Pierwsza jazda: Opel Zafira po faceliftngu
REKLAMA
REKLAMA
Opel Zafira to jeden z najważniejszych graczy na rynku vanów. Gdy w 1999 roku została przedstawiona światu pierwsza jego generacja,klienci oniemieli z zachwytu. Zgrabne nadwozie zbudowane w oparciu o kompaktową Astrę kryło funkcjonalne wnętrze zdolne pomieścić 7-osób. Co więcej, składane w podłodze tylne siedzenia oraz możliwości aranżacji wnętrza na wiele sposób były czymś niespotykanym na rynku.
REKLAMA
Opel Zafira C po faceliftingu
Dziś na rynku jest już trzecia generacja Opla Zafiry. My mieliśmy okazję sprawdzić jej najnowszą, znacznie unowocześnioną wersję po faceliftingu.Trzeba przyznać, że poza zmianami w wyglądzie, auto zyskało szereg ciekawych i funkcjonalnych rozwiązań.
Zobacz też: Test Opel Astra 1.4 Turbo 125 KM - ogromny progres!
Z zewnątrz nową Zafirę zdradzają przede wszystkim zaawansowane technologicznie przednie reflektory AFL oparte na technologii w pełni ledowej, które emitują zdecydowanie jaśniejszą wiązkę światła niż dotychczas stosowane bi-ksenony. Co więcej, system sterujący ich pracą zawiera dziewięć różnych funkcji / trybów świecenia, takich jak miejskie i pozamiejskie, turystyczne i postojowe (ekologiczne), które dopasowują strumień światła do warunków panujących aktualnie na drodze.
Dla przykładu, tryb postojowy aktywuje tryb oszczędzania energii podczas zatrzymania na czerwonym świetle. Oczywiście poza nowymi reflektorami zmieniono także kształt przedniego grilla oraz delikatnie zmodyfikowana tylny pas auta. Mimo sporych gabarytów zewnętrznych Zafira prezentuje się dynamicznie, zwłaszcza jeśli podobnie jak prezentowany egzemplarz wyposażona jest w pakiet stylizacyjny OPC Line.
Opel Zafira C - wnętrze
Po zajęciu miejsca w kabinie, wrażenie robi przede wszystkim specjalna przysłona zwiększająca lub zmniejszająca wielkość ilość światła, które trafia do wnętrza przez przednią szybę. Specjalny mechanizm pozwala podwyższyć de facto linią dachu rozświetlając tym samym wnętrze Zafiry. Coś kapitalnego! Szkoda tylko, że Opel nie zdecydował się na podział tej przysłony na dwie części (jak ma to miejsce w Citronie C4 Picasso) tak, aby pasażerowie pierwszego rzędu siedzeń, mogli dopasować ilość światła jakie do nich dociera wg własnych upodobań. Mimo wszystko Oplowi należy się wielki plus za to rozwiązanie.
Zobacz też: Test Opel Corsa 5d 1.4 90 KM
Warto zauważyć, że odświeżona Zafira oferuje szereg innych przydatnych na co dzień rozwiązań. Oprócz bagażnika, który przy 5 rozłożonych fotelach pomieści aż 710 litrów bagażu, niemiecki van może pochwalić się m.in. pakietem FlexOrganizer, który pomaga utrzymać porządek w części bagażowej. Dzięki szynom umieszczonym w bocznych ścianach bagażnika, rozdzielającym i bocznym siatkom oraz haczykom i paskom, małe i duże przedmioty umieszczone w bagażniku są bezpiecznie unieruchomione. W konfiguracji Zafiry z pięcioma fotelami wykorzystać można również schowki pod podłogą, które pozwolą schować jeszcze więcej przedmiotów.
Świetnym pomysłem jest także opcjonalny bagażnik rowerowy FlexFix umieszczony w tylnej części samochodu. Wysuwa się on z tylnego zderzaka jak szuflada i może pomieścić do czterech rowerów (o maksymalnej łącznej wadze 80 kilogramów). Co istotne w celu otwarcia pokrywy bagażnika nie trzeba zdejmować rowerów z uchwytu FlexFix — wystarczy go odchylić do tyłu. Interesujące jest także to, że system ten nie wymaga od kierowcy Zafiry instalowania trzeciej tablicy rejestracyjnej, bo tylna jest cały czas widoczna, mimo założonych rowerów.
Nowością w Zafirze jest system OpelOnStar. Z jednej strony zmienia on kompaktowego vana w punkt dostępu Wi‑Fi, zapewniający bezprzewodową łączność z Internetem w standardzie 4G/LTE nawet dla 7 urządzeń jednocześnie. Z drugiej pozwala kierowcy korzystać z szerokiej oferty usług, takich jak wzywanie służb ratunkowych lub diagnostyka pojazdu oraz zdalne sterowanie wybranymi funkcjami samochodu za pomocą aplikacji myOpel. W ramach systemu OnStar prowadzący może także połączyć się z osobistym asystentem , który automatycznie wgra mu do nawigacji trasę dojazdu do poszukiwanego przez niego miejsca!
Zobacz też: Nowoczesne systemy bezpieczeństwa - jak działa Opel OnStar?
