyskawicznie na to zareagowało a przy tym nie potrzebujesz hektarów wnętrza – wybierz BMW.
Oba auta kosztują podobnie, ich ceny zaczynają się od 6-7 tysięcy za egzemplarze w nie najlepszym stanie, przez 10-15 tys. za auta z początków produkcji aż do 60-70 tysięcy za wypasione sztuki z roku 2003.
REKLAMA
REKLAMA