Test Mazda2: Twarda i zadziorna
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wtedy też miała w sobie to „coś”, ale moda na tamto ukształtowanie nadwozia przeminęła i najmniejsza Mazda zyskała charakter sportowy, bardziej kojarzony z tą japońską marką, szczególnie z czasów 323F z otwieranymi reflektorami. Teraz linia dwójki jest płynna i dynamiczna, niezakłócona zbytecznymi przetłoczeniami, z ostro wznoszącą się linią okien, dużymi skośnymi lampami, małym, uśmiechniętym wlotem powietrza nad zderzakiem i większym poniżej.
REKLAMA
Wnętrze Mazdy 2 zachowuje ten sam, sportowy charakter. Po zajęciu miejsca za kierownicą w oczy rzucają się od razu białe tarcze zegarów, mała sportowa kierownica (regulowana w dwóch płaszczyznach) i zgrabna, wysoko umieszczona dźwignia zmiany biegów. Elementy sterowania radiem i klimatyzacją są ciekawie i logicznie rozmieszczone wokół centralnego wyświetlacza. Fotele zapewniają doskonałe trzymanie boczne, mają wystarczającej długości siedziska i pełną regulację z płynnym ustawieniem kąta nachylenia całego fotela - oparcie pochyla się natomiast stopniowo.
Zobacz też: Opinie kierowców o Mazda 2
REKLAMA
Jedyny mankament tego systemu to składanie w celu udostępnienia dostępu do tylnej kanapy - przednie miejsca wymagają każdorazowego ustawienia oparcia. Ale gdy już pasażerowie przedostaną się na tył okazuje się, że mają nadspodziewanie dobre warunki podróżowania. Bagażnik ma pojemność 250 litrów, czyli pomieści cotygodniowe zakupy, a w razie potrzeby transportu bagażu nietypowych rozmiarów można złożyć część lub całą kanapę uzyskując niemal dwukrotnie więcej miejsca, lecz bez płaskiej podłogi.
Zintegrowany zestaw audio - radioodtwarzacz CD z mp3 wyposażony jest w 4 głośniki - dwie trzynastki w przednich drzwiach i parę szesnastek w tylnych boczkach. Całość gra przyzwoicie, choć brzmiało by lepiej z tweeterami założonymi gdzieś wyżej na desce rozdzielczej. Do systemu podłączyć można inne przenośne źródło sygnału przez złącze mini-jack aux ukryte tuż przy zapalniczko-gnieździe 12V między przednimi fotelami. Szkoda, że nie jest to wejście USB, spotykane coraz częściej u konkurencji.
Zobacz też: Test Ford Focus 1.6 Ecoboost: W stronę perfekcji
Pod maską Mazdy 2 kryje się benzynowa jednostka napędowa o pojemności 1349 cm sześciennych. Szesnastozaworowa, dwuwałkowa i ze zmiennymi fazami zaworów. Moc 86 koni przy masie własnej auta 950 kilogramów pozwala na dynamiczną jazdę, szczególnie, że wskazówka obrotomierza zatrzymuje się dopiero przy 7000 obrotów na minutę! Podczas przyspieszania, najwyraźniej na 2 i 3 biegu czuć trzy fazy pracy silnika. Do 3000 obrotów jest dość spokojnie, powyżej odczuwa się większą ochotę samochodu do nabierania prędkości, ale to co zaczyna się po przekroczeniu 4000 obrotów przechodzi najśmielsze oczekiwania. Mała Mazda wyrywa do przodu i ciągnie tak do 70000, mrucząc przy tym uwodzicielsko. Dlatego można nią jeździć spokojnie i ekonomicznie, ale kręcąc silnik wyżej także bardzo dynamicznie i... nieco mniej ekonomicznie. Różnica w spalaniu może wtedy wynieść do 2 litrów na setkę.
Zawieszenie Mazdy 2 jest dość twarde, a wrażenie to potęgują niskoprofilowe opony zastosowane w testowanej wersji i teoretycznie niedostępne w tej konfiguracji szesnastocalowe aluminiowe felgi. W szybkich zakrętach samochód ma tendencję do nadsterowności, na którą trzeba naprawdę uważać, kiedy nawierzchnia jest nierówna i podbija. Ale przy drodze równej nie jest odczuwalny żaden dyskomfort, do 160 km/h, bo na tyle starczyło odwagi, nie trzęsie i jest w miarę cicho, zupełnie jakby jechało się większym samochodem. Hamulce, choć tylko z przodu tarczowe, dobrze spełniają swoją rolę, nawet przy dynamicznej jeździe po mieście nie czuje się spadku ich siły. ABS włącza się czasem zbyt wcześnie, głównie ze względu na wspomnianą twardość zawieszenia, natomiast system kontroli trakcji nie narzuca się kierowcy i włącza w sytuacjach, z którymi przeciętny użytkownik może nigdy nie mieć do czynienia.
Zobacz też: Suzuki SX4: wszystko czy nic?
Za bogato wyposażoną Mazdę 2 w wersji podstawowej zapłacimy 52400 zł plus 1500 za lakier metalizowany. Warto, bo otrzymamy auto wyprodukowane w Japoni posiadające w standardzie między innymi przednie i boczne poduszki powietrzne oraz kurtyny, radio CD mp3, elektryczne szyby, centralny zamek, regulację kolumny kierownicy, klimatyzację, oczywiście ABS, wspomaganie kierownicy, immobilizer w składanym kluczyku. Otrzymamy też doskonałą jakość wykonania i sportowy styl. Może nie jest to auto rodzinne w pełnym tego słowa znaczeniu, ale wystarczająco pojemne i jak wynika ze statystyk - niezawodne przez długie lata. I to jest w dzisiejszych czasach najważniejsze
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.