Z puntu widzenia kierowcy ogromne zmiany zaszły w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Nowa deska rozdzielcza została uporządkowana i pozbawiona wielu niepotrzebnych przycisków. Teraz obsługa jest znacznie łatwiejsza i mniej czasochłonna. Dobre wrażenie robią także materiały wykończeniowe. Miękkie tworzywa dostrzec można nie tylko w górnej części kokpitu ale nawet wzdłuż tunelu środkowego.
Nowy ekran sytemu multimedialnego można obsługiwać teraz dotykowo, a jego rozdzielczość i jakość wyświetlanej grafiki robią wrażenie! Szkoda tylko, że w trakcie korzystania z nawigacji spora część mapy jest zasłonięta przez wyświetlane na ekranie przyciski funkcyjne. Przyciski umieszczone po bokach wyświetlacza nie zawsze też reagują właściwie na dotyk.
Zobacz też: Pierwsza jazda - Opel Mokka X 1.4 Turbo 140 KM
Fenomenalna jest za to pozycja za kierownicą nowej Zafiry, w czym dużą zasługę maja kapitalne przednie fotele z atestem AGR. Podróż na nich jest przyjemnością nawet jeśli liczy ona kilkaset kilometrów. Świetnie podpierają uda i lędźwie, są wysoko umieszczone i zapewniają świetną widoczność na boki pojazdu. Szkoda tylko, że w trakcie przyspieszania w kabinie Zafiry rozbrzmiewa mało przyjemny dźwięk silnika Diesla. Razi to tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że szum powietrza opływającego auto jest słabo słyszalny nawet przy prędkości 150-160 km/h. Poza silnikiem wkręcającym się na obroty pasażerowie nie są narażani na większy hałas w kabinie.
Opel Zafira C - gama silników
Co się tyczy samych silników, to ich paleta w najnowszej Zafirze jest naprawdę bogata. Klienci mogą wybierać spośród czterech silników benzynowych (1.4 T 120 KM, 1.4T 140 KM, 1.6 T 170 KM i 1.6T 200 KM), dwóch jednostek Diesla (2.0 CDTI 130 KM, 2.0 CDTI 170 KM) oraz dwóch motorów zasilanych gazem LPG (1.4T 140 KM i 1.6T 150 KM). My mieliśmy okazję sprawdzić najmocniejszego, 170-konnego diesla przekazującego moc na przednie koła poprzez 6-stopniowy automat.
Zobacz też: Czym różni się silnik benzynowy od wysokoprężnego?
Trzeba przyznać, że tandem ten ma sporo istotnych zalet. Po pierwsze oferuje naprawdę dobre osiągi przy relatywnie niskim zużyciu paliwa. Mimo niemałych gabarytów i masy pojazdu, dwulitrowy diesel potrzebuje ok. 7,0 l oleju napędowego na 100 km. Dobre noty zbiera także automat. Choć pod względem szybkości zmiany biegów nie może on konkurować z przekładniami dwusprzęgłowymi, to jednak zachwyca on płynnością z jaką żongluje przełożeniami. W większości przypadków trudno w ogóle się zorientować ile biegów automat zdążył już „przerzucić”. Szkoda tylko, że przy tym wszystkim tak słabo wyciszono pracę samego silnika. Brzmi twardo, metalicznie i daleko jest mu do tego do czego przyzwyczaiły nas m.in. francuskie jednostki napędowe Diesla.
Opel Zafira C - zawieszenie i układ kierowniczy
Świetnie spisuje się za to adaptacyjne zawieszenie Zafiry FlexRide. Mechatroniczny system podwozia z ciągłą, elektroniczną kontrolą amortyzacji rozpoznaje jedenaście sytuacji drogowych, a kierowca może wybrać jeden z trzech trybów jazdy: standardowy, sportowy lub turystyczny. W trybie komfortowym auto świetnie wybiera drobne poprzeczne nierówności, z kolei z trybie sportowym wyraźnie ogranicza przechyły nadwozia w zakrętach.
Zobacz też: Test Opel Astra Sports Tourer 1.4 Turbo 140 KM LPGTEC
Dzięki temu Zafira potrafi zaskoczyć pewnością z jaką pokonuje nawet ciasne zakręty, a z drugiej wysokim komfortem jazdy jakiego oczekuje się od auta rodzinnego. Optymalnym wyborem jest jednak tryb standardowy, w którym z jednej strony amortyzatory nie dobijają na głębszym studzienkach, a z drugiej zachowanie auta w zakrętach jest nadal bardzo przewidywalne.
Podsumowanie
Wyraźnie zmodernizowana Zafira zyskała wiele świetnych rozwiązań, nie tracąc nic ze swoich dotychczasowych zalet. Przestronna kabina, spore możliwości jej aranżacji oraz uproszczona deska rozdzielcza to jej niewątpliwe zalety. Podobnie jak dobrze zestrojone, adaptacyjne zawieszenie i nowoczesne reflektory LED. Wśród atutów rodzinnego Opla wymienić na pewno trzeba także mocne silniki i przyjemnie pracujące automaty, idealnie wpasowujące się w koncepcję rodzinnego auta. Szkoda tylko, że dwulitrowy motor Diesla jest tak mocno słyszalny w kabinie w trakcie dynamicznego rozpędzania. Mimo to, Zafira wydaje się być naprawdę udanym autem. Zwłaszcza, że 5-osobową wersję można kupić już 76 950 zł, a dobrze wyposażony egzemplarz z silnikiem 2.0 CDTI to koszt ok. 115 tys. zł. To całkiem rozsądna propozycja.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.